Wtorkowa sesja przyniosła silne umocnienie polskiej waluty, gdzie kurs EUR/PLN spadł o blisko 4 grosze, osiągając dołek poniżej 4,52. Podobna skala zmian notowana była na kursie USD/PLN, gdzie para z poniedziałkowego zamknięcia przy 3,86 zeszła na krótko nawet poniżej, 3,81.
Kurs EUR/USD po krótkotrwałym wybiciu w okolice 1,1850 kończył dzień bliżej 1,18
Pomimo ograniczenia strat przez dolara, waluty rynków wschodzących umacniały się, co jest pokłosiem ostatniej wypowiedzi prezesa J. Powella w Jackson Hole. Rynek czeka aktualnie na dane z rynku pracy, które dadzą odpowiedź, czy pojawiają się dalsze sygnały do normalizacji polityki monetarnej Fed. W środę wśród publikacji danych makroekonomicznych w centrum uwagi będą dane PMI oraz ISM, jednak w przypadku braku silnych zmian tych indeksów, ich wpływ na rynek powinien być ograniczony. Ciekawie zapowiada się publikacja szacunku zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym, gdzie oczekiwania wskazują, że szacunek agencji ADP powinien pokazać wzrost o ponad 600 tys. Będzie to preludium do piątkowych oficjalnych danych o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym, gdzie konsensus rynkowy wskazuje obecnie na przyrost 750 tys stanowisk pracy w USA.
Złoty na tyle innych walut rynków wschodzących znalazł się w grupie najmocniej zyskujących,
do czego w dużym stopniu przyczynił się wyższy od oczekiwań odczyt inflacji CPI. Według szybkiego szacunku opublikowane przez GUS, wskaźnik wyniósł w sierpniu 5,4% r/r przebijając rynkowe oczekiwania na poziomie 5,2% oraz lipcowy wynik (5%). Dalszy wzrost inflacji rozbudził rynkowe oczekiwania na podwyżki stóp procentowych. NBP pozostaje najłagodniejszym bankiem w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie w Czechach oraz na Węgrzech podniesiono już w tym roku stopy procentowe. Kurs PLN/HUF po spadku w zeszłym tygodniu poniżej granicy 76, co było najniższym poziomem od marca zeszłego roku, we wtorek odbił powyżej poziomu 77. Zaostrzenie polityki pieniężnej w Polsce powinno przyczynić się do odrobienia przez złotego strat wobec pozostałych walut CEE3. Z rynkowego punktu widzenia nieco na dalszy plan zeszły dane o polskim PKB za drugi kwartał, które zrewidowano w górę do 11,1% r/r z 10,9% wstępnie. Dane z gospodarki realnej w kolejnych miesiącach mogą być istotne z punktu widzenia RPP, gdyż obawy o wpływ pandemii na aktywność gospodarczą są jednym z powodów powstrzymujących Radę przed zmiana swojego (gołębiego) nastawienia.
Na rynku stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła silny wzrost krzywych dochodowości obligacji skarbowych i kontraktów IRS
Powodem osłabienia notowań była krajowa publikacja wstępnych danych nt. inflacji w sierpniu. Znacznie silniejszy od oczekiwań wzrost cen konsumpcyjnych wywołał obawy przed podwyżkami stóp procentowych jeszcze pod koniec 2021 r. Tych rosnących oczekiwań nie schłodziły nawet wypowiedzi członków RPP, w których sygnalizowany był przejściowy charakter wzrostów cen nie wymagający odpowiedzi NBP. Ciekawy był też pierwszy od dłuższego czasu wzrost stawek WIBOR 3M i 6M (w ostatnich dniach o symboliczne 1-3 pb., ale jednak).
Negatywny wpływ na notowania polskich instrumentów miał również wyższy od oczekiwań odczyt inflacji w strefie euro (3,0% r/r) oraz sygnały z EBC wskazujące możliwość zmniejszenia w IV kw. 2021 r. skali skupu aktywów (taka dyskusja mogłaby się odbyć na wrześniowym posiedzeniu). Trzeba tu jednak pamiętać, że zakupy w ramach PEPP realizowane w II i III kw. są o blisko połowę wyższych niż w I kw. br. (efekt COVID-19). Ograniczenie zakupów zapewne oznaczałoby jedynie powrót do "normalnych" poziomów PEPP z początku roku. Sam program kończy się natomiast w marcu 2022 r.
Narastająca presja inflacyjna w kraju i większe ryzyko normalizacji polityki pieniężnej będą w najbliższych tygodniach ciągnąć rentowności obligacji w górę
Notowania papierów 2-letnich powinny wzrosnąć w kierunku 0,5%, a 10-letnich w pobliże 1,90%. Częściowo wzrost rentowności będzie niwelowany przez informacje nt. bardzo dobrej sytuacji na rynku pierwotnym. Zgodnie z harmonogramem, we wrześniu Ministerstwo Finansów planuje przeprowadzenie dwóch przetargów zamiany obligacji skarbowych.