Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Jak wybory w USA i Tajwanie mogą wpłynąć na nasze inwestycje?

|
selectedselectedselected
Jak wybory w USA i Tajwanie mogą wpłynąć na nasze inwestycje? | FXMAG INWESTOR
Matt Rourke/Associated Press/East News
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Donald Trump wygrał prawybory w stanie Iowa, a na Tajwanie, nowym prezydentem po raz kolejny został zwolennik niezależności wyspy. Ale to nie koniec, bo w tym roku czekają nas wybory w krajach reprezentujących 80 proc. kapitalizacji światowych giełd. Przy tej okazji, warto więc zastanowić się: jak wybory mogą wpłynąć na nasze inwestycje?

 

Wybory to słowo, które w tym roku będzie używane szczególnie często. A to dlatego, że głosowania będą się odbywać w ponad 40 krajach, które reprezentują ponad 40 proc. światowej gospodarki. Giełdy z tych krajów odpowiadają aż za 80 proc. światowej kapitalizacji (60 proc. kapitalizacji światowych giełd to USA). O tym, że wybory mogą przynieść niespodzianki i poważne polityczne skutki przekonujemy się sami, obserwując trudny proces zmian po październikowych wyborach w Polsce. Wybory mogą także wpływać na rynki akcji, notowania poszczególnych spółek i indeksów, a także zmiany kursów walut. Na przykład, od wyborów 16 października, indeks WIG zyskał 12 proc. 

To jednak nie koniec głosowań w Polsce, ponieważ w kwietniu czekają nas wybory samorządowe (w dwóch turach 7 i 21 kwietnia), a czerwcu – wybory do Parlamentu Europejskiego. Odbędą się w całej Unii Europejskiej, w sytuacji, gdy w niektórych krajach, w siłę rosną populiści. Będą mieć w nowym parlamencie znacznie większą reprezentację niż dotychczas, co będzie tworzyć dodatkową presję na instytucje europejskie, szczególnie w kontekście ważnych wyzwań jakimi są: kryzys migracyjny, wychodzenie z recesji, poprawa konkurencyjności europejskiej gospodarki czy dyskusja o zmianach mechanizmu podejmowania decyzji w UE.

Z ważnych tegorocznych wyborów na świecie, za sobą mamy już te na Tajwanie. Dnia 13 stycznia, miliony obywateli państwa będącego największym producentem półprzewodników wybrało swojego prezydenta na kolejne 4 lata. Został nim Lai Ching-te, dotychczasowy wiceprezydent, wywodzący się z Demokratycznej Partii Postępowej (DPP). Opowiada się on za kontynuacją obecnej polityki niezależności wyspy wobec Chin, co powoduje wzrost napięcia z Pekinem. I wpływa także na zaognienie relacji między Chinami i USA. Jednocześnie żadna z partii nie zdobyła samodzielnej większości w parlamencie, co oznacza konieczność budowania koalicji i wywołuje dodatkową niepewność.

Reklama

W tym roku, bardzo istotne będą wybory w USA. W poniedziałek Donald Trump z ogromną przewagą wygrał w prawyborach partii republikańskiej w stanie Iowa. Kampania przed wyborami będzie bardzo gorąca i długa, bo wybory odbędą się dopiero za 11 miesięcy – 5 listopada. Tego dnia, Amerykanie będą wybierać nie tylko prezydenta, ale także całą Izbę Reprezentantów oraz 1/3 składu Senatu.

Obecnie, gdy poziom ryzyka geopolitycznego na świecie jest rekordowo wysoki, a w wyborach coraz częściej dobre wyniki osiągają siły populistyczne, wpływ wyborów na giełdy i nasze inwestycje może być bardziej istotny niż zwykle. Powinniśmy pamiętać, że rynek zwykle wycenia najbardziej realistyczny scenariusz oraz bierze pod uwagę prawdopodobieństwo scenariuszy alternatywnych. Jednak w przypadku polityki, poparcia dla poszczególnych partii i kandydatów, dynamika ich zmian może być wyższa niż w przypadku danych ekonomicznych, których wpływy na giełdę zwykle obserwujemy. Wiele zależy od poszczególnych krajów i ich systemów politycznych. A w rozwiniętych demokracjach o ugruntowanych instytucjach (przynajmniej teoretycznie), wpływ wyników wyborów powinien być mniejszy niż w pozostałych krajach.

W takich analizach warto także posiłkować się danymi historycznymi. W USA od momentu powstania indeksu S&P500 w 1928 roku wybory prezydenckie odbyły się 24 razy. W tych latach, S&P500 przyniósł dodatnie stopy zwrotu w 20 z 24 przypadków (83 proc przypadków.) Gdy demokrata sprawował urząd i demokrata został wybrany, całkowita roczna stopa zwrotu wynosił przeciętnie 12 proc. Kiedy zaś wygrywał republikanin, gdy urzędującym prezydentem był demokrata, rynki rocznie zyskiwały średnio 13 proc. 

 

Zobacz także: Klaus Schwab szokuje w Davos. „Wyłania się globalny konsensus w sprawie AI” - mówi szef Microsoft

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Paweł Majtkowski

Paweł Majtkowski

Analityk eToro na polskim rynku, który będzie dzielił się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.


Reklama
Reklama