Cena złota, dzięki słabszemu dolarowi, złapała oddech [surowce - analiza PKO]

Na przełomie września i października notowania kruszcu zyskały 7,2%; w trakcie pięciu sesji wzrosły z niecałych 1614 USD/troz – poziomu najniższego od kwietnia 2020 roku – do ponad 1729 USD/troz. W tym samym czasie indeks dolara stracił 4,1%; spadek z 4 października był w ujęciu procentowym najsilniejszy od marca 2020 roku.

Do osłabienia amerykańskiej waluty przyczyniły się oczekiwania wolniejszego tempa podwyżek stóp przez Fed po słabszych danych z USA oraz odczyt rekordowej inflacji w strefie euro, sugerujący zdecydowane działanie EBC na bliskim posiedzeniu. Odreagowanie cen kruszcu nie wymazało jednak szóstej już z rzędu miesięcznej deprecjacji złota: we wrześniu metal obsunął się o 3%, od marcowego szczytu strata wyniosła prawie 20%.

✕

Nadchodząca podwyżka stóp w strefie euro powinna złagodzić presję ze strony dolara

Powrót dolara do wzrostów skierował notowania złota na południe, 5 października metal obsunął się poniżej 1700 USD/troz. Presję zintensyfikował wzrost rentowności amerykańskich obligacji: 11 października, gdy złoto spadło do 1660 USD/troz, 10-latki przekroczyły ponownie poziom 4%, a indeksowane inflacją 10Y TIPS 1,7%. Wstrzymali zakupy inwestorzy SPDR Gold, którzy 30 września posiadali najmniej kruszcu od marca 2020 roku, a na początku października częściowo odbudowali pozycje.

Opublikowane w miniony piątek,

solidne dane z amerykańskiego rynku pracy zwiększyły prawdopodobieństwo czwartej z rzędu podwyżki stóp w USA o 75 pb na posiedzeniu FOMC 1-2 listopada. 27 października spotyka się EBC i zdaniem rynku należy się spodziewać ruchu stóp do góry w identycznej skali, co powinno ograniczyć aprecjację dolara i zmniejszyć presję na notowania kruszcu. Ewentualnym katalizatorem wzrostów cen złota może być znaczna eskalacja przez Rosję wojny z Ukrainą.