Główny Urząd Statystyczny opublikował dane o szybkim szacunki inflacji CPI za listopad. Inflacja w mijającym miesiącu wyniosła 6,5% r/r i 0,7% m/m. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 7,2% r/r, ceny nośników energii o 7,9% r/r, a ceny paliw spadły w ujęciu rocznym o -5,7% r/r.
Dane okazały się być nieznacznie niższe od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się utrzymania inflacji rocznej na poziomie 6,6% r/r. Listopad był więc 9 miesiącem z rzędu, w którym inflacja w ujęciu rocznym spadła. Od początku 2023 roku ceny wzrosły o 6,2%.
Zobacz także: Inflacja w Polsce w listopadzie - znamy dane! To koniec mocnych spadków dynamiki cen
„Dane są zbliżone do oczekiwań analityków i zapewne pomiędzy odczytem 6,5% a 6,6% zaważyły kwestie zaokrągleń. W szerszym spojrzeniu inflacja osiągnęła poziomy, które zagoszczą z nami na dłużej. Spodziewałbym się, że przedział 5,0%-7,5% będzie tym, w jakim w najbliższych 12 miesiącach inflacja w ujęciu rocznym powinna się przemieszczać, z dołkiem w okolicach kwietnia i następnie wzrostami w dalszej części przyszłego roku. Silniejsze spadki inflacji w strefie euro oraz umocnienie złotego zwiększają jednak prawdopodobieństwo, że ostatecznie znajdziemy się bliżej dolnego ograniczenia tego kanału." – skomentował dane Mikołaj Raczyński, dyrektor zarządzający platformy Portu.