Realny wzrost sprzedaży detalicznej w maju spowolnił wyraźnie do 8,2% r/r z 19% r/r w kwietniu, znacznie bardziej niż szacowaliśmy, a nawet słabiej od ostrożnego konsensusu (PKO: 12,7% r/r, kons: 8,8% r/r). Wyhamowanie wynika w głównej mierze z ustąpienia pozytywnego efekty niskiej bazy statystycznej (zamknięcie sklepów w kwietniu 2021). W ujęciu nominalnym sprzedaż wzrosła o 23,6% r/r wobec 33,4% r/r miesiąc wcześniej, a szacowany przez nas „deflator” sprzedaży przekroczył 14%.
W maju utrzymywał się mocny wzrost sprzedaży w kategoriach, na które duży wpływ mają wydatki uchodźców. Sprzedaż żywności (realnie) wzrosła o 10,5% r/r, farmaceutyków i kosmetyków o 15,4% r/r, a odzieży i obuwia o 17,7% r/r. Solidną dwucyfrową dynamikę zanotowała też szacowana przez nas pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach, która obejmuje największą sieć dyskontową. Relatywnie słabo wygląda sprzedaż dóbr trwałych. Sprzedaż samochodów, która jest pod wpływem braków podażowych, notuje ujemną dynamikę r/r już od 9 miesięcy. W maju zobaczyliśmy jednak dodatkowo spadki sprzedaży mebli, rtv i agd (o 6% r/r) oraz prasy, książek i pozostałej sprzedaży w wyspecjalizowanych sklepach (o 2,8% r/r). O 0,3% niższa niż przed rokiem była też realna sprzedaż na stacjach paliw. Sugeruje to, że wysoka inflacja zaczyna wyraźnie ograniczać realne wydatki konsumentów.
Kolejne miesiące przyniosą zapewne dalszą normalizacją wyników sprzedaży, ale przy utrzymaniu wzrostów, które będą wypadkową mniejszej siły nabywczej lokalnych konsumentów i wydatków uchodźców. Wsparciem dla popytu konsumpcyjnego będzie lipcowa obniżka PIT oraz prawdopodobne utrzymanie solidnych nominalnych wzrostów wynagrodzeń.
Produkcja budowlano-montażowa w maju wzrosła o 13,0% r/r, nieco mocniej niż w kwietniu (9,3% r/r). W dalszym ciągu za wzrost odpowiadał przede wszystkim segment budowy budynków (34,7% r/r). Od kilku miesięcy obserwujemy jednak spadek wartości wykonanych robót, co w przypadku segmentu budowy budynków wynika z osłabienia popytu, a w przypadku inżynierii lądowej z opóźnienia inwestycji w ramach KPO. Na rynku nieruchomości uwagę zwraca szybko spadająca liczba rozpoczętych budów. W kolejnych miesiącach sektor budowlany czeka powrót do spowolnienia.