Umocnienie dolara z początku czerwca nie pozwoliło na dłuższy pobyt ceny kruszcu powyżej poziomu 1900 dolarów za uncję. „Zielonego” wsparły solidne dane z USA: liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła pod koniec maja poniżej 400 tys. po raz pierwszy od wybuchu pandemii COVID-19, zaś indeks aktywności branży usługowej (ISM PMI) osiągnął w ubiegłym miesiącu rekordowy poziom 64 punktów.
Koniec pierwszej dekady czerwca był bardziej łaskawy dla rynku złota. Odczyt inflacji CPI za maj (5% r/r) w USA okazał się najwyższy od 2008 roku, co wraz z dalszą poprawą na lokalnym rynku pracy wywarło presję na dolara poprzez oddalającą się perspektywę zacieśnienia polityki pieniężnej przez FED.
Akomodacyjna postawa amerykańskiego banku centralnego została na posiedzeniu FOMC utrzymana, lecz podwyższenie ścieżki oczekiwanych stóp procentowych związane z poprawą perspektyw amerykańskiej gospodarki wzmocniło dolara do poziomów najwyższych od dwóch miesięcy. W odpowiedzi ceny kruszcu zanurkowały w okolice 1804 UDS/troz; umocnienie na fali zakupów przecenionego metalu było krótkotrwałe i spadki poniżej 1800 USD/troz stały się faktem.
Branża inwestycyjna podtrzymuje krótkoterminowe zainteresowanie złotem: w porównaniu z majem wzrosła liczba pozycji spekulacyjnych na giełdzie COMEX, a także ilość kruszcu posiadanego przez amerykańskie fundusze SPDR Gold Trust oraz COMEX Gold Trust. Firma konsultingowa Metal Focus prognozuje jednak spadek popytu na złoto ze strony ETF w bieżącym roku. Wzrosną zakupy kruszcu przez banki centralne i sektor jubilerski, lecz ich wielkość nie wróci do poziomów sprzed pandemii. Zdaniem Metal Focus średnia cena złota wyniesie w 2021 roku 1820 USD/troz, 50 dolarów powyżej wartości z ubiegłego roku.
