Nie można powiedzieć, żeby waluta kanadyjska odgrywała w Polsce kluczową rolę, aczkolwiek nie jest środkiem płatniczym kompletnie pozbawionym znaczenia. Musimy pamiętać, że w Kanadzie mieszka blisko milion naszych rodaków, a kolejne pół miliona obywateli przyznaje się do polskich korzeni. Już ta liczba wystarczy, aby dolar kanadyjski był zauważalną częścią polskiego rynku wymiany walut.
Trzeba również pamiętać, że dzięki podpisaniu w 2016 roku Kompleksowej Umowy Gospodarczo-Handlowej (CETA), która docelowo ma znieść 98% ceł pomiędzy Unią Europejską a Kanadą i zapewnia obustronne uznawanie tytułów zawodowych, w przyszłości związki polskiej gospodarki z tym krajem mogą znacznie się zacieśnić. Kanada może być atrakcyjnym kierunkiem dla naszych specjalistów, którzy chcieliby spróbować sił poza granicami kraju, a krajowe przedsiębiorstwa importujące i eksportujące zapewne chętnie skorzystają z korzyści, jakie dadzą zniesione cła.
Co dolar kanadyjski ma wspólnego z ptakiem i dlaczego mieć 50 centów, to jak wygrać w totolotka?
Dolar kanadyjski jest oznaczany symbolem CAD (od canadian dolar) i dzieli się na 100 centów kanadyjskich. W zapisie możemy czasem spotkać symbol C$ lub skróconą wersję pełnej nazwy CAD$. W potocznej mowie często używa się słów „loonie” oraz „huard” (to drugie określenie dotyczy francuskojęzycznej części Kanady). Obydwa określenia związane są z ptakiem wędrownym nurem lodowcowym, który jest uwieczniony na rewersie kanadyjskiej monety jednodolarowej. W obiegu możemy spotkać monety o nominałach
