Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

"Jamajka" niebezpieczna dla euro

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Za nami dosyć burzliwy ostatni pełny weekend wrześniowy, za sprawą wyborów parlamentarnych w dwóch ważnych gospodarkach G10. Głosowanie odbywało się w Niemczech oraz w Nowej Zelandii. Wyniki obu wyborów są lekkim, można wskazać negatywnym rezultatem dla rynków, ale to głównie te pierwsze mogą mieć istotny wpływ na to, co będzie działo się na rynkach finansowych w najbliższym czasie. 

 

Można powiedzieć: teraz albo nigdy w przypadku potencjalnej korekty na EURUSD. Para walutowa zaliczyła ogromny wzrost w tym roku z praktycznie niekończącym się impulsem wzrostowym poczynając od kwietnia. Para napotkała jednak na ważną strefę oporu w postaci okolic poziomu 1,2000/1,2050. Za nami dwa kluczowe wydarzenia: decyzja Rezerwy Federalnej oraz wybory w Niemczech, które wskazują na to, że korekta faktycznie powinna nadejść. 

Wstępne wyniki wyborów w Niemczech z pewnością nie wypadły zgodnie z oczekiwaniami inwestorów. Do parlamentu wchodzi skrajnie prawicowa, nacjonalistyczna partia Alternatywa dla Niemiec (AfD), co więcej z trzecim wynikiem. Jest to pierwsza nacjonalistyczna partia, która weszła do niemieckiego Bundestagu od zakończenia II Wojny Światowej. Partia ta zyskała na popularności wobec wielu zamachów terrorystycznych, nie tylko w Niemczech, ale całej Europie ze względu na głoszone anty-imigracyjne hasła. Blok CDU/CSU pod wodzą Angeli Merkel uzyskał najgorszy wynik od kilkudziesięciu lat, a jej dotychczasowy koalicjant SPD, uzyskując drugi wynik w parlamencie również zauważył znaczny spadek poparcia na rzecz AfD. Taka sytuacja generuje dosyć dużą niepewność na rynku, gdyż blok CDU/CSU będzie musiał wejść w koalicję nie tylko z pro-rynkową partią FDP, ale również z Zielonymi, co może przedłużyć potencjalne negocjacje w sprawie kluczowych reform. Potencjalna koalicja nazywana jest popularnie "Jamajką" za sprawą głównych kolorów wchodzących w nią partii. Co więcej, duża niepewność istnieje pod względem samego zawiązania koalicji, co może mieć wpływ na potencjalną słabość ze strony europejskiej waluty. Niemniej, ewentualna słabość euro powinna być umiarkowana i dopiero genialne dane z USA, które podniosłyby dodatkowo szanse na grudniową podwyżkę, mogłyby doprowadzić do większej korekty na najważniejszej światowej parze walutowej. 

Złoty pozostaje raczej spokojny, choć w dalszym ciągu lekko wyprzedany. Przed godziną 09:00 za euro płacimy 4,2746 zł, za dolara: 3,5651 zł, za franka: 3,6807 zł, za funta: 4,8369 zł. 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Michał Stajniak

Michał Stajniak

Wicedyrektor Działu Analiz XTB. Specjalizuje się rynkach surowców i towarów, rynku walutowym oraz sytuacji ekonomicznej w Polsce, USA i Chinach. Z XTB związany od 2014 roku, gdzie rozpoczął jako analityk rynków finansowych, by w 2019 roku awansować na stanowisko Zastępcy Dyrektora Działu Analiz. Jego komentarze często pojawiają się w mediach, w których dzieli się swoją wiedzą z zakresu rynków finansowych. Wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego na studiach podyplomowych “Profesjonalny Inwestor”

Obserwuj autoraTwitterLinkedIn


Reklama
Reklama