Niewielkie dzienne zmiany cen głównych par z PLN nie oddają przebiegu sesji, która charakteryzowała się podwyższoną zmiennością, przekraczającą 200 pipsów. Warto wskazać, że w czasie notowań kurs EUR/PLN naruszył poziom 4,30 zbliżając się do kilkuletnich minimów z grudnia ’23, jednak w otoczeniu nie było nowych, pozytywnych impulsów, które pozwoliłyby kursowi poniżej tego poziomu utrzymać się. Na rynkach bazowych EUR/USD stabilizował się, nie reagując na zbliżone do oczekiwań dane makro z Europy oraz słabsze ich odczyty z USA. Złotemu ciążyć mogło nieco zachowanie węgierskiego forinta, który po wtorkowej obniżce stóp procentowych o 100 pb. przez MNB, testował tegoroczne minima w relacji do euro. Generalnie na rynkach widać było wyczekiwanie na kluczowe w bieżącym tygodniu dane o inflacji konsumenckiej z USA i Europy, a każda próba większego przesunięcia cen na rynku FX była przez inwestorów kontrowana.
Wtorkowe notowania nie zmieniły pozytywnego obrazu krajowej waluty, jednak z technicznego punktu widzenia wyraźne wybicie dołem z trendu bocznego na EUR/PLN, a następnie cofnięcie kursu do poprzedniego zakresu zmienności może wskazywać, że wiele pozytywnych dla złotego czynników zostało już w krótkim terminie zdyskontowanych. Podtrzymujemy jednak zdanie, że kluczowe dla notowań walut EM, w tym dla PLN, będą figury makro z rynków bazowych, które poznamy w czwartek i piątek, a do tego czasu kurs EUR/PLN może się stabilizować wokół 4,31 z odchyleniami +/- 100-150 pipsów.
Na krajowym rynku stopy procentowej we wtorek rentowności SPW w niewielkim stopniu wzrosły (2-4 pb.), a na rynkach bazowych zmiany były zbliżone z wyjątkiem krótkiego końca krzywej w USA, który poszedł w dół ok. 4 pb.
W Polsce wydarzeniem dnia na rynku FI była druga w lutym aukcja regularna, na której MF sprzedało obligacje za ok. 9,3 mld PLN, przy popycie na poziomie ok. 12,4 mld na jej głównej części. Popyt był nieco mniejszy w porównaniu do aukcji z 21 lutego, jednak uzyskane przez MF rentowności były niższe o ok. 5-16 pb. od tych sprzed tygodnia, co jest pozytywnym akcentem. Na Węgrzech MNB zgodnie z oczekiwaniami obniżył stopy procentowe, jednak nie miało to zauważalnego wpływu na zachowanie obligacji z regionu CEE-3. Podobna sytuacja miała miejsce na bazowych rynkach FI, choć krótki koniec UST wspierały słabsze od oczekiwań odczyty z USA danych o styczniowych zamówieniach w przemyśle i o nastrojach konsumentów w lutym br. Nie były to co prawda pierwszoplanowe figury, jednak warto zauważyć, że coraz częściej odczyty makro z USA są niższe od konsensusu, co wkrótce może przywrócić rynkową grę na szybsze i mocniejsze ciecia stóp procentowych przez Fed.
Przebieg wtorkowej sesji na globalnych rynkach FI wskazuje, że przed kluczowymi figurami makro z końca bieżącego tygodnia inwestorzy pomimo sprzyjających sygnałów z otoczenia nie dokonują znaczących przesunięć w obrębie swoich pozycji. Środowe kalendarium makro nie zawiera kluczowych odczytów, uczestnicy rynku mogą śledzić kolejne przybliżenie PKB USA za IV kw. ’23 oraz kształtowanie indeksów nastrojów w strefie euro za luty br. Naszym zdaniem do czwartku zarówno krajowe SPW jak i obligacje z rynków bazowych pozostaną w pobliżu wtorkowych zamknięć z odchyleniami o +/- 5 pb.
Zobacz także: Gospodarka Polski rośnie dzięki giełdzie!
Wykres dnia: Po piątej mocnej obniżce stóp przez MNB, forint kontynuuje deprecjację, a EUR/HUF ustanawia tegoroczne maksima.
Źródło: Refinitiv