Jak już mówiliśmy, nie ma sensu oczekiwać obniżki stóp procentowych ze strony Rezerwy Federalnej w czerwcu. Najnowszy raport Indeksu cen towarów i usług konsumpcyjnych pokazał, że inflacja niemal dwukrotnie przekracza poziom docelowy. Wyhamowanie inflacji do co najmniej 2,5% zajmie co najmniej 5-6 miesięcy. I dopiero wtedy Fed będzie mógł rozpocząć dyskusję na temat pierwszej obniżki stóp procentowych. Osobiście nie spodziewam się, że stanie się to w najbliższej przyszłości. W tym tygodniu przewodniczący Fed, Jerome Powell, powiedział, że postęp inflacji utknął w martwym punkcie. Członkini FOMC, Michelle Bowman, złożyła podobne oświadczenie.
Bowman powiedziała, że spodziewa się dalszego spadku inflacji w USA, a obecna polityka pieniężna jest restrykcyjna. Jednak w jej słowach czuć było nutkę niepewności. W szczególności Bowman stwierdziła, że tylko czas pokaże, czy polityka Fed jest wystarczająco restrykcyjna. Dodała również, że amerykańscy konsumenci przechodzą na tańsze towary i usługi, ale nadal wydają zbyt dużo pieniędzy, co negatywnie wpływa na tempo spowolnienia wzrostu cen konsumpcyjnych. Bowman nie powiedział, co zrobi bank centralny, jeśli inflacja w końcu przestanie zwalniać. Jednak odpowiedź na to pytanie można wyczytać między wierszami. Jeżeli inflacja w USA przestanie spadać, wówczas wyjście będzie tylko jedno – nowa podwyżka stóp procentowych.
Rozumiem, że trudno uwierzyć w taki scenariusz teraz, kiedy rynek od czterech miesięcy oczekuje łagodzenia polityki Fed. Jednak przypomnijmy sobie, że na początku roku rynek był pewny obniżenia stóp procentowych w marcu, a jeszcze kilka tygodni temu — w czerwcu. Teraz najbardziej odważni ekonomiści mówią, że pierwsza runda może nastąpić w grudniu lub nawet w przyszłym roku. Dlatego też moim zdaniem, Fed mógłby nawet pójść o jeden lub dwa kroki w kierunku zacieśnienia polityki pieniężnej.
Nawet jeśli Fed nie będzie już podnosić stóp procentowych, jego polityka pozostanie bardziej restrykcyjna dłużej w porównaniu z Unią Europejską, a być może nawet z Wielką Brytanią. Na tej podstawie nadal spodziewam się powstania spadkowych fal na wykresach par walutowych EUR/USD i GBP/USD. Obecnie dla mnie nie ma innego scenariusza, chociaż niewątpliwie tło informacyjne może się zmienić i wówczas konieczne będzie dostosowanie układu fal, ale w tej chwili nie widzę powodów do niepokoju.
Analiza fal dla EUR/USD:
Na podstawie przeprowadzonej analizy EUR/USD dochodzę do wniosku, że nadal kształtuje się wzór fali spadkowej. Fale 2 lub b oraz 2 w 3 lub c są zakończone, więc spodziewam się, że w najbliższej przyszłości uformuje się impulsywna fala spadkowa 3 w 3 lub c, a instrument handlowy znacznie spadnie. Obecnie rozważam krótkie pozycje z celami w okolicach poziomu 1,0463, ponieważ tło informacyjne pozostaje korzystne dla dolara. Ostatnio powstał potrzebny nam sygnał sprzedaży w pobliżu 1,0880 (próba przebicia nie powiodła się).
Analiza fal dla GBP/USD:
Wzór fal instrumentu GBP/USD sugeruje spadek. Obecnie rozważam sprzedaż instrumentu z celami poniżej poziomu 1,2039, gdyż uważam, że zaczęła się kształtować fala 3 lub c. Udana próba przebicia poziomu 1,2472, który odpowiada poziomowi Fibo 50,0%, wskazuje, że rynek jest gotowy na falę spadkową. Podstawowe zasady mojej analizy: 1. Struktury falowe powinny być proste i zrozumiałe. Skomplikowane struktury są trudne do wykorzystania, często prowadzą do nieprzewidywalnych zmian. 2. Jeśli nie masz pewności co do sytuacji na rynku, lepiej na niego nie wchodź. 3. Nigdy nie ma 100% pewności co do kierunku ruchu. Nie zapomnij o zabezpieczających zleceniach Stop Loss. 4. Analizę fal można łączyć z innymi rodzajami analizy i strategiami handlowymi.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>
