Kontynuacja umocnienia rodzimego długu
Krajowe obligacje wykorzystały pozytywne impulsy z poprzedniego tygodnia i krótko po otwarciu poniedziałkowej sesji zaczęły zyskiwać na wartości. Nie były to szczególnie silne zmiany, ale rentowość 10Y SPW obniżyła się do dolnego ograniczenia wskazywanego przez nas wczoraj przedziału zmienności (5,60-5,65%). Doszło również do delikatnego zawężenia marży ASW (o 2 pb. do 37 pb na 10Y). Dług w regionie także korzystał z lepszych nastrojów globalnych – umacniały się zarówno czeskie, jak i węgierskie papiery. Ostatecznie na głównych węzłach krajowa krzywa przesunęła się w dół o 4, 7 oraz 8 pb. do odpowiednio 5,35% (2Y), 5,48% (5Y) oraz 5,60% (10Y).
W kolejnych godzinach widzimy potencjał do kontynuacji spadku dochodowości na krajowych obligacjach. Sprzyjać temu powinny delikatnie pozytywne nastroje na bazowym FI i utrzymujący się globalny apetyt na ryzyko. Nie wykluczamy przetestowania przez 10Y SPW poziomu 5,55% w perspektywie dzisiejszej sesji.
Nieudany test poziomu 1,0800 na EURUSD
Mimo braku impulsów ze strony danych makro, bądź sygnałów ze strony banków centralnych, EURUSD spróbował w poniedziałek przetestować poziom 1,0800. Ta próba nie zakończyła się sukcesem i ostatecznie zamknięcie na parze wypadło na poziomie 1,0765 (bez zmian w ujęciu dziennym).
Podobnie jak wczoraj nie widzimy potencjału do bardziej zdecydowanych ruchów FX. Kalendarz makro jest pusty, a hipotetyczne wypowiedzi przedstawicieli FOMC będą raczej wyważone biorąc pod uwagę agregat danych opublikowanych w minionych tygodnia. Nadal więc oczekujemy, że EURUSD pozostanie blisko poziomu 1,0750.
Zobacz także: Kurs dolara (USD) spisany na porażkę... Polska waluta (PLN) wyczuła sprzyjające warunki
Doniesienia z KE wsparciem dla złotego
Do południa notowania EURPLN były stabilne. Później obserwowaliśmy stopniowe umocnienie się krajowej waluty. Wobec braku innych impulsów nie wykluczamy, że katalizatorem aprecjacji złotego mogły być doniesienia PAP o zakończeniu procedury z art. 7 przeciwko Polsce (szczegóły tutaj). Wraz z aprecjacją rodzimej waluty obserwowaliśmy również wzrosty wartości czeskiej korony oraz forinta. Prawdopodobnie pozytywne sygnały dla polskich aktywów przeniosły się również na region (wspierały to także dobre nastroje globalne – S&P 500 wzrósł o 1%). Ostatecznie EURPLN zakończył sesję spadkiem o 0,4% do 4,3080.
W kolejnych godzinach nie oczkujemy kontynuacji umocnienia złotego. Wczorajszy ruch interpretujemy jako jednorazowy i spodziewamy się handlu w przedziale 4,30-4,32
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>