Kursy walut na początku nowego tygodnia mogą poruszać się dość spokojnie, ale w kolejnych dniach należy spodziewać się już silniejszych wahań. Dotyczy to przede wszystkim funta brytyjskiego i dolara amerykańskiego, którym poświęcamy poniżej szerszą analizę.
Czytaj również: Kurs dolara po danych z rynku pracy - jak zareagował rynek walutowy?
Oczekiwana zmienność kursów walut
Dane z rynku opcji sugerują, że zmienność kursów walut w poniedziałek może być umiarkowanie niska. Silniejszych ruchów, podobnie jak w ubiegłym tygodniu, można wciąż spodziewać się po funcie brytyjskim. Wahania notowań na parach z GBP powinny być wyższe niż w przypadku innych par walutowych, choć w kalendarzu makroekonomicznym nie mamy zaplanowanych dziś istotnych wydarzeń, które mogłyby wpłynąć na notowania brytyjskiej waluty. Podwyższona zmienność może być widoczna także na parach z euro i walutami z Antypodów – dolarem australijskim i dolarem nowozelandzkim. Również w przypadku tych walut w kalendarzu makroekonomicznym nie mamy zaplanowanych istotnych wydarzeń. Pary walutowe z najwyższą oczekiwaną zmiennością w perspektywie overnight to dziś:
- GBP/AUD (funt brytyjski dolar australijski) – 0,74%
- GBP/JPY (funt brytyjski jen japoński) – 0,72%
- GBP/CHF (funt brytyjski frank szwajcarski) – 0,71%
Słabszych ruchów należy dziś spodziewać się przede wszystkim na parach z frankiem szwajcarskim i dolarem amerykańskim. Mowa przede wszystkim o parach: EUR/CHF (euro frank szwajcarski), USD/JPY (dolar amerykański jen japoński) i USD/CHF (dolar amerykański frank szwajcarski).
Warto odnotować, że na początku nowego tygodnia w handlu na rynkach nie uczestniczą inwestorzy instytucjonalni z Japonii i Kanady. Nieobecność tych pierwszych była widoczna przede wszystkim podczas sesji azjatyckiej, natomiast brak Kanadyjczyków może być widoczny od godzin popołudniowych – podczas sesji amerykańskiej.
Wspomniana nieobecność Japończyków i Kanadyjczyków związana jest z tym, że w tych krajach obowiązuje dziś dzień wolny od pracy. W Japonii, w drugi poniedziałek października obchodzi się Dzień Kultury Fizycznej. Z kolei w Kanadzie drugi poniedziałek października to Święto Dziękczynienia (w USA to święto obchodzone jest w czwarty czwartek listopada).
Czytaj więcej: Euro do dolara, dolar australijski do dolara, złoto i ropa - co nas czeka w kolejnych dniach?
Funt i dolar przed ważnym tygodniem
Choć poniedziałkowy kalendarz makroekonomiczny raczej świeci pustkami, to w kolejnych dniach rynek walutowy będzie uważnie przyglądał się kilku istotnym wydarzeniom. Przede wszystkim dotyczyć będą one funta brytyjskiego i dolara amerykańskiego.
Kurs funta brytyjskiego podlegał na przestrzeni ostatnich dni sporym wahaniom, wynikającym przede wszystkim z informacji związanych z Brexitem i negocjacjami pomiędzy Unią Europejską a Wielką Brytanią. W kolejnych dniach Brexit w dalszym ciągu może być generatorem ryzyka (pozytywnego lub negatywnego) dla funta. Z perspektywy makroekonomicznej istotnym czynnikiem dla funta mogą okazać się także dane z gospodarki, które poznamy w środę (10 października). Obok mniej istotnych danych o produkcji przemysłowej podane zostaną dane o wzroście PKB (m/m). Do tego, na przestrzeni tygodnia będziemy mieli okazję wysłuchać przedstawicieli Banku Anglii, a przede wszystkim (właśnie w środę), wypowiedzi Andrew Haldane, głównego ekonomisty banku centralnego. Decydenci z BoE mogą zdradzić nam jakieś szczegóły dotyczące zbliżającego się posiedzenia w sprawie stóp procentowych. Jest ono zaplanowane na początek listopada i może być znaczące dla perspektyw funta.
Z kolei dolar amerykański, który ten tydzień powinien rozpocząć dość spokojnie, czekać będzie na wydarzenia zaplanowane na drugą połowę tygodnia. W środę poznamy dane o inflacji producentów w Stanach Zjednoczonych, ale będą one stanowić jedynie zapowiedź odczytu wskaźnika inflacji konsumentów. Jego publikacja zaplanowana jest na czwartek i to właśnie w czwartkowe popołudnie można spodziewać się sporych wahań kursu dolara. Inflacja konsumentów ma duże znaczenie dla tempa podwyżek stóp procentowych i choć Fed opiera swoje decyzje przede wszystkim na zachowaniu bazowego indeksu PCE, to rynek walutowy przykłada większą uwagę do indeksu CPI – tego, którego publikacja zaplanowana jest na ten tydzień. Oczekuje się, że indeks CPI wskaże na spadek ogólnego poziomu inflacji (z 2,7% do 2,4%), co nie stanowi jednak zagrożenia dla tempa podwyżek stóp. Prognoza dla inflacji bazowej zakłada bowiem jej wzrost z 2,2% do 2,3% - to ten wskaźnik lepiej ukazuje dynamikę cen konsumentów, gdyż pomija najbardziej zmienne i uzależnione od czynników zewnętrznych elementy koszyka – energię i żywność. Ostatecznie zachowanie dolara determinować będą i tak ewentualne odchylenia od prognozowanych wartości.
Analiza GBP/USD
Para GBP/USD (funt brytyjski dolar amerykański) wkracza w nowy tydzień z perspektywami przedłużenia ruchu wzrostowego, rozpoczętego w drugiej połowie ubiegłego tygodnia. Kontekst rynkowy jest obecnie taki, że kurs funta do dolara znajduje się aktualnie w największej korekcie wzrostowej trwającego od kwietnia trendu spadkowego. Analiza perspektyw krótkoterminowych na interwale H4 pokazuje, że korekta ta może być jeszcze kontynuowana. Ostatnie 2-tygodniowe spadki traktujemy obecnie jako korektę niższego rzędu dla wcześniejszego ruchu wzrostowego. Została ona poprowadzona w ramach trójfalowej korekty prostej, której dołek wypada na poziomie 1,2920. Stąd rozpoczął się dynamiczny ruch wzrostowy, który przebił górne ograniczenie klina zniżkującego, w którym kurs poruszał się w ramach korekty spadkowej. Jest to sygnał zmiany kierunku rynku. W takiej sytuacji scenariuszem bazowym jest ruch w kierunku lokalnych szczytów w okolicy 1,3300. Po dynamicznych wzrostach z końcówki ostatniego tygodnia można spodziewać się, że przed kolejną próbą ruchu w górę zobaczymy korektę spadkową do najbliższych poziomów wsparcia – 1,3068 lub 1,3025. Jeśli oba te poziomy zostałyby wyraźnie przebite, to uznamy to za negację scenariusza wzrostowego.