Globalnie najważniejszymi wydarzeniami makroekonomicznymi ubiegłego tygodnia były dane dotyczące inflacji za grudzień w Stanach Zjednoczonych. Wypadła ona nieco powyżej oczekiwań (+0,3% m/m vs +0,2% m/m oraz +3,4% r/r vs +3,2% r/r), co oznaczało też lekkie przyspieszenie dynamiki względem listopada (+3,1% r/r). W przypadku inflacji bazowej wzrosła ona +0,3% m/m (zgodnie z konsensusem), co przełożyło się na tempo +3,9% r/r (+3,8% r/r wg konsensusu i +4,0% w listopadzie).
Pomimo, iż zaskoczenie w przypadku inflacji bazowej było mniejsze, to jednak inwestorzy mogą zwrócić uwagę na utrzymywanie się na podwyższonym poziomie najbardziej „lepkiej” inflacji usług z wyłączeniem cen nieruchomości (+4,1% r/r). Inflację w grudniu podbijały także ceny żywności oraz samochodów używanych. Ekonomiści BNP Paribas oczekują stabilizacji dynamik inflacji w najbliższych miesiącach, a następnie jej dalszego hamowania w trakcie roku. Za tym scenariuszem przemawiały piątkowe dane o inflacji cen producentów w USA. Wyniosła ona w grudniu +1,0% r/r, czyli poniżej oczekiwań rzędu +1,3% r/r, choć w tej kategorii również obserwowaliśmy odbicie z 0,8% r/r w listopadzie. Co ważniejsze, dalszemu schłodzeniu uległy dane dotyczące inflacji bazowej PPI, która spadła z 2,0% do 1,8% r/r przy +1,9% wg konsensusu. Dane o inflacji w grudniu były też niższe od konsensusu w Chinach albo Indiach (podobnie jak odczyty z poprzedniego tygodnia z Europy), co pokazuje utrzymywanie się trendu dezinflacyjnego na świecie.
W bieżącym tygodniu również będziemy mieli do czynienia z publikacjami danych o inflacji, tylko, że w kraju. Ekonomiści BNP Paribas spodziewają się, że inflacja z wyłączeniem energii, paliw i żywności zwolniła do 6,8-6,9% r/r z 7,3% w listopadzie. W ich ocenie szybkie tempo wzrostu płac oraz odradzający się popyt konsumpcyjny oznaczać będą, że wynikający z czynników krajowych strukturalny trend tej miary inflacji będzie pozostawał w tym roku w okolicach 5% r/r. Jednocześnie na przestrzeni ostatnich miesięcy dynamika cen produkcji sprzedanej przemysłu (inflacja PPI) wyraźnie spadła i ekonomiści BNP Paribas spodziewają się, że w grudniu miara ta mogła wynieść -6% r/r (dane publikowane w piątek). W tym świetle uważają, że zwłaszcza w pierwszej połowie roku efekt ubiegłorocznego spadku cen surowców oraz umocnienia kursu złotego widoczny będzie w napływających danych o inflacji bazowej.
Zobacz także: Sprzedaż detaliczna tak mocna, że aż podniosła szacunek PKB dla USA
W USA zaprezentowane zostaną informacje o koniunkturze konsumenckiej i sprzedaży detalicznej. Rynek zakłada, że w grudniu wydatki gospodarstw domowych na towary nieznacznie wzrosły. Konsensus analityków zakłada, że w tym roku wzrost PKB w USA zwolni i wyniesie 1,3% (o tyle samo zwiększyć ma się realna konsumpcja), wobec 2,4% w ubiegłym roku. W strefie euro opublikowane zostaną natomiast dane o produkcji przemysłowej w listopadzie. W ostatnich miesiącach aktywność w sektorze przemysłowym w Europie Zachodniej mocno osiadła, a wolumen produkcji spadał w tempie przekraczającym 5% rocznie. Nie są to najlepsze informacje dla polskiego eksportu, który już w trzecim kwartale dołował.
