Krajowy kalendarz o godz. 14:00 otwiera listopadowa podaż pieniądza (nasza prog. 8,5% r/r, kons. 8,3% r/r). Pół godziny później poznamy dane z USA o dochodach (kons. 0,4% m/m), wydatkach (kons. 0,3%) oraz inflacji PCE (kons. 2,8% r/r oraz 3,4% r/r) za ub.m. Wraz z publikacją BEA napłyną zamówienia na dobra trwałe zza Oceanu (kons. 2,3% m/m). Dzień zamknie finalny odczyt nastrojów Amerykanów za ub.m oraz listopadowa sprzedaż nowych domów w Stanach Zjednoczonych (kons. 686 tys. SAAR). Uważamy, że przy zmniejszonej przedświątecznej płynności istnieje potencjał do zwiększenia zmienności na FI oraz FX podczas popołudniowych publikacji zza Oceanu.
Paliwa zaszkodziły sprzedaży detalicznej
Za nami kolejne rozczarowujące odczyty za listopad. Dynamika sprzedaży detalicznej była wyraźnie poniżej naszych i rynku oczekiwań (-0,3% r/r, kons. 1,8% r/r). Po cenowych promocjach we wrześniu oraz październiku w kolejnym miesiącu zanurkowała sprzedaż paliw (z 16,7% r/r do -0,9% r/r). Poza tym wynik żywności również był relatywnie niski (-2,6% r/r, poprzednio -0,8% r/r). Nad kreskę nie jest w stanie także powrócić odzież oraz obuwie (-4,4% r/r, poprz. -1,9% r/r). Zachowanie pozostałych komponentów nie zaskoczyło. Pozytywnie można odebrać utrzymujący się dwucyfrowy wzrost sprzedaży samochodów (dostępność aut, apetyt na większe zakupy) oraz powolne wychodzenie z dołków mebli i sprzętu RTV. Dane nie zaburzają naszego optymistycznego nastawienia do konsumpcji w kolejnych miesiącach. Będzie ona przede wszystkim wspierana przez silny wzrost realnych dochodów gosp. dom. oraz utrzymującą się dobrą sytuację na krajowym rynku pracy.
Chociaż nasze szacunki produkcji budowlano-montażowej były delikatnie wyższe od konsensusu, to wczoraj zwracaliśmy uwagę, że mroźna końcówka listopada (również na zachodzie kraju) generuje ryzyko słabszym odczytem. Te obawy zmaterializowały się i dane z budownictwa były wyraźnie poniżej oczekiwań (3,9% r/r, „mediana Parkietu” 7,3% r/r, poprz. 9,8% r/r). Za niższą dynamikę agregatu odpowiadały inżynieria lądowa (5,3% r/r, poprz. 17,6% r/r) oraz roboty specjalistyczne (-5,6% r/r, poprz. 7,1% r/r). Przyspieszyła natomiast wyraźnie dynamika budowy budynków (z 1,1% r/r do 10,7% r/r). Oceniamy, że na odczyt produkcji budowlano-montażowej miały wpływ przede wszystkim czynniki jednorazowe (pogoda) i spodziewamy się poprawy agregatu w bm.
Zobacz także: Kolejny bank centralny tnie stopy procentowe! NBP ma znacznie trudniejszą sytuację…
Czesi tną stopy procentowe
Zgodnie z konsensusem czeskie władze monetarne obniżyły dwutygodniową stopę repo o 25 pb. (do 6,75%). Decyzja była podjęta jednogłośnie, co zwiększa szanse na kolejne cięcia i spójny przekaz ze strony CNB. Z drugiej strony sam komunikat po posiedzeniu banku centralnego był bardzo zachowawczy. Sugeruje on kolejne kroki w celu stopniowej redukcji benchmarku, ale jednocześnie zwraca uwagę na ryzyka inflacyjne, które mogą materializować się w kolejnych latach. CNB uważa, że „proces redukcji stóp może być zapauzowany bądź zakończony w dowolnym czasie oraz na dowolnym poziomie, który pozostanie restrykcyjny jeżeli inflacja nie będzie spadać zgodnie z prognozami”.
Uważamy, że cięcia stóp w Czechach będą kontynuowane. Uzasadniają to procesy inflacyjne u naszego południowego sąsiada. Inflacja CPI jest wysoka, ale to wynika z efektów bazy ze stycznia br. kiedy miesięczna dynamika cen wyniosła 6% (rezygnacja ze specjalnych stawek energetycznych dla gospodarstw domowych). Annualizowany półroczny CPI utrzymuje się od trzech miesięcy w przedziale 0,8-1,4%, a core spadł do 5% r/r w listopadzie.
Jest jednocześnie bardzo prawdopodobne, że roczny CPI po danych za styczeń 2024 wejdzie w cel banku centralnego (2% +/- 1 pp.). Prognozy CNB również zakładają, że w tym przedziale utrzyma się do końca projekcji (II kw. 2025 r.).
Niewielkie wahania na bazowym FI
Za nami spokojna sesja na Treasuries. W okolicach godz. 14:30 obserwowaliśmy delikatne spadki dochodowości na całej długości UST. Było to przede wszystkim spowodowane trzecim przybliżeniem amerykańskiego PKB za miniony kwartał. Szczególnie uwagę zwrócił indeks cen PCE. W kwartalnym ujęciu zanualizowanym (tak jak przedstawiane jest PKB za Oceanem) core PCE wyniósł 2,0% (poprzednie dwa przybliżenia wskazywały na 2,4% oraz 2,3%). Symbolicznie więc bazowy indeks cen konsumentów był zbieżny z celem inflacyjnym Fed. Umocnienie Treasuries nie trwało jednak długo i finalnie amerykańska krzywa przesunęła się na głównych węzłach o -1, +3 oraz +5 pb. do odpowiednio 4,33% (2%), 3,89% (10Y) oraz 4,03% (30Y). W przypadku Bunda ruchy również były względnie ograniczone. Zmiany dochodowości na niemieckiej krzywej wyniosły na głównych węzłach +2, +2 oraz +4 pb. do odpowiednio 2,46% (2Y), 1,98% (10Y) oraz 2,18% (30Y).
Początek sesji w Europie nie przynosi większych zmian na bazowym długu. Dzisiejszy kalendarz jest wypełniony publikacjami makro zza Oceanu. Biorąc pod uwagę ostatnią podwyższoną zmienność na rynku akcji oraz FX nie wykluczamy relatywnie silniej reakcji na popołudniowe odczyty z USA.