Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Rynek najmu nieruchomości kontra możliwości studentów. Pokój w akademiku na wagę złota

|
selectedselectedselected
Rynek najmu nieruchomości kontra możliwości studentów. Pokój w akademiku na wagę złota | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Do rozpoczęcia roku akademickiego jeszcze chwila, a studenci z niepokojem spoglądają na portale oferujące nieruchomości na wynajem. Bo ci, którzy zostawili kwestie mieszkaniowe na ostatnią chwilę, mogą być zaskoczeni. Ceny mieszkań w porównaniu z rokiem ubiegłym wprawdzie przestały szybować w górę, ale i tak nie zachęcają do wynajmu. Przykładowo, czy kawalerkę za 3 tys. zł miesięcznie (bez opłat) można uznać za atrakcyjną ofertę?

W ubiegłym roku, kiedy 14 mln Ukraińców opuściło ogarnięty wojną kraj i spora ich grupa zatrzymała się w Polsce, znalezienie mieszkania przed nowym rokiem akademickim było nie lada wyzwaniem. Właściciele mając świadomość ogromnego popytu i nie idącej z nią w parze podaży, regularnie prowadzili castingi na lokatorów i windowali ceny. Dziś sytuacja nie jest już tak skrajnie dla studentów niekorzystna, ale wciąż trudno o opinię, że to rynek wychodzący naprzeciw ich potrzebom.

 

Teoria vs. praktyka

Szacuje się, że deficyt mieszkań w Polsce to rząd wielkości około 2 mln lokali, a samych mieszkań na wynajem w 6 największych ośrodkach brakuje ponad 700 tysięcy! Wyzwań w tym zakresie jest jednak więcej.

Reklama

Aktualnie studenci borykają się nie tylko z rosnącymi cenami za relatywnie niewielką powierzchnię, ale również niskim standardem mieszkań, bo te na wynajem często znajdują się w starszym budownictwie i wymagają nakładów inwestycyjnych. Rozwiązaniem w sektorze wynajmu nieruchomości może być najem instytucjonalny (PRS), oparty na dostarczaniu funkcjonalnych mieszkań, w dobrym standardzie i przystępnych cenach, a także na przejrzystych zasadach obowiązujących w trakcie trwania całej umowy najmu. Do budowy takich mieszkań potrzeba jednak gruntów pod budowę, sprawnych procedur administracyjnych oraz spójnej polityki mieszkaniowej, o czym mówimy od lat – wskazuje Natalia Sawicka, wiceprezes Oddziału Wrocławskiego Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Otodom Analytics przeanalizował ceny najmu w 40 największych miastach Polski, w tym tych, które jednoznacznie kojarzą się ze studentami. W lipcu 2023 r., czyli chwilę przed tym jak studenci rozpoczęli szturm na wolne mieszkania i pokoje, średnia cena najmu w Warszawie wynosiła 5037 zł[1]. O stawkach z jesieni 2021 roku, kiedy ta sama średnia wynosiła nieco ponad 3700 zł, dziś studenci mogą tylko pomarzyć.

Nieco lepiej rzecz ma się w Krakowie, gdzie średnia cena najmu w lipcu przekroczyła nieco 3100 zł. Jednak nawet tu najmniejsze mieszkania nie schodzą poniżej średniej 2400 zł. Kawalerki zdrożały w Krakowie o niemal 5%, do średnio 2200 zł.

Co to oznacza w rzeczywistości? Lektura ogłoszeń nie pozostawia złudzeń. Średnia cena wynajmu obecnie to około 2000 zł plus dodatkowe opłaty. Konsekwencją wysokich cen wynajmu jest wysyp ogłoszeń o poszukiwaniu współlokatora. Tu koszt rozkłada się na dwie lub więcej osób, ale warto doliczyć koszt niefinansowy – dzielenie często niewielkiej przestrzeni z obcymi osobami to brak komfortu i intymności.

 

Pokój w akademiku na wagę złota

Reklama

Jak wynika z danych JLL[2], Polska jest jednym z europejskich liderów pod względem liczby studentów – ponad 1,2 mln osób. Obecna liczba łóżek w publicznych akademikach pokrywa jednak zapotrzebowanie zaledwie od 5 do 15% wszystkich osób studiujących w Polsce w zależności od miasta. Ze względu na ograniczoną liczbę domów studenckich aż 45-50% z nich wynajmuje mieszkanie na zasadach wolnorynkowych, a dodatkowe 25-30% dzieli mieszkanie z innymi studentami.

Czynsz w publicznym akademiku za „łóżko” to koszt średnio od ok. 500 zł do nawet 900/1000 zł, w zależności od standardu, miasta czy liczby osób w pokoju. Nadal jednak oferta publicznych akademików jest atrakcyjna dla studentów szukających zakwaterowania. Warto jednak podkreślić, że tylko nieliczne tego typu obiekty były na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat kompleksowo remontowane i modernizowane.

Przeszkodą w pozyskaniu miejsca w publicznym domu studenckim jest ograniczona liczba miejsc. Przestrzeń na rynku akademików próbują uzupełnić prywatni inwestorzy. Obecnie do dyspozycji studentów jest ok. 13 tys. miejsc, a kolejne 8 tys. znajduje się w przygotowaniu.

Prywatne akademiki można znaleźć głównie w największych ośrodkach studenckich. Nowoczesne pokoje, zagospodarowane przestrzenie wspólne, siłownia, pralnia, Wi-Fi. Nierzadko industrialny wystrój, dostęp do strefy work & chill, a nawet siłowni. Średnia cena wynajmu na wszystkich największych rynkach to około 2200 zł. Najdrożej jest w Warszawie i Krakowie gdzie wybrane oferty są powyżej 2500 zł. Nieco taniej pod tym względem będzie w Gdańsku czy Łodzi. W porównaniu z uczelnianym akademikiem to wciąż wyższe ceny, ale i znacząco wyższy standard. Z tego typu rozwiązań korzystają studenci szukający komfortu, ceniący sobie wysoki standard usług, jak również studenci zagraniczni.

Zobacz także: Znamy decyzję Europejskiego Banku Centralnego! Zobacz ile wynosić będą stropy procentowe EBC i jak zareagowały rynki

 

  1. Dane Otodom Analytics: aktualne ceny na rynku nieruchomości

  2. https://www.jll.pl/pl/trendy-i-analizy/badanie/polski-rynek-najmu-instytucjonalnego

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama