Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kolejna wojna na horyzoncie. „Ingerencja Egiptu grozi destabilizacją całego regionu”

|
selectedselectedselected
Kolejna wojna na horyzoncie. „Ingerencja Egiptu grozi destabilizacją całego regionu” | FXMAG INWESTOR
PHILL MAGAKOE/AFP/East News
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wojna w Rogu Afryki? Ta perspektywa staje się realna. Rośnie napięcie między Somalią a Etiopią. Wyjaśniamy o co dokładnie chodzi w konflikcie.

 

  • O czym stanowi umowa między Etiopią a Somalilandem?
  • Czemu Somalia uważa ją za „akt agresji”?
  • Dlaczego w sprawę wtrąca się Egipt?
  • Jaka jest reakcja społeczności międzynarodowej?

 

Rośnie napięcie między Somalią i Etiopią. Chodzi o kontrowersyjną umowę zawartą niedawno przez władze tego drugiego kraju z samozwańczą islamską republiką Somalilandu graniczącą z Dżibuti.

Umowa z 1 stycznia 2024 mówi o tym, że Somaliland wydzierżawi część swojej linii brzegowej swojemu sąsiadowi ze stolicą w Addis Abeba. Somalia tymczasem uważa Somaliland za część swojego terytorium, więc określiła tę umowę jako „akt agresji”.

Reklama

Zarówno Unia Afrykańska, jak i Stany Zjednoczone poparły integralność terytorialną Somalii i wezwały wszystkie strony do ostudzenia napięć.

 

Etiopia chce dostępu do morza

Dokładne brzmienie umowy podpisanej przez przywódców Etiopii i Somalilandu nie zostało upublicznione, co stanowi problem, ponieważ istnieją różne wersje tego, co obie strony uzgodniły.

Pewne jest, że Somaliland jest gotowy przyznać Etiopii dostęp do morza dla ruchu handlowego przez port (nie jest jasne przez który). Poza tym, Somaliland zapowiedział, że może wydzierżawić część wybrzeża marynarce wojennej Etiopii, co zostało potwierdzone przez Addis Abebę. W zamian Somaliland otrzyma udziały w Ethiopia Airlines, odnoszącym sukcesy narodowym przewoźniku tego kraju.

Co więcej, Etiopia oświadczyła, że chce uznać Somaliland za niepodległe państwo. Nie zrobił tego żaden inny kraj, odkąd 30 lat temu były brytyjski protektorat ogłosił, że opuszcza Somalię. Prezydent Somalilandu Muse Bihi Abdi potwierdził, że umowa zawiera obietnicę, iż Etiopia uzna Somaliland za niepodległy kraj w pewnym momencie w przyszłości.

Premier Etiopii Abiy Ahmed powiedział w 2023 roku, że dostęp do morza to dla jego kraju kwestia egzystencjalna. Etiopia utraciła swoje porty, gdy Erytrea odłączyła się od niej na początku lat 90-tych.

Reklama

Etiopia określiła umowę z Somalilandem jako historyczną i podkreśliła, że jej intencje są pokojowe. "Stanowisko ogłoszone przez rząd jest silnie zakorzenione w pragnieniu nie angażowania się w wojnę z nikim" – stwierdziło w komunikacie biuro rządu Etiopii.

 

Zobacz także: Kurs złotego pod wpływem politycznych waśni

 

Mapa regionu Róg Afryki

 kolejna wojna na horyzoncie ingerencja egiptu grozi destabilizacja calego regionu grafika numer 1kolejna wojna na horyzoncie ingerencja egiptu grozi destabilizacja calego regionu grafika numer 1

Źródło: Google Maps

Reklama

 

Somalia traktuje Somaliland jak swoje terytorium

Napięcia geopolityczne w Rogu Afryki rosną, gdyż dla Somalii Somaliland jest integralną częścią jej terytorium. Dzień po podpisaniu umowy odwołała  swojego ambasadora z Addis Abeby, a również ambasador Etiopii w Somalii opuścił Mogadiszu.

Prezydent Somalii Hassan Sheikh Mohamud powiedział: "Będziemy bronić naszego kraju, będziemy go bronić wszelkimi niezbędnymi środkami i szukać wsparcia u każdego sojusznika, który zechce nam pomóc". Wezwał młodzież do przygotowania się do obrony kraju i nazwał Etiopię wprost „wrogiem”.

Przypomnijmy, że w latach 1977-78 Etiopia i Somalia stoczyły wyniszczającą wojnę o kontrolę nad tym, co obecnie nazywa się somalijskim regionem Etiopii. Somaliland, były brytyjski protektorat, ogłosił niepodległość w 1991 roku i ma odrębny działający system polityczny, regularne wybory, siły policyjne i własną walutę. Co ciekawe, jest tam spokojniej i bezpieczniej, niż w Somalii.

 

Czytaj także: Wojna na Ukrainie - Rosja ją wygra? “Polska przespała 10 lat” uważa generał Jarosław Kraszewski

 

„Ingerencja Egiptu grozi destabilizacją całego regionu”

Reklama

3 stycznia przewodniczący Komisji Unii Afrykańskiej Moussa Faki Mahamat wezwał do zachowania spokoju i wzajemnego szacunku "w celu deeskalacji napięcia".

Rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller powiedział, że USA są zaniepokojone doniesieniami, iż Etiopia chce uznać niepodległość Somalilandu. "Dołączamy do innych partnerów, wyrażając nasze poważne zaniepokojenie wynikającym z tego wzrostem napięć w Rogu Afryki" - dodał na briefingu prasowym. Liga Arabska i Unia Europejska wydały podobne oświadczenia.

Turcja, która odgrywa znaczącą rolę w gospodarce Somalii, zadeklarowała swoje zaangażowanie na rzecz jedności, suwerenności i integralności terytorialnej tego kraju.

Egipt również zadeklarował wsparcie dla Somalii. Prezydent Abdul Fattah al-Sisi powiedział, że Egipt stoi po stronie Somalii i wspiera "jej bezpieczeństwo i stabilność". Na razie nie są znane stanowiska Erytei i Kenii w tej sprawie.

Naukowcy obserwujący rozwój sytuacji widzą duże zaangażowanie Egiptu. Ekonomista Zelalem Tamir wykładający na Uniwersytecie w Addis Abebie stwierdził na łamach „Modern Diplomacy”, że „Egipt igra z ogniem, wykorzystując Somalię do osłabienia Etiopii”.

„Deklarując wsparcie wojskowe dla kruchego rządu Somalii, Egipt wydaje się dążyć do osłabienia pozycji Etiopii, jednocześnie chroniąc własne interesy związane z dostępem do wody w rzece Nil. Jednak ingerencja Egiptu grozi destabilizacją całego regionu w czasie, gdy skoordynowana współpraca jest najbardziej potrzebna. Wyważona, dyplomatyczna reakcja jest pilnie potrzebna do deeskalacji napięć, zanim doprowadzą one do otwartego konfliktu” – alarmuje ekonomista.

Reklama

 

Zobacz również: Hossa na giełdzie w USA jeszcze potrwa, rynki grają pod miękkie lądowanie [WYWIAD]

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Piotr Rosik

Piotr Rosik

Zastępca redaktora naczelnego portalu FXMAG. Publicysta m.in. portalu Obserwator Finansowy. Wcześniej był m.in. wicenaczelnym portalu Strefa Inwestorów (2017-2022), redaktorem naczelnym dwutygodnika „Pieniądze&Inwestycje” (2014-16), dziennikarzem w "Gazecie Giełdy Parkiet" oraz "Rzeczpospolitej" i "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama