Kurs EUR/USD rośnie trzeci dzień zbliżając się do 1,09 dolara. Początkowo było to zwykłe odreagowanie wcześniejszych spadków, ale wczorajsze dane z USA zmieniły układ sił, otwierają drzwi do większego osłabienia dolara.
Wczorajszy raport JOLTS nt. liczby wakatów w amerykańskiej gospodarce wstrząsnął rynkami. W tym rynkiem walutowym. W lipcu liczba wakatów w amerykańskiej gospodarce obniżyła się do 8,83 mln, co jest pierwszym od marca 2021 roku odczytem poniżej 9 mln, ale przede wszystkim wczorajsze dane były znacząco gorsze niż zakładał rynek (prognoza: 9,47 mln).
Inwestorzy odebrali wczorajsze dane długo oczekiwane sygnały słabnięcie rynku pracy w USA, co w ich opinii powinno w przyszłości pomóc wrócić inflacji do celu. Tym sposobem zmniejsza się również presja Fed na dalsze podwyżki stóp procentowych.
Za definitywnym zakończeniem cyklu podwyżek stóp przez Fed przemawiają również inne dane jakie wczoraj napłynęły z USA. Otóż, w sierpniu mocno tąpnęły nastroje amerykańskich konsumentów. Obrazujący je indeks Conference Board spadł do 106,1 pkt. z 114 pkt. w lipcu (po korekcie w dół), podczas gdy rynek oczekiwał odczytu na poziomie 116,1 pkt.
Spadek prawdopodobieństwa dalszego zaostrzania polityki monetarnej przez Fed stał się wczoraj impulsem do przeceny dolara. Kurs EUR/USD, który krótko przed publikacją obu opisanych wyżej raportów, testował dzienne minima na 1,0783, po danych wystrzelił mocno w górę i zakończył dzień na poziomie 1,0878 dolara. Dziś wzrosty te są kontynuowane. Jednak już w ograniczonym zakresie.
Środa przynosi lekkie osłabienie dolara względem euro. Kurs EUR/USD rośnie do 1,0891 z 1,0878 dolara wczoraj na koniec dnia, atakując górne ograniczenie 1,5-miesięcznego kanału spadkowego.
Wykres EUR/USD (H4)
Źródło: Tickmill
Sytuacja techniczna na wykresie EUR/USD (H4) jeszcze nie pozwala jednoznacznie stwierdzić, że obserwowane od połowy lipca spadki już się skończyły, a teraz eurodolar wraca do wzrostów. Owszem powrót EUR/USD (H4) powyżej 50-okresowej średniej i pierwsze sygnały kupna na wskaźnikach (np. na MACD) sugerują zmianę układu sił, ale brakuje przysłowiowej kropki nad i. Taką kropką byłoby wybicie wykresu EUR/USD (H4) górą z kanału spadkowego.
O tym, czy dziś dojdzie do wybicia z kanału, czy może jednak eurodolar odbije się od jego górnego ograniczenia i cofnie się na niższe poziomy, prawdopodobnie zdecydują dane makroekonomiczne. Z jednej strony będą to publikowane o godzinie 14:00 sierpniowe dane o inflacji w Niemczech. Z drugiej będą to publikowane krótko po nich dane o amerykańskim PKB i raport ADP o sytuacji na rynku pracy w USA.
