Sierpień był trzecim z rzędu spadkowym miesiącem na rynku surowca (-12,3%), średnia cena kontraktu Brent 1M pierwszy raz od lutego utrzymała się poniżej 100 USD/b. Obawy o zmniejszony popyt złagodziły napięte fundamenty, backwardation 1M-7M skurczyło się okresowo do niecałych 4 USD, tak niskie było ostatnio w kwietniu.
17 sierpnia ceny ropy spadły do 91,5 USD/b, poziomu z przedednia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Werbalna interwencja Arabii Saudyjskiej, ostrzegającej przed potencjalnymi cięciami produkcji surowca, wywindowała notowania powyżej 100 USD/b w trzeciej dekadzie sierpnia. Redukcji należy się spodziewać zwłaszcza w przypadku powrotu na rynek irańskiej ropy.
Arabia Saudyjska krytykuje spadki cen surowca, grozi ograniczeniem wydobycia wbrew – de facto – słabszym fundamentom rynkowym. Zdaniem saudyjskiego ministra energii, spadki giełdowych cen surowca wynikały z obniżonej płynności rynkowej oraz obaw makroekonomicznych, ignorujących problematyczną podaż. Informacje o destrukcji popytu są w opinii saudyjskiego oficjela „nieuzasadnione”, zaś sankcje, embarga i potencjalne limity cenowe na rosyjską ropę generują niepewność. Ryzyka zakłóceń podażowych pozostają tymczasem wysokie, a wolne moce produkcyjne niewielkie. Z pomocą, zdaniem ministra, może przyjść nowa umowa w ramach OPEC+ sięgająca poza rok 2022, wkrótce zostaną rozpoczęte nad nią prace. Najbliższe spotkanie kartelu zaplanowano na 5 września.
Trudno przyznać Saudyjczykom 100-procentową rację. W minionych tygodniach pogłębiło się osłabienie popytu na produkty naftowe w USA (już -6,4% r/r). Notowania dated Brent, surowca na rynku fizycznym, spadły poniżej czołowego kontraktu na rynku papierowym pierwszy raz od początku maja. Nie zachwyca chiński popyt, prawdopodobna jest pierwsza od 4 miesięcy obniżka oficjalnej ceny sprzedaży (OSP) surowca dostarczanego przez Saudi Aramco do Azji. Rosyjska podaż jest tymczasem zadziwiająco odporna na presję Zachodu. Zaostrzył się, co prawda, konflikt w Libii, a zwiększone wykorzystanie paliw kosztem gazu w Europie oraz nadchodzące embargo unijne na rosyjską ropę zapewne wesprą notowania surowca, jednak na razie bilans rynkowy przemawia za konsolidacją w przedziale 90-100 USD/b.