W czwartek złoty kontynuował przecenę po ledwie jednej sesji przerwy w środę. Kurs EUR/PLN wzrósł wczoraj do 4,47 czym znacząco zbliżył się do górnego ograniczenia obowiązującego od dwóch miesięcy tj. 4,48. Słabość złotego była spójna z zachowaniem walut tej części Europy. Solidarnie z polską walutą przecenie podlegał węgierski forint, czy czeska korona. Niezwykle silna przecena towarzyszyła notowaniom krajowego długu.
Dochodowość 10-latki polskiej wzrosła wczoraj aż o 17 pkt. baz. do 5,63% (najwyższego od czterech tygodni) naśladując dynamiczne zmiany rynków bazowych, w szczególności Treasuries (konsekwencja niedawnej decyzji agencji Fitch o obniżce ratingu Stanów Zjednoczonych, niespodzianki w odczycie ADP, czy planach zwiększenia podaży Treasuries podczas aukcji). Lokalnym wydarzeniem był przetarg zamiany długu, na którym Ministerstwo Finansów sprzedało papiery OK1025, PS0728, WZ1128 i DS1033 za 5,04 mld PLN i odkupiło obligacje DS1023, WZ0124, PS0424, WZ0524 i OK0724 za 5,26 mld PLN.
Rynki zagraniczne
Eurodolar zanotował kolejną z rzędu sesję spadkową, choć przyznać należy, iż była ona mocno ograniczona. Mimo braku wsparcia dla dolara z wczorajszych – niewielkie, acz pozytywnie niespodzianki napłynęły z odczytu indeksu PMI dla niemieckich usług – kurs EUR/USD obniżył się do poziomu 1,0920 tj. miesięcznego minimum. Zdecydowanie ciekawszy przebieg miały notowania obligacji na bazowych rynkach długu, gdzie dochodowość niemieckich, ale i amerykańskich 10-letnich obligacji kontynuowała solidne wzrosty. W rezultacie rentowność Bunda osiągnęła miesięczne maksimum a najwyższy od listopada ubiegłego roku poziom 4,17% zanotowała dochodowość amerykańskiej 10-latki.
Zobacz także: Produkcja ropy naftowej idzie pod nóż - będą kolejne cięcia w Arabii Saudyjskiej?