Początek tego tygodnia przyniósł kontynuację odbudowy apetytu na ryzyko i wyraźne odbicie EURUSD. W oczekiwaniu na dzisiejsze dane inflacyjne, które mogą pokazać, że inflacja w USA mija szczyt, dolar osłabiał się wczoraj względem głównych walut, a indeksy akcyjne rosły (w Europie o ponad 2%, a na Wall Street ok. 1%).
Na bazowych rynkach długu nie było wyraźnego kierunku. Rentowności Treasuries powędrowały lekko w górę, a Bundów w dół. Przy najmocniejszym od czerwca ruchu EURUSD w górę (nawet o 1,6% do niemal 1,02), kurs EURPLN wahał się wczoraj w wąskim przedziale w pobliżu 4,70, a USDPLN spadł poniżej 4,64. Wypowiedzi członków RPP wzmacniały oczekiwania, że cykl podwyżek stóp procentowych NBP już się zakończył. W rezultacie krzywa swap i rentowności obligacji obniżyły się o kilkanaście punktów bazowych.
Kluczowy punkt programu na dziś to inflacja CPI w USA za sierpień
Konsensus wskazuje, że tempo wzrostu cen ogółem obniżyło się, ale przy ponownym wzroście inflacji bazowej – taki układ danych nie sprzyjałby ograniczeniu oczekiwań na zdecydowane podwyżki stóp procentowych Fed i mógłby spowodować korektę ostatnich zmian na rynkach. Na dalszym planie za granicą będzie dziś indeks ZEW za wrzesień, który prawdopodobnie pokaże dalsze pogorszenie oczekiwań analityków i inwestorów co do kondycji niemieckiej gospodarki, spójnie z obrazem zarysowanym w poprzednim tygodniu przez wskaźnik Sentix. Zupełnie w tle będzie finalny odczyt niemieckiej inflacji za sierpień najprawdopodobniej potwierdzi szacunek flash (7,9% r/r CPI oraz 8,8% r/r HICP).
Krajowy bilans płatniczy za lipiec pokaże wg naszej prognozy deficyt na poziomie -1,220 mld EUR,
co oznaczałoby zmniejszenie ujemnego salda względem czerwca (-1468 mld EUR), a nie pogłębienie deficytu jak wskazuje konsensus (-1850 mld EUR) Realizacja naszej prognozy (szczególnie przy dobrym wyniku eksportu) sugerowałaby, że wzrostowy trend deficytu rachunku obrotów bieżących słabnie (w ujęciu płynnego roku stabilizacja na poziomie 3,9% PKB).