- Choć ceny nieruchomości mocno wzrosły, to popyt na kredyty wrócił do poziomu sprzed 3 lat
- Co może wywołać nową falę popytu na mieszkania i kredyty?
- Co czeka akcje i zyski banków?`
Popyt na kredyty hipoteczne znacznie zmalał
Popyt na kredyty mieszkaniowe spada w Polsce, wynika z danych BIK. Łączna sprzedaż kredytów hipotecznych w kwietniu 2024 roku wyniosła niecałe 7 mld PLN. To spadek o 35% od stycznia 2024 roku, gdy przekraczała ona 10 mld PLN.
Bieżąca wartość jest niższa niż w 2021 roku, a pamiętajmy, że ceny mieszkań wzrosły w ciągu ostatnich 3 lat o kilkadziesiąt procent. Tylko w ciągu ostatniego roku nieruchomości mieszkalne w Polsce podrożały o ponad 19% w 7 największych miastach Polski, wynika z danych NBP.
Dynamika wzrostu wartości wnioskowanych kredytów mieszkaniowych w Polsce w maju 2024 roku wyniosła 45,5%, ale jest to efekt statystyczny. Z jednej strony, mieszkania w Polsce podrożały o blisko 20%. Z drugiej strony, istotny jest efekt bazy. W maju 2023 roku aktywność kredytobiorców zamarła w oczekiwaniu na wejście w życie programu “Bezpieczny Kredyt 2%”, który ruszył dopiero w wakacje.
Popyt na kredyty mieszkaniowe zgodnie z przewidywaniami wyhamował po zakończeniu przyjmowania wniosków w ramach Programu Bezpieczny Kredyt 2%. Obecnie jest on niższy o około 30-40% niż w II półroczu 2023 roku, ale jednak pozostaje on wyraźnie wyższy (o 30-40%) niż w pierwszym półroczu ubiegłego roku. - powiedział Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
Źródło: Raport Biura Informacji Kredytowej (BIK) za maj 2024 roku.
Wartość sprzedaży kredytów spadła już trzeci miesiąc z rzędu, wynika z danych BIK. Zapewne spadnie również w maju 2024 roku. Zdaniem Sobiesława Kozłowskiego z Noble Securities, szczyt zainteresowania kredytami mieszkaniowymi w Polsce już jest za nami:
Generalnie ceny mieszkań w Europie spadają, za wyjątkiem Polski, w której zmiany regulacyjne wsparły popyt. - stwierdził Sobiesław Kozłowski, Dyrektor Departamentu Analiz i Doradztwa w DM Noble Securities.
Mając na uwadze słabnące odczyty danych makroekonomicznych i oczekiwany początek obniżek stóp procentowych przez EBC (6 czerwca) i Fed (wrzesień/listopad) zakładam, że lokalny szczyt popytu na kredyty mieszkaniowe jest za nami. - zaznaczył ekspert Noble Securities w wypowiedzi dla redakcji FXMAG.
Czytaj również: Rynek nieruchomości jak w 2008. Po 16 latach pojawił się sygnał, który wywołał globalny kryzys
Koniec eldorado dla banków?
Zakończenie programu “Bezpieczny Kredyt 2%” sprawiło, że sprzedaż kredytów spada już trzeci miesiąc z rzędu. Są spore szanse na to, że kolejny program stymulujący popyt na nieruchomości może nie wejść w życie.
Zapowiadana inicjatywa “Mieszkania na Start”, zwana potocznie “Kredytem 0%”, spotkała się z surową krytyką społeczną. Wyraźny sprzeciw dla programu przedstawił lider Trzeciej Drogi, Szymon Hołownia. Lewica również jest przeciwna programowi dopłat. Na chwilę obecną nie ma jasnej deklaracji co do tego, jak finalnie wyglądał będzie proponowany projekt.
W rezultacie, popyt na kredyty hipoteczne spada. Maleją też zyski banków z tego tytułu. Na horyzoncie pojawiają się również perspektywy obniżek stopy procentowej przez NBP, które byłyby kolejnym ciosem dla finansów banków.
Cięcia stopy procentowej oznaczać będą, że banki zarobią mniej na pożyczkach, bo klienci będą płacić niższe odsetki. Co więcej, gdy stopy są niskie, banki mogą mniej zarabiać na inwestycjach, które również przynosiłyby mniejsze odsetki.
Szansą dla banków byłoby przyspieszenie inwestycji i popytu na kredyty inwestycyjne, ale póki co jest to jedno z większych niematerializujących się fundamentalnych oczekiwań. - stwierdził Sobiesław Kozłowski, Dyrektor Departamentu Analiz i Doradztwa w DM Noble Securities dla FXMAG.
Zobacz również: Inwestowanie w nieruchomości nie ma sensu w dużych miastach. Gdzie warto inwestować?
Spadki notowań banków to tylko efekt sezonowy, ostrzega ekspert
Kurs indeksu WIG-Banki zyskał niecałe 15% od początku tego roku, ale maj przyniósł istotną zmianą wzrostowej koniunktury. W zeszłym miesiącu notowania indeksu spadły o blisko 4%.
Taki spadek rzuca się w oczy, zwłaszcza, że w czerwcu indeks spada o kolejne 3,4%. Łącznie od szczytów z końca kwietnia notowania WIG-Banki osunęły się w dół o 9,3%.
Wykres: Kurs indeksu WIG-Banki
Źródło: TradingView.
Jednak ekspert CMC Markets, Daniel Kostecki, uważa, że jest to efekt sezonowy:
Spoglądając na notowania WIG- Banki na przestrzeni lat zauważamy pewien schemat i powtarzalność. Mianowicie, przeważnie w kwietniu indeks osiągał swój szczyt, po czym przychodziła korekta. - skomentował Daniel Kostecki, analityk rynków finansowych w CMC Markets Polska.
Nie inaczej jest w tym roku, a pozostałe czynniki są próbą racjonalnego wytłumaczenia cofnięcia banków. Należy także pamiętać, że hossa na wielu akcjach banków z GPW przypominała hossę niczym na kryptowalutach, zmiany o setki procent. W rezultacie, ochłodzenie i realizacja zysków może być czymś racjonalnym wśród wielu inwestorów. - podkreślił analityk CMC Markets w komentarzu dla FXMAG.
Czytaj również: Inwestowanie w nieruchomości czy zwykła lokata? Dane nie pozostawiają złudzeń