Rynek azjatycki w piątek odnotował głębokie spadki. Spowodowane były one wynikami referendum w Wielkiej Brytanii. Obóz zwolenników wyjścia ze struktur Unii Europejskiej osiągnął wynik 51,9% głosów. Konsekwencje tego zdarzenia widzieliśmy w piątek na japońskim indeksie Nikkei 225, który spadł o 7,9%. Natomiast mocno prezentowały się giełdy w Chinach, które w ostatnich tygodniach wykazywały największą odporność na wszelkie doniesienia z Wielkiej Brytanii.
Japonia
Dzisiaj widzimy próbę odreagowania piątkowych spadków indeksów na giełdzie w Tokio. Notowania indeksu Nikkei225 wzrosły od początku sesji o 2,39% ze względu na zyski w sektorach: papierniczym, kolejowym , autobusowym oraz przemysłu farmaceutycznego, które wyciągnęły indeksy w górę. Jednak na rynku panuje dalej niepewność o przyszłe losy Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. Jen japoński od początku roku systematycznie zyskuje na wartości (japońska waluta jest uznawana za bezpieczną przystań w czasach zawirowań na rynku finansowym), co wpływa negatywnie na japoński eksport i przyczynia się do spadków na giełdach. Aktualne notowania jena japońskiego oscylują w okolicy piątkowej ceny zamknięcia, co pozwoliło odrobić indeksom część strat z ostatniej sesji.
W poniedziałek pod presją znaleźli się japońscy producenci samochodów. Akcje Toyoty straciły w trakcie sesji ponad 2,63%, akcje Nissana straciły 3,8% a notowania Mazdy spadały o 10,92%.
Brexit może mieć negatywny wpływ na japońską gospodarkę, zwłaszcza silny jen sprawia, że eksport tego kraju jest mniej konkurencyjny.
Nikkei225
Chiny
Podczas gdy japońska giełda musi odrabiać duże piątkowe spadki spowodowane Brexitem, to patrząc na Chiny widzimy jak skutecznie obroniły sie one przed globalna paniką. Na giełdach w Szanghaju i Shenzhen od rana widzimy wzrosty.
Indeks Shanghai Composite wzrósł dzisiaj o 1,45%, Shenzhen Composite zyskał na wartości 2,43%, a CSI300 1,29%.
Shanghai Composite