Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

biznes

Skoro jest tak łatwo, dlaczego jest tak trudno?

Z teoretycznego punktu widzenia inwestowanie na rynku Forex  powininno być najprostszym biznesem, jaki można sobie wyobrazić. Wskazuje na to kilka faktów:

- założenie konta inwestycyjnego (które utożsamiamy z założeniem firmy) odbywa się błyskawicznie. Oferta firm brokerskich jest bogata i różnorodna. Każdy inwestor znajdzie warunki, które odpowiadają jego preferencjom. Niektórzy postawią na bezpieczeństwo i szybkość kwotowań, inni na wielkość spread'ów, czy powitalny bonus. Dla wielu istotnym argumentem będzie wiarygodność instytucji finansowej pośredniczącej w handlu oraz jej terytorialne umiejscowienie.

- naszej firmy ( = konta inwestycyjnego) nie musimy nigdzie rejestrować, płacimy raz w roku 19% podatek od zysków. Jesteśmy niezależni od wahań koniunkturalnych, współudziałowców i współpracowników, opadów atmosferycznych i polityki (przynajmniej w kwestii prowadzenia biznesu, nie dyskutujemy w tym momencie o wpływie tych czynników na rynki).

Rodzi się więc pytanie o przyczyny, które warunkują negatywne statystyki inwestycyjne znacznej części indywidualnych inwestorów. Dane sygnalizują, że akceptowalne zyski to domena nielicznych, a większość (tu padają liczby od 70% do 95%) bądź nie zarabia, bądź bezpowrotnie traci część lub całość zainwestowanych środków.

Reklama

Mając na uwadze wyniki badań oraz stałość ludzkiej natury możemy postawić tezę, której prawdziwość jest oczywista:

 

"Większość przyszłych inwestorów posiada nawyki oraz predyspozycje intelektualne i emocjonalne, które były przyczyną porażki dotychczasowych uczestników rynku."

 

GŁÓWNE PRZYCZYNY INWESTYCYJNYCH PORAŻEK:

Spróbujmy zdiagnozować przyczyny oraz zaproponować prewencję, zanim inwestor będzie miał wątpliwą przyjemność uczenia się na własnych stratach.

Reklama

 

  1. Przeniesienie nawyków z życia codziennego.

Każdy z nas w codziennym życiu ma do czynienia z handlem i ceną. Wiemy kiedy cena jest „tania” i wiemy kiedy jest „droga”. Przeniesienie potocznych wyobrażeń o cenie na Forex prowadzi do strat. Forex jest zupełnie innym światem. Parafrazując powiedzenie „trend is your friend”, można powiedzieć, że jeżeli cena systematycznie rośnie to oznacza, że prawdopodobnie ciągle jest „tanio”, a jeżeli cena waloru systematycznie spada, to znaczy, że prawdopodobnie ciągle jest za „drogo”. Na bazie tej sprzeczności pomiędzy potocznym a Forexowym rozumieniem ceny niskiej i wysokiej wielu inwestorów gubi się na rynku.

  1. Przeniesienie nawyków z poprzednich doświadczeń inwestycyjnych.

Tradycyjne inwestycje (np. lokata terminowa, wykup obligacji itp.) cechują się niskim lub praktycznie zerowym poziomem ryzyka oraz przewidywalną i na ogół mieszczącą się w jednocyfrowym zakresie, roczną stopą zwrotu. Ten typ inwestycji wykształca w nas potrzebę poczucia bezpieczeństwa (zero strat) oraz pragnienie kontroli (przewidywalności) procesu inwestycyjnego. Przenosząc te oczekiwania na Forex rozmijamy się mentalnie z rynkiem. Na przykład – mentalny brak akceptacji możliwości poniesienia strat rujnuje każdy trading plan.

Wyobraź sobie sytuację, w której stosujesz strategię z określonym ryzykiem - 3% straty na transakcji. Pierwsza myśl pojawiająca się w głowie początkującego to: "Jeśli otworzę pozycję i transakcja będzie stratna, to stracę tyle ile w rok zarobiłbym na lokacie!!"

Kolejnym problemem są uwarunkowania osobowościowe. To jednak materiał na następny artykuł.

Reklama

 

Zobacz również: Forex to ryzykowny biznes cz.2 - Osobowość tradera

Zobacz również: Forex to ryzykowny biznes cz.3 - Naginanie podstawowych zasad

 

 

Czytaj więcej