Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

7 zasad inwestycyjnych Eda Seykoty

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Bohaterem kolejnego artykułu z serii „Reguły mistrzów inwestowania” jest Ed Seykota, amerykański trader rynku surowcowego. Seykota rozpoczął swoją karierę na rynkach finansowych w latach 70-tych ubiegłego wieku, generując roczne stopy zwrotu na poziomie kilkudziesięciu procent. Fundamentalne zasady handlu na rynkach finansowych zawarł w napisanej przez siebie piosence.

 

 

  1. Graj z trendem do samego końca
Reklama

„Co robimy, gdy złapiemy trend? Jedziemy z nim do samego końca” – w taki sposób pierwsza zwrotka opisuje pierwszą zasadę tradingu Eda Seykoty. Wskazuje ona, że kluczowym aspektem dla tradera jest trzymanie się trendu. Seykota, jako zwolennik analizy technicznej, kładzie duży nacisk na założenia tego podejścia do rynku. Jednym z podstawowych założeń analizy technicznej jest właśnie to, że w danym momencie istnieje większa szansa na to, że rynek utrzyma dotychczasowy kierunek niż na to, że go zmieni. Z tego względu traderzy powinni otwierać pozycje zgodne z kierunkiem bardziej prawdopodobnego scenariusza.

 

  1. Tnij straty

„Co robimy, gdy wykazujemy stratę?” – odpowiedź jest prosta: tniemy ją, gdy jest mała. Rada ta jest w przypadku Seykoty odpowiednikiem powiedzenia: tnij straty i daj zyskom rosnąć. Najprostszym sposobem na to, by nie przejmować się stratnymi transakcjami jest sprawienie, by te nie były duże. Tnąc straty z jednej strony chronimy nasz kapitał, a z drugiej chronimy także siebie, nie narażając się na stres związany z wystąpieniem znaczących strat.

 

  1. Zarządzaj ryzykiem

„Skąd wiemy, że nasze ryzyko jest odpowiednie? Zarabiamy pieniądze i możemy spokojnie spać w nocy.” Jest to moja ulubiona rada Eda Seykoty, gdyż odnosi się do kluczowego elementu tradingu, jakim jest ryzyko. W inwestowaniu należy pamiętać o tym, że chcąc osiągnąć wyższy zysk należy podjąć wyższe ryzyko. Każdy inwestor/trader ma jednak różną tolerancję ryzyka. Każdy chciałby zarabiać jak najwięcej, ale nie każdy będzie w stanie zaakceptować rosnące ryzyko. Gdy ryzyko jakie podejmujemy jest zbyt wysokie, to do gry zaczynają wchodzić emocje i stres. Jeśli Twoja ekspozycja na ryzyko jest tak duża, że nie jesteś w stanie zasnąć, to najprostszą radą jest redukowanie pozycji do momentu, w którym będziesz mógł spokojnie zasnąć.

Reklama

 

  1. Używaj stop lossów

„Co robimy, gdy cena się załamuje? Nic, bo nasze stop lossy są na miejscu”. W zarządzaniu ryzykiem niezwykle istotną funkcję pełnią zlecenia stop loss. Sprawiają one, że nie musimy martwić się, że pod naszą nieobecność rynek zwrócił się dynamicznie w kierunku przeciwnym do naszej pozycji. Jeśli ustawiliśmy zlecenie stop loss, to pozycja została zamknięta ze stratą, którą jesteśmy w stanie zaakceptować. Korzystanie ze stop lossów ogranicza miejsce na błędy i sprawia, że zarządzanie ryzykiem staje się prostsze, gdyż jesteśmy mniej emocjonalnie zaangażowani w pozycję.

 

  1. Trzymaj się planu

„Co robimy, gdy przytrafi się nam obsunięcie kapitału? Trzymamy się planu i w odpowiednim momencie pociągamy za spust”. W przypadku serii stratnych transakcji traderzy często zaczynają wątpić w skuteczność swojej strategii i mogą odpuszczać kolejne sygnały kupna bądź sprzedaży w obawie przed kolejną stratą. W ten sposób ograniczamy jednak swoje szanse na odrobienie strat. Jeśli wcześniej korzystaliśmy ze sprawdzonej, skutecznej strategii, to przejściowe serie nieudanych transakcji nie powinny wpływać na nasze nastawienie do tej strategii.

 

  1. Nie zwracaj uwagi na ‘hot newsy’
Reklama

„Co robimy, gdy pojawi się jakaś gorąca informacja? Wyrzucamy ją do kosza”. Gra w oparciu o ‘newsy’ w przypadku inwestorów indywidualnych nie ma większego sensu. Wiadomości, które otrzymujemy, i w oparciu o które chcielibyśmy podejmować decyzje inwestycyjne, już dawno są zdyskontowane na rynku. Te same wiadomości już wcześniej otrzymują ‘duzi gracze’, czyli inwestorzy instytucjonalni. Są oni w stanie dużo szybciej zareagować, nie pozostawiając szans mniejszym uczestnikom rynku.

 

  1. Jeden dobry trend płaci za wszystko

Ostatnia ze wskazówek Seykoty zawarta jest w refrenie piosenki. Jej tytuł – Whipsaw song – odnosi się do rynku znajdującego się w trendzie bocznym z silnymi wahaniami w górę i w dół. W takim przypadku trudno jest traderowi zarabiać, gdyż rynek cały czas zmienia kierunek. Cierpliwy trader powinien jednak czekać na moment, w którym rynek wybije się z konsolidacji i rozpocznie trend. Jeśli w odpowiednim momencie zajmiemy pozycję zgodną z jego kierunkiem, to odpłaci nam wszystkie małe straty, które ponieśliśmy przy wahaniach rynku w górę i w dół.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Jakub Wilk

Jakub Wilk

Redaktor portalu FXMAG. Zwolennik łączenia analizy technicznej i fundamentalnej, ze szczególnym uwzględnieniem polityki banków centralnych. Pasjonat rynku metali szlachetnych.


Reklama
Reklama