W przypadku przełożenia na inflację mamy serię sprzężeń. Po pierwsze mamy efekty bezpośrednie, gdzie szok wpada w postaci mało „przetworzonej” (paliwa, ogólnie energia). Z drugiej mamy oddziaływania wtórne tych elementów na wszystkie kategorie inflacji. Wreszcie dochodzi do oddziaływań wtórnych między różnymi elementami inflacji.
Siła tych zjawisk jest z pewnością zależna od koniunktury (można śmiało zakładać, że lepsza koniunktura zwiększa intensywność transmisji, gorsza – zmniejsza). Skala szoku sprawia jednak, że długości i skali ich transmisji na ceny nie jesteśmy pewni (może być całkiem długa). Intuicja podpowiada, że możemy tych szoków nie doceniać. Bardzo ważnym – niemal strukturalnym – elementem układanki inflacyjnej jest rynek pracy (podaż…).
***Materiał pochodzi z raportu mBanku: Scenariusz(e) na 2023 rok, którego pełną zawartość możesz zobaczyć i pobrać klikając w poniższy przycisk: