Cena złota ponownie przekroczyła 1 200 USD/uncja w miarę wychodzenia z dołka odnotowanego w połowie sierpnia. Jednak pomimo tego wzrostu, piąty miesiąc z rzędu złoto odnotowało stratę. Tegoroczna utrata wartości wiąże się z aprecjacją dolara, wzrostem amerykańskich krótkoterminowych stóp procentowych oraz dotychczasowym brakiem oznak nadchodzącej inflacji. Dodatkową presję wywiera brak popytu na dywersyfikację ze względu na stały wzrost cen akcji spółek amerykańskich.
Rynek coraz bardziej oczekuje wskazówek, czy i kiedy fundusze hedgingowe zaczną odchodzić od rekordowej krótkiej pozycji w kontraktach terminowych na złoto COMEX. W sześciotygodniowym okresie kończącym się 21 sierpnia, zgromadziły rekordową krótką pozycję wynoszącą 79 000 lotów, 3,3-krotnie przekraczając poziom z grudnia 2015 r. Utrzymujący się wzrost może ostatecznie doprowadzić do przyspieszonego rajdu wśród tych funduszy, na razie jednak, podobnie jak w ostatnich miesiącach, głównym źródłem inspiracji pozostaje dolar, i dotyczy to zarówno byków, jak i niedźwiedzi.
Naszym zdaniem po rozpoczęciu wzrostu warto obserwować zarówno srebro, jak i platynę. Srebro stało się stosunkowo tanie w porównaniu ze złotem; w ciągu ostatnich 20 lat taka relacja zdarzyła się zaledwie kilkakrotnie. Ostatni raz relacja złota do srebra przekroczyła 82 (uncji srebra do jednej uncji złota) w lutym 2016 r., a następujący po tym wzrost sprowadził ją do poziomu 66. W ubiegłym tygodniu złoto dążyło do stabilizacji powyżej 1 200 USD/uncja po nieudanej próbie pokonania kolejnego poziomu oporu, tj. 1 217 USD/uncja. Wybicie może jednak utorować drogę do poziomu 1 235 USD/uncja, po czym nastąpiłaby bardziej agresywna redukcja krótkich pozycji.