Tu zaskoczenia aż takiego nie było. Choć odnotowano minus na rocznej dynamice to nie był on aż takiej skali jak zakładaliśmy (nasza prognoza -2,9% r/r, konsensus widział +0,5% r/r). Tym danym poświęcamy najmniej miejsca, bo też najmniej jest w nich historii.
Spadek budowlanki w ujęciu m/m to raczej kwestia powrotu bliżej trendu po kilku bardzo dobrych wcześniejszych miesiącach (kiedy sprzyjały np. kwestie temperaturowe, które w marcu nie mają już takiego znaczenia), a nie oznaka jakichś strukturalnych ruchów w produkcji budowlanej.
Za spadek rocznego wskaźnika w głównej mierze odpowiadała budowa budynków (odnotowała spadek m/m, do tego baza z zeszłego roku). W ujęciu m/m silniej spadły roboty specjalistyczne (ale tu efekt bazy był mniejszy). Na plus kontrybuowała budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej.
W danych o pozwoleniach na budowę mieszkań i rozpoczętych budowach mieszkań na razie nie widać wyraźnego odbicia. Są jakieś zalążki, ale ich skala jest na tyle mała, że to może być szum. Wraz z wysokimi stopami procentowymi (co z resztą jest powiązane jedno z drugim) stanowi to słabe perspektywy dla budowlanki na kolejne miesiące. Na plus oddziaływać mogą zapowiedzi rządowego wsparcia do kredytów oraz inwestycje publiczne.