Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw (tj. niepełne etaty przeliczane są na pełne) wzrosło w marcu o 2,4% r/r po wzroście o 2,2% r/r, zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Natomiast w odniesieniu do lutego przeciętne zatrudnienie wzrosło o 10 tys. m/m. Dane te, a także opublikowane niepełne ich szczegóły w naszej ocenie nie pokazują jak na razie wpływu wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej na zmniejszenie popytu na pracę w sektorze przedsiębiorstw.
W szczególności musimy poczekać na publikację Biuletynu Statystycznego GUS, dla poznania zmian przeciętnego zatrudnienia w obrębie samego przetwórstwa przemysłowego. Cześć branż bowiem np. przemysł motoryzacyjny ograniczył działalność ze względu na zaburzenia łańcuchów dostaw spowodowanych wojną.
Niemniej dane te potwierdzają utrzymujący się mocny popyt na pracę,
który jednak stopniowo powinien słabnąć w środowisku wyższych stóp procentowych i słabnącego wzrostu gospodarczego. Nie zakładamy jednak, aby bezrobocie znacząco wzrosło w tym roku, m.in. ze względu na inercję na rynku pracy. W 2023 r. wzrost bezrobocia powinien być nieco silniejszy, gdyż spodziewamy się, że firmy będą dostosowywać koszty pracy bardziej poprzez mniejszą skalę podwyżek płac i zmniejszanie godzin pracy.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosło
natomiast w marcu aż o 12,4% r/r przewyższając znacząco nasze oczekiwania (9,8% r/r), jak konsensus prognoz (10,4% r/r). Jest to najwyższy odczyt od 14 lat. Płace rosły dynamicznie we wszystkich sektorach. Źródło niespodzianki w dużym stopniu przypisujemy górnictwu, gdzie płace wzrosły o 30,4% r/r, zakwaterowaniu i gastronomii (+21,3% r/r) i budownictwu (+15,7% r/r). Komunikat GUS wskazuje, że „wzrost wynagrodzeń w marcu 2022 r. względem lutego 2022 r. spowodowany był m.in. wypłatami premii uznaniowych, jubileuszowych, świątecznych i kwartalnych, nagród rocznych, podwyższeniem wynagrodzeń, w tym także związanych z pakietem mobilności, jak również rozliczenia wynagrodzeń za pracę w godzinach nadliczbowych i wypłaty odpraw emerytalnych". Wypłaty dodatkowych składników wynagrodzeń w naszej ocenie nie zmieniają obrazu bardzo silnie rozgrzanego rynku pracy, gdzie żądania płacowe są napędzane najwyższą od ponad 20 lat inflacją w warunkach niedoboru pracowników o odpowiednich kwalifikacjach.
Z powodu wybuchy wojny na Ukrainie podwyższyliśmy naszą prognozę wzrostu przeciętnych płac w gospodarce do 9,2% r/r w tym roku z wcześniejszej prognozy wynoszącej 8,6% r/r jako konsekwencja wyższej inflacji. Czynnik ten będzie napędzał wzrost płac także w kolejnych miesiącach. Naszym zdaniem stabilizujące oddziaływanie napływu uchodźców na rynek pracy jest niepewne i jeśli się zrealizuje będzie widoczne dopiero co najmniej za kilka kwartałów.
Zestaw danych za marzec z sektora przedsiębiorstw potwierdza silnie rozgrzany rynek pracy oraz napędzanie się spirali inflacja płace w większej skali niż się spodziewaliśmy. Stanowi to ryzyko w górę dla naszej prognozy wzrostu stopy referencyjnej do poziomu 5,50%-6,00% w tym roku. Koniec kwartału to okres wypłat premii i nagród, musimy więc poczekać na kolejne dane, aby potwierdzić z przekonaniem wyższą od zakładanej temperaturę na rynku pracy. W kontekście perspektyw polityki pieniężnej w Polsce ważną naszym zdaniem informacją jest spadek oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych. Wskaźnik spodziewanych cen w przeciągu najbliższych 12 miesięcy obniżył się w kwietniu do 46,8 pkt z 54,4 pkt miesiąc wcześniej. Obniżenie oczekiwań inflacyjnych będzie istotnym czynnikiem dla dalszych działań Rady Polityki Pieniężnej. Na ten moment spodziewamy się podwyżek stóp o 50 pkt baz. w maju i w czerwcu. Istotne dla Rady będą także plany dotyczące polityki fiskalnej, stąd zakładamy, że ewentualnie do dalszych podwyżek stóp w tym roku doszłoby wczesną jesienią, gdy przedstawiony zostanie projekt ustawy budżetowej na 2023 r.