Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Inwestowanie w (papierowe) krowy

|
selectedselectedselected
Inwestowanie w (papierowe) krowy | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Kontrakty terminowe na bydło to jeden z mniej popularnych instrumentów inwestycyjnych nad Wisłą. Niemniej jest to bardzo ciekawy rynek, z wpływem różnych czynników, niekiedy zbieżnych a niekiedy skrajnie odmiennych od sytuacji wpływających na rynek ropy naftowej czy złota. Czy inwestowanie w papierowe krowy ma sens?

Czym są kontrakty na żywe bydło?

Kontrakty na żywe bydło (ang. live cattle) pojawiły się na Chicago Mercantile Exchange (CME) po raz pierwszy w 1964 roku. Od tego czasu są najpopularniejszymi kontraktami terminowymi tego typu na świecie. Warto odnotować, że kontrakty na bydło są też obecne na brazylijskiej giełdzie B3 (notowane w brazylijskim realu).

Amerykański kontrakt obejmuje 40 tysięcy funtów (18 ton metrycznych) żywego bydła. Wycena dokonywana jest w centach amerykańskich za funt. Kontrakty na żywe bydło, podobnie jak np. kontrakty terminowe na ropę WTI, tworzą obowiązek odebrania fizycznej dostawy po wygaśnięciu. Oczywiście nie dotyczy to instrumentów typu contract for difference (CFD) opartych o kontrakty futures na żywe bydło czy ETF-ów. Choć z tych ostatnich, na żywy inwentarz znalazłem jedynie iPath Series B Bloomberg Livestock Subindex Total Return ETN.

Amerykańskie kontrakty na live cattle osiągnęły najwyższą wycenę w październiku 2014 roku – na poziomie 171,98 centów amerykańskich za jeden funt. Z kolei „pandemiczny dołek” w kwietniu 2020 osiągnął 81,45 centów amerykańskich za funt. Ten poziom ceny znajdował się pośrodku zakresu cen żywego bydła w pierwszej dekadzie XXI wieku, za to na poziomie szczytów z lat 90-tych XX wieku. Widać to na wykresie nr 1 (interwał miesięczny).

Reklama

Inwestowanie w (papierowe) krowy - 1Inwestowanie w (papierowe) krowy - 1

Zagrożenia handlu kontraktami na live cattle

Jeśli miałbym wskazać zagrożenia w tego rodzaju inwestycji, to byłby to przede wszystkim relatywnie niższy wolumen od najpopularniejszych rynków surowcowych. Średni wolumen dla ostatnich 12 miesięcy kontraktów terminowych na złoto na COMEX to 167 tysięcy kontraktów, dla ropy Brent wolumen wyniósł 239,3 tysiąca kontraktów, dla soi 121,4 tysiąca, a pszenicy 55,8 tysiąca. Z innych surowców uprawnych mamy też kukurydzę (179,4 tysiąca średni wolumen dla ostatnich 12 miesięcy), kawę (19,7 tysiąca kontraktów dla ostatnich 12 miesięcy) czy kakao (7,6 tysiąca kontraktów na ostatnie 12 miesięcy). Na tym tle widać, że średni, 12-miesięczny wolumen dla live cattle na poziomie 26,4 tysiąca kontraktów stawia te futuresy w dole stawki. Co do zasady, niski wolumen może oznaczać (w teorii) większą podatność na manipulacje dużych graczy. Ale patrząc po wykresie na interwale dziennym (wykres 2), można zauważyć, że większość luk cenowych przypada albo na weekendy, albo na momenty rolowania kontraktów – czyli w sposób dość naturalny dla rynków finansowych. Oczywiście jak na większości rynków, tak i na kontraktach na żywe bydło, obecne są transakcje określane jako handel o wysokiej częstotliwości, czyli HFT (ang. high-frequency trading) – jednak to także jest już normalną częścią współczesnego rynku.

Drugi czynnik wpływający na wycenę kontraktów live cattle to dostępność i cena innych surowców rolnych niezbędnych do hodowli, czyli zbóż paszowych. W zależności od ceny poszczególnych surowców, wykorzystywane do tego celu mogą być zarówno soja, kukurydza, jak i pszenica. Wykres nr 3 (interwał tygodniowy, okres od 2017 do 2022 roku) pokazuje wyceny żywego bydła (kolor pomarańczowy) z wspomnianymi zbożami: soją (kolor czerwony), kukurydzą (kolor zielony) oraz pszenicą (kolor fioletowy). Można zauważyć korelację tych rynków, zwłaszcza w ostatnich kilkunastu miesiącach.

Inwestowanie w (papierowe) krowy - 2Inwestowanie w (papierowe) krowy - 2

Inwestowanie w (papierowe) krowy - 3Inwestowanie w (papierowe) krowy - 3

Dążenie do ekologii

Reklama

Z punktu widzenia konsumenta wołowina jest najdroższym z powszechnie dostępnych rodzajów mięsa. Wynika to z kosztów hodowli bydła, które - według badań zespołu prof. Gidona Eshela z Bard College w USA - wymagają jedenastokrotnie więcej wody, a także 28 razy większej powierzchni uprawnej niż świnie czy drób. Stąd też koszt finansowy znajduje swoje odzwierciedlenie w cenie końcowej produktu.

Innym tematem jest koszt środowiskowy. Dążenie świata do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych wcześniej czy później zwróci się w stronę zwierząt hodowlanych. Już na koniec 2021 roku pojawiały się głosy polityków i aktywistów ekologicznych mówiących o tym problemie. A jest on spory. Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) podaje na swojej stronie, że hodowla wszystkich zwierząt na mięso emituje rocznie 7,1 gigatony ekwiwalentu CO2 – co odpowiada za 14,5% globalnej emisji gazów cieplarnianych, z czego cały sektor rolniczy i hodowlany odpowiada za 18,4% emisji. Dla porównania, transport odpowiada za ~16,2% globalnej emisji gazów cieplarnianych, w tym 11,9% to transport drogowy (zarówno pasażerski, jak i towarowy). Produkcja energii elektrycznej i ciepła odpowiada za 17,5% emisji – z wyłączeniem produkcji energii dla rolnictwa i przemysłu. W przypadku bydła, odpowiada ono za 60% szkodliwego wpływu zwierząt hodowlanych na środowisko w sposób bezpośredni. Pośrednio hodowla bydła wpływa także na wylesianie – czyli mniejszą zdolność środowiska do wchłaniania CO2. W Brazylii nielegalna wycinka amazońskiej dżungli na potrzeby uprawno-hodowlane jest, obok nielegalnego wydobycia złota, główną przyczyną ubywania drzewostanu. W latach 1970 – 2000 aż 75% niezgodnej z przepisami wycinki drzew w Brazylii było związanych z uprawą bydła. Wg amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA) Brazylia w 2020 roku odpowiadała za 23,5% globalnego eksportu wołowiny. Na podium trafiły jeszcze Australia (13,66%) oraz USA (12,41%). Powyżej 10% udziału w globalnym eksporcie mają jeszcze Indie (11,88%), zaś traktowana wśród konsumentów jako towar klasy premium wołowina z Argentyny ma 7,58% udziału w globalnym rynku.

Powyższe liczby dotyczące emisji gazów cieplarnianych z uprawy bydła wskazują na „bycze” nastawienie rynku w bardzo długim horyzoncie czasowym. Ciężko teraz, na początku 2022 roku, prognozować, czy hodowcy będą zmuszeni do kupowania kontraktów na emisję CO2 (które w Unii Europejskiej na początku lutego zaczęły docierać do ceny €100/t), czy będą w jakiś inny sposób rozliczani w perspektywie długoterminowej. Niemniej jednak, wzrost kosztów będzie oznaczać zarówno zmniejszenie podaży – część hodowców nie będzie w stanie przerzucić wszystkich podwyżek kosztów na odbiorców – jak i zwiększenie kosztów produkcji, bowiem większe hodowle mają lepszą pozycję negocjacyjną z ubojniami i zmuszą je do płacenia wyższej ceny za funt. A to przełoży się oczywiście na cenę zarówno na rynku kontraktów terminowych, jak i kilograma wołowiny w sklepach.

Sezonowość na rynku bydła

Od dłuższego czasu w swoim inwestowaniu wykorzystuję statystyczne zachowania rynków – zarówno w ujęciu dziennym, jak i miesięcznym. Ze względu na swoją specyfikę i wolumeny, rynek bydła warto rozpatrywać w dłuższym horyzoncie niż daytradingowym. Dlatego też - po opracowaniu danych sięgających prawie samych początków tych kontraktów, bo 1965 roku - udało mi się zauważyć pewne prawidłowości.

W marcu, w perspektywie ostatnich 30 lat (1992 – 2021), rynek wykazywał w zdecydowanej większości (77%) ruchy spadkowe o średnim zasięgu -6,00%, a tendencja ta się nasiliła w latach 2012 – 2021 wykazując spadki w 8 na 10 lat ze średnim zasięgiem -8,67%.

Reklama

W sierpniu także kontrakty terminowe na bydło w ostatnich 30 latach w 70% spadają o średnio -2,53%, z nasileniem tych ruchów w ostatnich 10 latach: 80% sierpni było spadkowych ze średnim zasięgiem -3,84%.

Z ruchów wzrostowych można wskazać lipiec, gdzie w perspektywie 30 lat 73% były wzrostowe ze średnim zasięgiem +4,48% – niestety w ostatnich 10 latach nie ma tak silnego potwierdzenia tej tendencji – wzrosty odnotowano bowiem w 60% lipców w latach 2012 – 2021.

Wspomniany okres 10 lat między 2012 a 2021 to także wzrosty w październiku (80% wzrostów ze średnim zasięgiem +5,12%) a także w listopadzie (80% wzrostów ze średnim zasięgiem +3,90%). Ze względu na brak potwierdzenia tej tendencji w dłuższych okresach czasu badanych przeze mnie, czyli 30 lat (1992 – 2021) oraz 57 lat (1965 – 2021) widać, że jest to relatywnie świeża sezonowość.

Podsumowanie

Rynek bydła jest jednym z ciekawszych rynków, które czekają w najbliższych latach potężne zmiany, zapewne wpływające w znacznym stopniu na ich wycenę. Bardzo możliwe, że zwiększona zmienność na tym rynku, która – jeśli patrzeć po średnich wartościach podanych przy opisie sezonowości – już teraz nie jest wcale taka niska, przyciągnie większą ilość inwestorów. Sama wołowina - z konsumenckiego punktu widzenia - z czasem będzie stawać się towarem coraz bardziej luksusowym, właśnie na skutek wzrostu cen.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski

Ekonomista z wykształcenia, inwestor z wieloletnim doświadczeniem na rynkach. Zajmuje się inwestowaniem w nieruchomości (od 2007 roku), papiery wartościowe (od 2012 roku) oraz kontrakty terminowe i inne instrumenty pochodne (od 2016 roku) – od tego czasu utrzymuje się z inwestycji. Prowadzi blogi inwestycyjne:

- Prywatny INV€$TOR (od 2016 roku, nominowany do nagrody FXCufs 2018 w kategorii Blog Roku)

- dziennik tradera

- Surowcowe.info (od 2018 roku) wraz z regularnym programem na YouTube o rynkach surowcowych.

Pojawia się także jako autor w kwartalniku FXMAG, prowadzący lub gość w Comparic24 czy prelegent na wielu konferencjach inwestycyjnych, jest także mentorem w projekcie Trampki Na Giełdzie. Specjalizuje się w podejściu statystycznym, inwestycjach opartych na publikacjach danych makroekonomicznych oraz w inwestowaniu w surowce. Analizuje instrumenty inwestycyjne z dużym naciskiem na wpływ makroekonomii i geopolityki na zachowanie rynków.

Obserwuj autoraTwitterLinkedIn


Reklama
Reklama