Podwójny dołek z grudnia na poziomie 76.00 był dobrym motywatorem do przełamania spadkowej linii trendu. W szerszym kontekście ostatnia fala spadkowa może być korektą, gdyż zatrzymanie w zielonej strefie nie pozwoliło na załamanie struktury wynikającej z definicji trendu wzrostowego.
Sugeruje to, że ponownie ta para walutowa może być kwotowana po cenie 82.50, czyli miejsca, które jest początkiem korekty opisanej niebieską linią. Po drodze jest opór 79.30, który już pokazał, na co go stać i zatrzymał posiadaczy długich pozycji. Jak widać po minimach z tego tygodnia, nie na długo, bo czarne świece zatrzymały się na wsparciu 77.77. Tym samym popyt zdobył kolejna „półkę” i dalej może wspinać się do góry. Teraz ma przed sobą drugie podejście do niebieskiego oporu.
Miejsce to ogranicza dodatkowo górna linia Bollingera
Jeżeli zmienność pozostanie na obecnym poziomie, to białe świece mogą mieć problem, aby wyjść poza zakres wskazany przez to narzędzie. Pozostałe oscylatory nie dają jednoznacznych wskazówek, choć MACD pozostaje w zakresie dodatnich liczb, co sugeruje trend wzrostowy.
Podsumowując, NZD jest na dobrej drodze do wzrostów
Poszczególne strefy są drogowskazami i warto z nich korzystać. Największe znaczenie ma teraz żółte wsparcie i niebieski opór.
