Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

FBI, Rosja i Trump - powiązania, które poruszają rynki!

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Od 9 maja amerykańska scena polityczna wprowadza zmienność na rynkach. Wszystko za sprawą decyzji Donalda Trumpa w sprawie zwolnienia szefa FBI – Jamesa Comey’a. Pojawiły się nowe informacje, które mogą przyczynić się do zwolnienia Trumpa z urzędu prezydenta. Spekulacyjne donosy stawiają dolara pod presją.

 

James Comey – odwołanie

Cała sprawa byłaby dobrym scenariuszem filmowym. Wszystko zaczęło się w zeszłym tygodniu, kiedy Donald Trump podjął niespodziewaną decyzję o zwolnieniu Comey’a ze stanowiska szefa FBI. W oficjalnym oświadczeniu  Prokuratora Generalnego czytamy:

„Nie jest on w stanie skutecznie kierować  tą bardzo ważną agencją federalną”.

Istnieje jednak kilka wersji, które mogą stanowić przyczynę zwolnienia Coney’a. Trzeba także zaznaczyć, że to drugi raz w historii, kiedy Prezydent podejmuje decyzję o zwolnieniu szefa FBI przed upływem 10 letniej kadencji. Mamy zatem dwa główne stanowiska w tej sprawie: rządowe i medialne, choć nie do końca…

Rosja, maile i konszachty

Reklama

Zacznijmy zatem od stanowiska rządowego. Administracja Trumpa za główną przyczynę zwolnienia szefa FBI podaje jego zaniedbania w prowadzeniu śledztwa dotyczącego skrzynki mailowej Hillary Clinton. Zarzucano jej używanie prywatnego serwera do przekazywania tajnej korespondencji rządowej. Jako, że FBI podporządkowane jest Departamentowi Sprawiedliwości, to tylko sprawy wagi federalnej są przedmiotem śledztwa agencji.  Takie jest także stanowisko amerykańskiej telewizji FOX. Z tego wynika, że podział stanowisk w tej sprawie nie jest już tak oczywisty.

Kontrowersje wzbudza pogląd dziennika New York Times. Za przyczynę zwolnienia Comey’a uważa fakt prowadzenia przez niego śledztwa w sprawie powiązań ówczesnego doradcy ds. bezpieczeństwa Michael Flynna z Rosją. To także miałoby wiązać się z manipulacją wyników wyborczych przez Moskwę. Za czym idzie również domniemany udział Donalda Trumpa w tym procederze. Temat nieco ucichł, by znów wejść na czołówki gazet i postawić dolara pod presją. Jednak kluczem tej sprawy jest jedno z najbardziej dobitnych zarzutów skierowanych przeciwko Donaldowi Trumpowi. Wedłyg NYT Prezydent USA miał poprosić Comey’a aby ten dał spokój Michaelowi Flynnowi i przerwał śledztwo w sprawie badania jego powiązań z Rosją. To właśnie ten donos prasowy mógł przyczynić się do niepewnej w tym momencie pozycji Donalda Trumpa. Skoro dziennik zdecydował się na publikację tak odważnego artykułu, to musi mieć do tego podstawy. Jak się okazuje, dowodem ma być notatka ze spotkania Trumpa z Comey’em.

Po czyjej stronie leży prawda?

Na to pytanie trudno znaleźć odpowiedź. Słowo Białego Domu przeciwko słowom dziennikarzy z NYT. Najwyższa władza dementuje zarzuty NYT. Przeciwnicy Trumpa starają się znaleźć jak najwięcej dowodów, które mogłyby stać się przyczyną wprowadzenia go w stan impiczmentu – procedury odwołania z urzędu na podstawie dowodów na łamanie prawa przez Prezydenta.

Rynki reagują

Na całym zamieszaniu korzystają rynki metali szlachetnych. Jak to zwykle bywa w sytuacji podwyższonego ryzyka i niepewności te zyskują na wartości. Wall Street została postawiona w nie najlepszej sytuacji, co widać na zniżkującym S&P500, który po zamknięcu giełdy 16 maja zanotował stratę o 0,7%. 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Estera Włodarczyk

Estera Włodarczyk

Absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Interesuje się stosunkami gospodarczo-politycznymi oraz ich wpływem na światową ekonomię.


Reklama
Reklama