Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Prognozy dla gospodarki USA - miękkie lądowanie pod znakiem zapytania

|
selectedselectedselected

Czy amerykańska gospodarka uniknie recesji? Zobacz niezwykle ciekawe prognozy ekonomistów, idące pod prąd oczekiwaniom rynkowym!

Tom Williams/Associated Press/East News
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

 

  • W jakim stanie jest gospodarka USA?
  • Czy miękkie lądowanie jest możliwe?
  • Co dalej z inflacją, PKB i stopami w USA?
  • Zobacz niepokojące prognozy ekonomistów!

 

W ostatnich dniach pojawiły się niezwykle ciekawe prognozy ekonomistów co do najbliższej przyszłości gospodarki USA. Podają oni w wątpliwość możliwość miękkiego lądowania gospodarki USA w 2024 roku.

Co to jest miękkie lądowanie? Oznacza sytuację, w której gospodarka stopniowo zwalnia po okresie szybkiego wzrostu, ale unika przy tym gwałtownej recesji.

W drugiej połowie 2023 r. rynki finansowe i ekonomiści spodziewali się, że inflacja spadnie w USA do 2% celu Fed bez wywoływania recesji. Podsyciło to silne przekonanie, że obniżki stóp procentowych Fed są nieuchronne.

Reklama

 

Brak lądowania bardziej prawdopodobny, niż miękkie lądowanie

Niezwykle ciekawy felieton pojawił się na łamach „Barron’s”. Gad Levanon, który jest głównym ekonomistą w Burning Glass Institute, stwierdza w nim, że perspektywy miękkiego lądowania dla amerykańskiej gospodarki nadal się pogarszają.

Dlaczego? „Ponieważ rynek pracy nie wykazuje oznak załamania, a gospodarka jest silna, inflacja prawdopodobnie utrzyma się powyżej celu Rezerwy Federalnej powyżej 2% do końca 2024 r., co jeszcze bardziej odroczy nadzieje na znaczące cięcia stóp procentowych w tym roku” – stwierdza Levanon.

Ekonomista przyznaje, że nadzieje na miękkie lądowanie nie były bezpodstawne. W końcu inflacja znacznie spadła w II połowie 2023, a trend spadkowy inflacji był szczególnie widoczny w bazowym wskaźniku cen wydatków na konsumpcję osobistą, który jest ściśle monitorowany przez Rezerwę Federalną. Bazowy wskaźnik PCE (z wyłączeniem cen żywności i energii) jest już od dawna zgodny z celem inflacyjnym Rezerwy Federalnej na poziomie 2%.

Jednak wedle Levanona, podstawowe czynniki napędzające inflację - takie jak wzrost gospodarczy i wzrost zatrudnienia, napięta sytuacja na rynku pracy, inflacja związana z mieszkalnictwem i oczekiwania inflacyjne - nie są zgodne z dalszą redukcją inflacji do 2% i poniżej.

„Jednym z powodów jest wyjątkowo silna gospodarka. Wzrost, częściowo napędzany wydatkami gospodarstw domowych i rządu, przyspieszył nawet w II połowie 2023 roku. Rynek pracy jest silny, poczucie optymizmu wśród konsumentów oraz sektora biznesowego i inwestorów jest wysokie, i panuje powszechne oczekiwanie, że solidny wzrost gospodarczy utrzyma się. Tempo wzrostu płac utrzymuje się znacznie powyżej poziomów sprzed pandemii. Jednocześnie oczekiwania inflacyjne są dość wysokie, a to niepokojące, ponieważ oczekiwania odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu rzeczywistej inflacji” – wylicza ekonomista.

Reklama

Również rynek mieszkaniowy jest źródłem presji inflacyjnej. Wskaźnik OER pokazujący kwotę czynszu, jaką właściciele domów zapłaciliby za wynajem własnych domów na konkurencyjnym rynku, rósł od 2021 roku i osiągnął szczyt na początku 2203 roku, gdy wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych położyło kres boomowi mieszkaniowemu wywołanemu pandemią. „Prognozy ekonomistów dotyczące rychłego, gwałtownego spadku OER pomogły podsycić optymizm co do potencjalnego miękkiego lądowania. Spadek OER był jednak skromniejszy i bardziej stopniowy, niż przewidywało wielu ekonomistów. W rezultacie inflacja w tym segmencie nadal jest prawie dwukrotnie wyższa, niż przed pandemią, utrzymując presję wzrostową na ogólną inflację” – tłumaczy Levanon.

Zdaniem ekonomisty, niepokojąco wyglądają wygładzone miary inflacji, takie jak mediana inflacji. „Pozostają one znacznie powyżej wskaźników sprzed pandemii i nie wykazują oznak znaczącego spadku” – wskazuje Levanon.

Według ekonomisty, w ostatnich tygodniach rynki przestały oczekiwać rychłych cięć stóp przez Fed, co spowodowało wzrost rynkowych stóp procentowych. „Przed nami tzw. wyzwanie ostatniej mili w walce z inflacją. Wiele czynników sugeruje, że brak lądowania w amerykańskiej gospodarce staje się bardziej prawdopodobny niż miękkie lądowanie w 2024 roku” – podsumował swoją analizę Levanon.

 

Annualizowane tempo wzrostu PKB USA

prognozy dla gospodarki usa miekkie ladowanie pod znakiem zapytania grafika numer 1prognozy dla gospodarki usa miekkie ladowanie pod znakiem zapytania grafika numer 1

Reklama

Źródło: Trading Economics

 

Główna stopa FED

prognozy dla gospodarki usa miekkie ladowanie pod znakiem zapytania grafika numer 2prognozy dla gospodarki usa miekkie ladowanie pod znakiem zapytania grafika numer 2

Źródło: Trading Economics

 

„Miękkie lądowanie może być wyboiste”

Reklama

Możliwość miękkiego lądowania pod znakiem zapytania postawił niedawno również James Knightley, główny ekonomista ING Think. Wskazał on w swojej analizie, że wzrost PKB i liczba miejsc pracy w USA przekroczyły wszelkie oczekiwania, a inflacja bazowa jest zbyt wysoka, aby zapewnić komfort obniżek stóp.

Knightley zwraca uwagę, że jeszcze kilka tygodni temu rynek zakładał obniżki stóp w USA o 175 pb., a obecnie prognozuje cięcia o jedynie 75 pb. Według ekonomisty, Fed chciałby zobaczyć trend schładzania się gospodarki przed pierwszymi obniżkami stóp w tym roku.

„Spodziewaliśmy się, że pierwsza obniżka stóp procentowych w USA nastąpi w maju, ale teraz uważamy, że czerwiec jest bardziej prawdopodobny. Niemniej polityka pieniężna Fed znajduje się na restrykcyjnym terytorium. Przecież główna stopa znajduje się na poziomie 5,5%” – wskazuje Knightley.

Zdaniem ekonomisty ING Think, miks wymagających warunków kredytowych i najbardziej agresywnego okresu zacieśniania polityki pieniężnej od 40 lat ostatecznie spowolni gospodarkę USA. „Zgromadzone w czasie pandemii oszczędności gospodarstw domowych są bliskie wyczerpania i będą stanowić coraz mniejsze wsparcie dla wzrostu. Wysoki koszt pieniądza zwiększa za to presję na finanse gospodarstw domowych, wskaźniki zaległości na kartach kredytowych i kredytach samochodowych szybko rosną” - wskazuje.

W jego opinii, w nadchodzących miesiącach wzrost zatrudnienia znacznie spowolni, i nie będzie presji na wzrost płac, gdyż brakuje na rynku atrakcyjnych miejsc pracy. „Wskaźnik kosztów zatrudnienia spowalnia w kierunku średniej sprzed pandemii i oznacza tłumienie presji podażowej na inflację w sektorze usług” – uważa Knightley.

Prognoza ING Think zakłada, że inflacja w USA powróci do poziomu 0,2% m/m w nadchodzących miesiącach. Da to Rezerwie Federalnej możliwość obniżania stóp procentowych począwszy od czerwca w krokach po 25 pb. Pod koniec 2024 roku główna stopa Fed powinna wynosić 4,25%, a w I połowie 2025 zostanie obniżona o kolejne 100 pb. – uważa Knightley.

Reklama

„Najbardziej prawdopodobnym ryzykiem dla tej stosunkowo łagodnej narracji jest to, że Rezerwa Federalna popełni błąd i utrzyma stopy procentowe na wyższym poziomie przez dłuższy czas. W końcu gospodarka nadal się rozwija, rynek pracy jest napięty, a inflacja nadal znacznie przekracza 2%. Ponieważ rynki nadal wyceniają obniżki stóp, rentowności 10-letnich obligacji skarbowych rosną, podnosząc koszty pożyczek dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. W tym scenariuszu ból sektora prywatnego będzie coraz większy, straty z tytułu kredytów na nieruchomości komercyjne wzrosną, co ponownie wzbudzi obawy o wypłacalność małych banków w amerykańskiej gospodarce. Warunki kredytowe ulegną znacznemu zaostrzeniu, a Stany Zjednoczone wpadną w recesję, co zmusi Fed do agresywnego cięcia stóp procentowych. Rynek wciąż wierzy w miękkie lądowanie, ale ono może być bardzo wyboiste” – stwierdza w swojej analizie Knightley.

 

Zobacz również: Bańka spekulacyjna na giełdach nadchodzi – ostrzega znany amerykański polityk

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Piotr Rosik

Piotr Rosik

Zastępca redaktora naczelnego portalu FXMAG. Publicysta m.in. portalu Obserwator Finansowy. Wcześniej był m.in. wicenaczelnym portalu Strefa Inwestorów (2017-2022), redaktorem naczelnym dwutygodnika „Pieniądze&Inwestycje” (2014-16), dziennikarzem w "Gazecie Giełdy Parkiet" oraz "Rzeczpospolitej" i "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama