Premier Denys Szmyhal poinformował o przyjęciu budżetu Ukrainy na 2023 r., w którym na bezpieczeństwo i obronę przewidziano 43% całości wydatków, czyli ponad 1,1 biliona hrywien (ponad 30 mld USD). Na wypłaty i wydatki socjalne, drugą pod względem wysokości środków pozycję, –przypadnie 17%. Dochody własne państwa szacowane są na 1,3 bln hrywien, co stanowi 51% całości planowanych wpływów, zaś wsparcia międzynarodowego ma być sfinansowane 46% wydatków budżetowych. Minister finansów Serhij Marczenko stwierdził że budżet przygotowywany był w oparciu o założenie, że wojna będzie trwała cały następny rok.
Środek ciężkości walk w Donbasie przesunął się w rejony pomiędzy Donieckiem, a granicą obwodu zaporoskiego. Najcięższa jest sytuacja w rejonie Wuhłedaru, który siły rosyjskie próbują oskrzydlić. Wzrosła rosyjska presja na pozycje ukraińskie w łuku na zachód od Doniecka, w rezultacie czego obrońcy podjęli decyzję o całkowitej ewakuacji ludności Marjinki. Niepowodzeniem miały zakończyć się kolejne rosyjskie ataki na Bachmut, Sołedar, na północ od Gorłówki oraz na wschód od Siewierska. Rosjanie mieli przejść do kontrataku pomiędzy Swatowe i Kreminną w obwodzie ługańskim, atakując pozycje obrońców wzdłuż linii rzeki Żerebec. Siły ukraińskie ponawiają próby natarcia na pograniczu obwodów charkowskiego i ługańskiego na wschód od Kupiańska i na północny wschód od Swatowego. W obwodzie chersońskim jednostki ukraińskie kontynuowały próby przełamania pozycji rosyjskich, atakując na południe od linii Dawydiw Brid – Dudczany. Według nieoficjalnych informacji miały zająć miejscowość Mała Sejdemynucha nad rzeką Ingulec.
Rosjanie kontynuują ataki na infrastrukturę energetyczną i przemysłową z wykorzystaniem rakiet i dronów, ale uległy one ograniczeniu. Odnotowano trafienia obiektów w Charkowie, Krzywym Rogu, Mikołajowie (celem był m.in. port), Pawłohradzie oraz Pokrowsku w obwodzie donieckim, a także w okolicach Zaporoża. Obie strony ostrzeliwują i bombardują pozycje i zaplecze przeciwnika wzdłuż linii styczności. Siły ukraińskie miały dokonać kolejnych aktów dywersji w Melitopolu oraz okolicach (m.in. w rejonie mostu kolejowego w Switłodołynśke).
Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny zwrócił uwagę na nawet trzykrotne zwieszenie liczby ataków rosyjskich - do 80 na dobę „na wybranych odcinkach frontu”. Z kolei zastępca szefa Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego gen. Ołeksij Hromow poinformował, że na prawym brzegu Dniepru (w obwodach chersońskim i mikołajowskim) znacząco wzrosła liczba ataków na pozycje ukraińskie przeprowadzana przez rosyjskie lotnictwo. Powodem mają być utrudnienia z zabezpieczeniem logistycznym działających tam pododdziałów artylerii. Hromow stwierdził też, że na Białoruś przybywają rosyjscy żołnierze wcieleni do jednostek w trakcie „częściowej mobilizacji”, a stworzenie ugrupowania uderzeniowego może nastąpić nie wcześniej niż za 2-3 miesiące. W jego ocenie w ten sposób Rosja chce zmusić wojska ukraińskie do ściągnięcia sił ze wschodu i południa. Dowództwo rosyjskie przywiązuje dużą wagę do wykorzystywania bazy lotniczej w Łunińcu (obwód brzeski), gdzie stacjonuje jednostka wyposażona w irańskie drony bojowe.
Wg. generała Mychajły Zabrodzkiego, zastępcy przewodniczącego parlamentarnej komisji obrony i b. dowódcy wojsk desantowo-szturmowych, Rosjanie opuszczą bez walki Chersoń, ale wiosną 2023 r. mogą przeprowadzić dwie operacje ofensywne – na południu z rejonu Zaporoża w kierunku Dniepra i z północnego wschodu w kierunku Sum-Połtawy i Dniepra. Z kolei zadaniem sił wroga rozmieszczonych w obwodach donieckim i ługańskim będzie powstrzymywanie i wiązanie części armii ukraińskiej. Nie wykluczył też zagrożenia ze strony Białorusi. Strategicznym celem takiej operacji byłoby okrążenie Ukraińców na lewym brzegu Dniepru i zmuszenie Kijowa do rozpoczęcia negocjacji pokojowych. Według Zabrodzkiego Ukraina musi przystąpić do tworzenia trzech nowych ugrupowań operacyjnych – na Zaporożu, obwodzie sumskim i na Wołyniu.
2 listopada białoruskie MSW zapowiedziało, że planuje stworzyć „drużyny bojowe” złożone z rezerwistów sił specjalnych, które będą wykonywać misje bojowe w przypadku wtargnięcia na Białoruś „najemników”. Nabór do „drużyn” będzie prowadziło Białoruskie Stowarzyszenia Kombatantów Jednostek Wojsk Specjalnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych „Honor”. Wcześniej szef KGB Iwan Tertel wskazał m.in., że plany Zachodu obejmują m.in. „zbrojne zajęcie regionalnego centrum na terytorium Białorusi jako trampoliny do dalszego rozwoju operacji ofensywnej”.
3 listopada władze okupacyjne w Chersoniu poinformowały że istnieje duże prawdopodobieństwo opuszczenia miasta przez wojska rosyjskie. Mieszkańcom doradzono aby jak najszybciej przedostali się na drugi brzeg Dniepru. Według władz ukraińskich rosyjskie wojsko plądruje Cherson (m.in. wywieziono wszystkie karetki pogotowia i wozy strażackie)...