US: Dziś opublikowane będą dane o inflacji cen producenta w USA. Spodziewany jest wzrost wskaźnika PPI o 0,2% m/m i 0,7% r/r, co oznaczałoby zwyżkę rocznego wskaźnika PPI z 0,1% r/r w czerwcu. Po publikacji wczoraj danych o inflacji CPI dzisiejsze odczyty nie powinny istotnie wpłynąć na rynki, o ile nie będzie dużego odchylenia od konsensusu. Rynek wciąż największe prawdopodobieństwo przypisuje stabilizacji stóp procentowych przez amerykański Fed.
Wydarzenia i komentarze
US: Wskaźnik cen konsumenta w USA wzrósł w lipcu o 0,2% m/m, czyli podobnie jak w czerwcu. Wskaźnik roczny natomiast zwiększył się do 3,2% r/r z 3,0% r/r miesiąc wcześniej, na co wpływ miał przede wszystkim efekt bazy statystycznej. O 0,2% m/m wzrósł także wskaźnik inflacji bazowej, mierzonej, jako indeks CPI bez cen żywności i energii, natomiast jego roczna dynamika obniżyła się do 4,7% r/r z 4,8% r/r miesiąc wcześniej, co jest najniższym odczytem od października 2021 r. Presja cenowa w gospodarce USA stopniowo stabilizuje się, choć inflacja wciąż utrzymuje się na poziomach wyraźnie przekraczających cel Fed. Stabilizowanie się inflacji, w połączeniu z opublikowanymi danymi z amerykańskiego rynku pracy, wskazującymi na stopniowe schładzanie temperatury rynku pracy, co znalazło potwierdzenie w opublikowanych wczoraj nieco wyższych od oczekiwań danych o liczbie nowozarejestrowanych bezrobotnych, utrwalają oczekiwania na stabilizację stóp procentowych przez amerykański Fed. Obecnie rynki finansowe wyceniają scenariusz, iż cykl podwyżek stóp procentowych został zakończony, a w pierwszej połowie przyszłego roku Fed rozpocznie łagodzenie warunków monetarnych.
CZ: Inflacja mierzona wskaźniki CPI spadła w Czechach do 8,8% r/r z 9,1% r/r w czerwcu, co było wynikiem zgodnym z oczekiwaniami. W skali miesiąca przeciętny poziom cen konsumenta wzrósł w lipcu o 0,5% wobec 0,3% miesiąc wcześniej. Postępujący proces dezinflacji powinien sprzyjać rozpoczęciu dyskusji o rozpoczęciu obniżek stóp procentowych przez czeski bank centralny jeszcze w tym roku.
Rynki na dziś
Z rynkowego punktu widzenia dziś interesujące będzie jak przebiegnie zamknięcie tygodnia na złotym. W ostatnich dniach polska waluta, ale i pozostałe waluty tej części Europy osłabiały się. Dwukrotnie jednak w ostatnich dniach kurs EUR/PLN znajdował silne wsparcie na poziomie 4,4730. Na gruncie fundamentalnym sytuacja nie ulega większym zmianom. Dziś zaplanowane są odczyty z amerykańskiej gospodarki (inflacja PPI i indeks uniwersytetu Michigan), które jednak nie powinny w istotny sposób przekładać się zarówno na wycenę dolara, jak i – kanałem pośrednim – na wartość walut emerging markets. Złoty wyczekuje przyszłotygodniowych impulsów tj. poniedziałkowego zestawu krajowych danych makro (finalny odczyt inflacji CPI za lipiec, ale i czerwcowy rachunek obrotów bieżących). Ryzykiem dla wyceny złotego pozostanie też krótszy tydzień pracy dla inwestorów krajowych (wtorek jest dniem wolnym od pracy), co zwyczajowo wykorzystywane było do podbicia zmienności.
Zobacz także: Bieg byków na rynku akcji – co wywołało rajd wzrostowy na giełdach? I jak długo potrwa?