Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Odczyty PMI przejęły całą poniedziałkową uwagę rynków – co takiego w takim razie wniosły?

|
selectedselectedselected
Odczyty PMI przejęły całą poniedziałkową uwagę rynków – co takiego w takim razie wniosły? | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Poniedziałek nie obfitował w nadmiar treści ekonomicznej, ale jednak coś się działo. Opisujemy krótko najnowszą ankietę PMI...

Dzień Niepodległości USA. Brak sesji, będzie spokojnie. W Australii posiedzenie banku centralnego nie przyniosło zmian stóp procentowych. 

 

 

Publikacje PMI: szukamy pozytywów

Reklama

Wczoraj opublikowane zostały finalne dane o wskaźnikach koniunktury strefy euro i USA. Obyło się bez niespodzianek: jest gorzej. Przemysł znajduje się w recesji, a nowym elementem jest osłabienie koniunktury usługowej (choć tu nadal jesteśmy "nad" kreską). W Polsce sytuacja wygląda bardzo podobnie z tą różnicą, że nie jest w ten sposób mierzona koniunktura usługowa, więc nie wiemy co tam się dzieje. Generalnie o zachowaniu sektora usług wiemy mało, bo brakuje zbiorczych statystyk, szczególnie w zakresie popytowych elementów PKB: podział konsumpcji na usługi i towary nie istnieje w statystyce publicznej.

​Nie znamy poszczególnych wartości składowych wskaźników PMI (opis jest oparty głównie na stwierdzeniach jakościowych). Części ​wspólne to jednak spadki produkcji, nowych zamówień, kosztów, cen produktów finalnych i redukcja zapasów. Gorsze warunki filtrują się też do zatrudnienia. Raczej nie ma sensu dzielić tu włosa na czworo. Popyt na towary jest słaby, podaż duża (zapasy), ceny spadają. Economics 101. Przełożenie tego na inflację jest nieco trudniejsze, ale do tego wrócimy.

Wczoraj opublikowana została też koniunktura ISM z USA (a więc taki PMI tylko na innej próbie - pisaliśmy dokładnie kiedyś o co chodzi - link). Tu znamy nie tylko szczegóły, ale również - zwykle bardzo ciekawe - uwagi dodatkowe firm. Można założyć, że dość dobrze odzwierciedla to sytuację w przemyśle w wielu krajach (wskazuje więc podobnie jak PMI - to samo, tylko inaczej). Co widać? Bez zaskoczenia, produkcja wygląda słabo. Klienci dopiero teraz po raz pierwszy raportują za niskie zapasy (dobry znak), ale wśród producentów jest jeszcze ich za dużo. Można jednak wnioskować, że jesteśmy coraz bliżej równowagi, do czego walnie przyczyniają się ceny. Pozytywny aspekt to nowe zamówienia, które spadają wolniej. Zresztą, od pewnego czasu we wskaźniku nowe zamówienia/zapasy obserwujemy zwrot w górę. To dobry sygnał. 

 

Odczyty PMI przejęły całą poniedziałkową uwagę rynków – co takiego w takim razie wniosły? - 1Odczyty PMI przejęły całą poniedziałkową uwagę rynków – co takiego w takim razie wniosły? - 1

 

Reklama

W komentarzach jest groch z kapustą. Firmy pozostają ostrożne, podobnie jak klienci. Recesja, która nadchodzi i nie może nadejść staje się trochę samospełniającą przepowiednią, bo odkładane są zakupy, skraca się horyzont planowania, a plany inwestycyjne są wstrzymywane. Firmy były zbyt optymistyczne. Nie jest to jednak całościowy obraz, bo firmy związane z metalami czy transportem są dość pozytywne. Nie wszystko nie działa. 

Przeczyszczanie stanów magazynowych oraz spadki cen wzięlibyśmy za dobrą monetę. Tak jak wzrosty cen popyt obniżyły, tak spadki powinny przynajmniej w jakimś stopniu go podnieść (raczej nie do poziomów wyjściowych, bo polityka pieniężna i rynki kredytowe są gdzie indziej). Po drodze można - szczególnie w Europie i w Polsce - liczyć na dodatkowe, egzogeniczne źródła popytu (transformacja energetyczna, wydatki zbrojeniowe, fundusze europejskie, stymulacja fiskalna). Niewykluczone więc, że gospodarka "zaskoczy". Jednocześnie uważamy, że dezinflację towarową banki centralne wykorzystają do zatrzymania procesu zacieśnienia polityki pieniężnej (jeszcze max po 25pb ze strony Fed i EBC). Nie oznacza to jednak, że za moment będziemy obserwowali falę rozluźnienia polityki pieniężnej. Jeśli towarowa dezinflacja pobudzi popyt (a jest to możliwe), doświadczymy zaledwie chwilowego wahnięcia inflacji w dół, bez wpływu na inflację w średnim terminie, determinowaną ciasnymi rynkami pracy (tu jakiekolwiek rozluźnienie zostanie bardzo szybko "nadrobione" z uwagi na strukturalny brak rąk do pracy). Nasz scenariusz bazowy to więc wysokie stopy na dłużej. Dotyczy to również Polski. 

Zobacz także: Fatalne dane z USA - amerykański przemysł sygnalizuje recesję, kurs dolara (USD) pod presją

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Ekonomiści mBanku

Ekonomiści mBanku

mBank od lat jest synonimem innowacyjnych rozwiązań w bankowości. Byliśmy pierwszym w pełni internetowym bankiem w Polsce, a dziś wyznaczamy kierunek rozwoju bankowości mobilnej i online. Jesteśmy jedną z najsilniejszych i najszybciej rozwijających się marek finansowych w Polsce, od 1992 roku notowaną na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.


Reklama
Reklama