Co nas dzisiaj czeka?
Po polskim banku centralnym, tym razem przyjdzie czas na bank centralny strefy euro. I to powinno być najważniejsze wydarzenie tygodnia – zgodnie z naszymi prognozami jak i oczekiwaniami konsensusu, EBC rozpocznie obniżki stóp procentowych od cięcia o 25pb.
W Polsce czeka nas za to konferencja prasowa prezesa NBP po środowej decyzji Rady.
Mniej będzie dziać się w świecie danych. Można tu wymienić jedynie: sprzedaż detaliczną we Włoszech i liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA.
Zobacz także: Moment dla banków centralnych: EBC w centrum uwagi. Prezes Glapiński rzuci światło na rozważania rynków
Polska: Nic nowego w RPP
Zgodnie z oczekiwaniami, Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła wczoraj stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna wciąż wynosi więc 5,75% i jest to poziom, do którego warto się przyzwyczaić, bo będzie on z nami jeszcze przez kilka kwartałów. Wciąż naszą prognozą są stopy bez zmian w tym roku i rozpoczęcie obniżek w II kw. przyszłego roku.
Komunikat po posiedzeniu nie przyniósł nic nowego. Wydaje się, że szukanie niuansów jest tu mocno na siłę. Można odnotować, że „w przypadku podniesienia cen energii w II połowie 2024 r. inflacja wzrośnie”, a nie „może istotnie wzrosnąć” jak było przed miesiącem. RPP dziś więc upewniła się co do wzrostu inflacji, a przed miesiącem pozostawiała to w sferze przypuszczeń (ostrzegaliśmy – jest to szukanie różnic na siłę).
„Niższa presja za granicą oddziałuje w kierunku ograniczenia [a nie niższej] krajowej inflacji” – ta zmiana to zapewne dostosowanie do oczekiwań, że inflacja, choć zaskakuje w górę, to rośnie i będzie rosnąć. Trudno więc wspominać o niższej inflacji. Znów jest to jednak bez większego znaczenia dla kolejnych decyzji.
Na koniec analizy komunikatu, nasza ulubiona zmiana: „silny spadek cen produkcji sprzedanej przemysłu” zamienił się na „wyraźny spadek cen produkcji sprzedanej przemysłu”. Czy każde słowo ma znaczenie? Nie mamy tutaj jednoznacznej opinii.
Co dalej? Wypowiedzi członków RPP nie wskazują wyraźnej (ani też silnej) chęci do szybkich obniżek stóp procentowych. Inflacja, choć zaskakiwała w dół w ostatnich miesiącach, to rośnie i będzie rosnąć w tym roku. Ze strony sfery realnej też nie widać na razie zagrożeń, które mogłyby skłonić RPP do ruchów ze stopami w dół. RPP skupia się więc na swoim głównym celu, czyli sprowadzeniu inflacji do celu, a realne stopy procentowe (liczone ex post) jeszcze przez kilka miesięcy będą dodatnie przy niezmienionych stopach nominalnych, co powinno sprzyjać realizacji tego zadania.