Już w czwartek 7 marca będzie mieć miejsce publikacja decyzji Europejskiego Banku Centralnego wraz z konferencją prasową oraz zaprezentowaniem najnowszym projekcji makroekonomicznych Banku. Projekcje są publikowane cztery raz w roku i to one stanowić będą zapewne istotny punkt całego czwartkowego przedstawienia serwowanego przez Europejski Bank Centralny.
Jak powszechnie wiadomo sytuacja w strefie euro, a przede wszystkim w Niemczech, różowa nie jest, ponieważ spowolnienie gospodarcze postępuje, a inflacja jest daleko od celu banku centralnego. Stąd kluczowe będzie spojrzenie rozstrzygnięcie, czy spowolnienie jest przejściowe, czy też trwałe. To z kolei będzie widoczne w projekcjach.
Najnowsza projekcja ekspertów EBC prawdopodobnie pokaże korektę w dół PKB na 2019 r. (1,7% w grudniowych prognozach). Jednak każda rewizja, która nie spadnie poniżej obecnego konsensusu na poziomie 1,4%, jeszcze może wskazać, że nie ma powodu do paniki, a sytuacja pogorszyła się tylko nieco bardziej, niż EBC się tego spodziewał. Wszelkie znaczące korekty w dół prognoz EBC na 2020 r. I 2021 r. (1,7% i 1,5% w grudniu) byłyby znacznie bardziej alarmującym sygnałem, zwłaszcza że tym razem wszelkie zmiany w prognozach byłyby głównie spowodowane zmianami w całościowej ocenie gospodarki.
Tymczasem drugim kluczowym tematem będzie konferencja prasowa i to, czy toczyły się dyskusje odnośnie programów płynnościowych dla banków i tanich pożyczek, które mogłyby wesprzeć gospodarkę. Wydaje się, że na tym posiedzeniu taki komunikat mógłby się pojawić - bez działań, ale z ewentualną ich zapowiedzią, gdy sytuacja się pogorszy i zapewnienie tego, że EBC ma stosowne narzędzia w przypadku wystąpienia czarnego scenariusza.