Zaskakująco wysoki odczyt inflacji PPI w USA oraz jastrzębie wypowiedzi przedstawicieli Fed skutkowały wczoraj przeceną amerykańskich akcji oraz wzrostem rentowności wraz ze wzrostem obaw inwestorów przed bardziej lepką inflacją i wyższymi docelowymi stopami Fed. Na rynkach walutowych panowała flauta. W kraju istotny wpływ na przebieg sesji miała opinia rzecznika generalnego TSUE ws. kredytów frankowych, przy czym reakcja rynków była dość ograniczona. Po publikacji opinii indeks WIG-Banki stracił ok. 3%, ale dzień zakończył tylko 1,5% „pod kreską”. Opinia była też czynnikiem, który pogłębił skalę osłabienia PLN, wzmacniając procesy globalne (wzrost awersji do ryzyka po wysokiej inflacji PPI w USA). Rentowności krajowych obligacji wzrosły wzdłuż całej krzywej, a rynek ograniczył skalę oczekiwań co do obniżek stóp przez RPP do jednej (25pb) pod koniec roku.
Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne jest raczej puste, a nieco więcej uwagi mogą przyciągnąć publikacja niemieckiej inflacji PPI za styczeń oraz dane o rachunku bieżącym strefy euro za grudzień.
Wieczorem poznamy aktualizację oceny ratingowej Polski przez agencję S&P Global. Nie zakładamy zmian ani ratingu ani perspektywy (A-, stabilna).