Druga paczka danych z krajowej gospodarki potwierdziła, że konsument zaczyna czuć się coraz lepiej. Zostało to odzwierciedlone w wyższej od oczekiwanej sprzedaży detalicznej w październiku. Produkcja budowlana, choć nieco słabsza od konsensusu, także pokazała siłę. Słowem - kroczymy coraz śmielej ścieżką ożywienia gospodarczego.
Co nas dzisiaj czeka?
Dzień wolny w USA - Święto Dziękczynienia.
W Europie nikt wolnego nie bierze. W kalendarzu można znaleźć wstępne PMI ze strefy euro za listopad, decyzje banków centralnych (Szwecja, Turcja) i minutes z ostatniego posiedzenia ECB.
W kraju NBP opublikuje dane o M3 za październik. Prognozujemy wzrost o 9,0% r/r (konsensus 8,6% r/r, poprzednio 8,3% r/r). Spodziewamy się utrzymania trendu z poprzednich miesięcy, który charakteryzował się wyższym od sezonowego, wzrostem podaży pieniądza. Ponadto, bierzemy pod uwagę możliwość ponownego zaskoczenia na aktywach zagranicznych netto.
Sprzedaż detaliczna na plusie
Pierwszy raz w tym roku dynamika sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym była dodatnia. Dodatkowo przebiła konsensusowe oczekiwania. Dobra sprzedaż wpisuje się w scenariusz odbicia konsumpcji. Od strony inwestycyjnej też nie jest źle - produkcja budowlano-montażowa odnotowała solidny wzrost, bliski konsensusu.
Zobacz także: Wiadomości krajowe: czyli jednak jest poprawa! Dane potwierdzają odbicie koniunktury
Garść newsów makroekonomicznych
- Polska: W listopadzie 2023 r. odnotowano poprawę zarówno obecnych, jak i przyszłych nastrojów konsumenckich w stosunku do poprzedniego miesiąca. Ponadto nastąpiło przesunięcie oczekiwań inflacyjnych w kierunku wyższej inflacji w Polsce względem poprzedniego miesiąca - podał Główny Urząd Statystyczny. (PAP)
- Polska: Bank Gospodarstwa BGK sprzedał trzy serie obligacji FPC za 546 mln zł, przy popycie na cztery serie na poziomie 2.421,75 mln zł - podał bank w komunikacie. Emisję przeprowadzono na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. (PAP)
- Polska: Działania wobec prezesa NBP naruszą unijne traktaty, a także wpłyną na wycenę waluty lub notowania giełdy - ocenił w rozmowie ze Studiem PAP rzecznik NBP Wojciech Andrusiewicz. "Musimy się z tym liczyć, że atak na niezależność banku centralnego jakiegokolwiek państwa członkowskiego UE będzie skutkował działaniami w zakresie spadku wartości waluty" - powiedział Andrusiewicz, odnosząc się do zapowiedzi postawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. "Myślę, że stabilność finansowa zostanie podważona przez tych, którzy atakują. Jeżeli ktoś się spodziewa braku reakcji giełdy, agencji ratingowych to muszę z całą stanowczością powiedzieć, że ta reakcja na pewno nastąpi" - dodał. (PAP)
- Polska: Ministerstwo Finansów dokonało wyceny 7-letnich obligacji benchmarkowych nominowanych w euro o terminie wykupu 29 listopada 2030 r. Wartość nominalna nowej emisji obligacji wyniosła 1,25 mld euro, przy zgłoszonych ofertach na poziomie przekraczającym 4 mld euro - podał resort finansów w komunikacie. (PAP)
- USA: Z uwagi na czwartkowe święto poznaliśmy wczoraj nieco sporo danych. Po pierwsze, październikowe zamówienia na dobra trwałe okazały się słabsze od oczekiwań, ukazując spadek o 5,4% m/m. Na domiar złego, dane wrześniowe zostały lekko skorygowane w dół. To co może być pocieszające, to fakt, iż spadek ten wynikał wyłącznie ze zniżki odnotowanej w lotnictwie. Po wyłączeniu tej miary, w zasadzie możemy mówić o stabilizacji względem września. Co więcej, skupiając się na mierze wyłączającej całkowicie środki transportu, okazuje się, że poziom zamówień po wrześniu wygląda identycznie, jak miało to miejsce w 2022 roku. Jeśli weźmiemy pod uwagę, iż są to dane nominalne, to można dojść do wniosku, że faktyczny wolumen zamówień mógł nawet wzrosnąć.
O pewnym zaskoczeniu w górę możemy mówić w przypadku finalnego odczytu indeksu nastroju konsumentów autorstwa Uniwersytetu Michigan (61,3 vs. odczyt wstępny 60,4). Z drugiej strony, zostało to okupione podbiciem rocznych oczekiwań inflacyjnych do 4,5% względem 4,4% w pierwotnym odczycie. Oczekiwania 5-letnie nie uległy zmianie i ustabilizowały się na poziomie 3,2%. Jednocześnie należy zauważyć, że długoterminowe oczekiwania wzrosły w ostatnim czasie. Niewykluczone, że w pewnym stopniu może być to zasługa rosnących w ostatnim czasie stóp oprocentowania kredytu hipotecznego.
Wreszcie na koniec najnudniejsze dane - wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, które w poprzednim tygodniu wzrosły tylko o 209 tys. (dane wyrównane sezonowo), co było wynikiem wyraźnie lepszym od mediany oczekiwań ekonomistów. Patrząc na dane nieodsezonowane, można dojść do wniosku, iż nic złego (przynajmniej na razie) na rynku pracy USA nie dzieje się. Trzeba jednak pamiętać, że zazwyczaj w okresach okołorecesyjnych sytuacja potrafiła zmienić się bardzo szybko.