Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Sankcje na rosyjskie surowce: Węgry nie akceptują propozycji embarga

|
selectedselectedselected
Sankcje na rosyjskie surowce: Węgry nie akceptują propozycji embarga
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Budapeszt w ostatnich tygodniach był jednym z głównych hamulcowych wprowadzenia szóstego pakietu sankcji UE na Rosję, którego kluczowym elementem są restrykcje na import ropy. 6 maja premier Viktor Orbán zapowiedział, że Węgry nie akceptują propozycji embarga, gdyż w tej formie byłoby ono równoznaczne ze „zrzuceniem bomby atomowej na węgierską gospodarkę”. Domagał się „co najmniej pięcioletniego” okresu przejściowego i dodatkowych funduszy na wydatki związane z dywersyfikacją.

9 maja rozmowy na ten temat toczyła w Budapeszcie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, a następnego dnia telefoniczną rozmowę z premierem Orbánem odbył prezydent Francji Emmanuel Macron. Z kolei 11 maja szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó zaostrzył stanowisko, wskazując, że w zamian za poparcie embarga Węgry muszą dostać nie tylko dodatkowe środki z UE na przestawienie rafinerii na inny gatunek ropy i rozbudowę alternatywnych rurociągów, lecz także „wiele miliardów euro” na modernizację gospodarki. Powrócił też do pierwotnej propozycji Węgier, aby z restrykcji wyłączyć ropociągi, a objąć nimi tylko rosyjski surowiec dostarczany drogą morską.

Z podawanych przez media nieoficjalnych informacji wynika, że Węgry wraz ze Słowacją i z Czechami miałyby uzyskać zgodę na okresy przejściowe (od roku do dwóch lat). Wśród dyskutowanych rozwiązań jest również nałożenie dodatkowego cła na import ropy z Rosji przez państwa, które obejmie derogacja, aby nie korzystały one dzięki temu z dodatkowej przewagi konkurencyjnej na rynku paliw.

 

Komentarz

  • Węgry poprzez grożenie wetem usiłują uzyskać od UE koncesje dotyczące swojej energetyki i napływu do kraju funduszy unijnych. Rząd Orbána, mający niemal neutralny stosunek wobec walczących stron, już przy pierwszych pakietach unijnych sankcji przeciwko Rosji kwestionował ich skuteczność, ale ostatecznie popierał ich wprowadzenie. Tym razem jednak, nie zważając na koszty polityczne w stosunkach z najbliższymi partnerami, w szczególności z V4, wprost zagroził zablokowaniem restrykcji, pośrednio uzależniając swoje poparcie od odblokowania środków z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF). Wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell wprost zaapelował do Orbána, aby ten nie wiązał kwestii sankcji na Rosję z unijnymi funduszami dla swojego kraju. Z przyjętego przez UE w 2020 r. w odpowiedzi na pandemię COVID-19 instrumentu Węgry miałyby otrzymać 7,2 mld euro, lecz z powodu zastrzeżeń do stanu praworządności w tym państwie środki te są zamrożone. Budapeszt jednak coraz pilniej ich potrzebuje ze względu na trudności gospodarcze i znaczące wydatki budżetowe związane z przywilejami socjalnymi zaoferowanymi Węgrom przed wyborami...CZYTAJ WIĘCEJ

 

Reklama

Czytaj więcej

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Ośrodek Studiów Wschodnich

Ośrodek Studiów Wschodnich

Ośrodek powstał w 1990 r. jako jednostka budżetowa administracji publicznej. Państwową osobą prawną stał się w roku 2012 na mocy ustawy z lipca 2011 r. Zgodnie z ustawą głównym zadaniem Ośrodka jest opracowywanie oraz udostępnianie organom władzy publicznej RP informacji o istotnych wydarzeniach i procesach politycznych, społecznych i gospodarczych w otoczeniu międzynarodowym Polski, przygotowywanie analiz, ekspertyz i studiów prognostycznych. Obecnie obszar naszych zainteresowań obejmuje Rosję, Kaukaz i Azję Środkową, Europę Środkową i Wschodnią, Bałkany, Niemcy, kraje nadbałtyckie (Skandynawię oraz Litwę, Łotwę i Estonię), Chiny, Turcję i Izrael. W Ośrodku pracuje na stałe kilkudziesięciu analityków. Podstawowa działalność Ośrodka jest w całości finansowana ze środków publicznych.


Reklama
Reklama