Australijski regulator finansowy ASIC w czwartek 22 sierpnia opublikował komunikat, w którym informuje o planach wprowadzenia ograniczeń dla rynku kontraktów CFD i całkowitego zakazu oferowania opcji binarnych. Działania australijskiego regulatora przypominają interwencję produktową europejskiego nadzoru ESMA i w swoich założeniach mają zapewnić większe bezpieczeństwo klientom brokerów.
O planach wprowadzenia przez australijski nadzór finansowy ograniczeń dla rynku kontraktów CFD (powszechnie i błędnie nazywanych rynkiem Forex), podobnych do tych wprowadzonych przez ESMA na terenie UE, mówiło się już pod koniec czerwca.
Obecnie wiadomo, że ASIC planuje wprowadzenie nowych ograniczeń jeszcze w tym roku, czekając na komentarze uczestników rynku do końca października.
Co konkretnie ma ulec zmianie? Podobnie jak w przypadku interwencji produktowej ESMA, australijski nadzór finansowy chce całkowicie zakazać oferowania opcji binarnych, ze względu na wysoki poziom ryzyka i znaczne straty ponoszone przez inwestorów na tych instrumentach.
Najistotniejsza zmiana ma jednak dotyczyć ograniczenia poziomu dźwigni finansowej - ASIC proponuje jednak inne rozwiązanie niż ESMA, postulując jednolite obniżenie lewara dla wszystkich typów kontraktów CFD na waluty do poziomu 20:1. Oprócz tego dźwignia dla kontraktów CFD ma zostać obniżona do:
- 20:1 na złoto (XAU/USD)
- 15:1 na indeksy giełdowe
- 10:1 na surowce (poza złotem)
- 5:1 na indeksy giełdowe
- 2:1 na kryptowaluty
Ponadto ASIC, na wzór europejskiego regulatora, chce wprowadzić precyzyjne zasady dotyczące określania prowizji i opłat przez brokerów, a także zapewnić uczestnikom rynku ochronę przed ujemnym saldem i automatyczne zamykanie pozycji po osiągnięciu konkretnego poziomu straty.
Informacja ta jest o tyle istotna, że australijscy brokerzy, na czele z IC Markets, byli jak dotąd jednym z czołowych wyborów traderów, którzy liczyli na uniknięcie ograniczeń narzuconych na od zeszłego roku na europejskich brokerów.