Od początku czwartkowych notowań obserwowaliśmy wzrost rentowności krajowego długu. Na tenorze 10Y dochodowość przekraczała w pewnym momencie 5,65% (+16 pb.). Osłabienie SPW było przede wszystkim spowodowane czynnikami zewnętrznymi i rosnącą temperaturą dyskusji na temat wyzwań fiskalnych za Oceanem. Ostatecznie na głównych węzłach krajowa krzywa przesunęła się o +5, +9 oraz +12 pb. do odpowiednio 5,50% (2Y), 5,45% (5Y) oraz 5,61% (10Y).
W tle Ministerstwo Finansów na przetargu zamiany sprzedało obligacje za 5,04 mld zł (OK1025, PS0728, WZ1128 i DS1033) oraz odkupiło papiery za 5,26 mld zł (DS1023, WZ0124, PS0424, WZ0524 i OK0724). Popyt wyniósł 7,7 mld zł, co daje bid-to-cover na poziomie 1,53 przy średniej z ostatnich 10 aukcji o wysokości 1,42 oraz 1,54 poprzednio. Sfinansowanie potrzeb pożyczkowych na 2023 r. według naszych szacunków wyniosło po aukcji 91% i mieści się w zakresie sierpniowej zmienności obserwowanej w minionych 6 latach (od 78% do 100%).
Po południu, podobnie jak na rynkach bazowych, oczekujemy podwyższonej zmienności. Nastroje na środku oraz końcu amerykańskiej krzywej pozostają słabe, a reakcja na dane z USA może być trudna w interpretacji. Zewnętrzna presja na SPW może więc nadal utrzymywać się.
Spokojna sesja na EURUSD
Neutralne odczyty z USA, remisowa sesja na Wall Street oraz korelacja niemieckiego długu z UST stabilizowały wczoraj wycenę euro. Dziś natomiast EURUSD może silnie reagować na raport z amerykańskiego rynku pracy. Ryzyko na EURUSD cały czas jest przesunięte w dół, więc jeżeli dane nie będą wyraźnie gorsze od konsensusu, można oczekiwać utrzymania presji spadkowej na parze i próby testu nawet 1,09.
Relatywnie dobra kondycja złotego
Choć złoty wczoraj tracił na wartości do euro (ok 0,2% do 4,4550), biorąc pod uwagę zachowanie się innych walut w regionie oraz presję na SPW, kondycja krajowej waluty była względnie dobra. Na początku sesji w Stanach Zjednoczonych EURPLN testował 4,47, ale wieczorem złoty odrobił część strat. Ta sztuka nie udała się ani czeskiej koronie, ani forintowi, na których przecena w relacji do polskiej waluty wyniosła odpowiednio 0,8% oraz 1,1%. Przy utrzymującej się presji z amerykańskiego rynku długu złoty może nadal tracić na wartości, ale jego zachowanie podczas czwartkowych notowań zmniejsza ryzyko wyjścia EURPLN powyżej 4,50 w kolejnych dniach.
Zobacz także: Złoty (PLN) nie może uciec od spadków – zresztą tak samo jak kurs eurodolara (EUR/USD) [rynki finansowe]
