Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Spora dawka negatywnych danych: odczyty PMI na minus...

|
selectedselectedselected
Spora dawka negatywnych danych: odczyty PMI na minus... | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Druga połowa tygodnia przyniosła sporą dawkę negatywnych danych. Odczyty PMI w sektorach usług dla Włoch i Niemiec za lipiec wyniosły odpowiednio 48.4 oraz 49.7 (spadki z 51.6 i 52.4 za miesiąc poprzedzający). Analogiczny PMI dla Francji spadł natomiast z 53.9 do 53.2. Warto w tym miejscu przypomnieć, że odczyty wspomnianego wskaźnika poniżej 50 punktów oznaczają spadek aktywności ekonomicznej w opinii ankietowanych.

 

 

Reklama

Dodając do tego spadek zamówień w Niemczech za czerwiec (spadek o 9% r/r) otrzymujemy pakiet informacji skłaniających do rozważania scenariusza recesyjnego. Warto będzie zwracać uwagę szczególnie na gospodarkę niemiecką, której uzależnienie od rosyjskiego gazu na pewno nie pomoże. Zwłaszcza w przypadku ewentualnych kolejnych ograniczeń przesyłu gazu przez rurociąg Nord Stream 1. Pewnym pozytywem jest natomiast odczyt inflacji PPI w strefie euro (35.8% r/r w lipcu wobec 36.3% r/r za czerwiec). Jest to drugi miesiąc z rzędu, w którym wzrost cen producentów spowalnia.

 

Usługowy PMI dla USA również nie napawa optymizmem (47.3 w lipcu wobec 52.7 w czerwcu). Indeks ISM dla sektora usług wskazał natomiast wzrost z 55.3 za czerwiec do 56.7 w lipcu. Warto zwrócić uwagę także na dane z rynku pracy w Stanach, gdzie w czerwcu odnotowano spadek dostępnych miejsc pracy o 605 000. Jest to największy od przeszło dwóch lat spadek wakatów. Mniej dostępnych stanowisk to większe trudności w znalezieniu zatrudnienia, co w pewnym stopniu powinno przełozyć się na liczbę bezrobotnych w niedalekiej przyszłości.

 

Dzisiaj po 14:30 poznamy najważniejsze dane z amerykańskiego rynku pracy dotyczące stopy bezrobocia oraz zmiany liczby pracujących w sektorze pozarolniczym (change in nonfarm payrolls). Powyższe odczyty wskażą czy koniec serii podwyżek stóp procentowych jest bliski. Nie należy także wykluczyć scenariusza, w którym duża dawka negatywnych informacji z gospodarki skłoni Powella i jego zespół do rozważań na temat obniżek oprocentowania, prawdopodobnie także do wznowienia dodruku. Warto przypomnieć, że chęć osiągnięcia pełnego zatrudnienia w gospodarce (cokolwiek miałoby to oznaczać) była pretekstem dla Rezerwy Federalnej do utrzymywania luzowania ilościowego i zwlekania z podwyższaniem stóp procentowych przez tak długi okres. We wspomnianym scenariuszu, przy tak wysokiej inflacji, polityka prowadzona przez Fed musiałaby być naprawdę wyważona, by zachować względną stabilność w gospodarce przy jednoczesnym trzymaniu wskaźników inflacyjnych pod kontrolą.

Reklama

 

Mateusz Szymański, Trader w Superfund TFI S.A.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama