Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Inflacja w styczniu wzrosła, ale mało. Szczyt wzrostu cen w Polsce jeszcze przed nami

|
selectedselectedselected
Inflacja w styczniu wzrosła, ale mało. Szczyt wzrostu cen w Polsce jeszcze przed nami | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

GUS wyszacował ją na 17,2%, co oznacza przyspieszenie w stosunku do grudnia (16,6%), ale jednak wolniejsze od ogółu oczekiwań (17,6%) i naszej prognozy (18%). W kolejnym miesiącu jeszcze rewizja wag i publikacja wskaźnika za luty. I koniec: to będzie szczyt tegorocznej inflacji. Efekty bazowe oraz wygaśnięcie presji wzrostowej na żywności i energii spowodują dynamiczne spadki wskaźnika. Nigdy tu nie polemizowaliśmy. Droga do niemal połowę niższej inflacji będzie łatwa. Droga do celu nie będzie. Podtrzymujemy, że tempa spadku, który zobaczymy od kwietnia (odczyt za marzec) nie warto ekstrapolować na 2024 rok.

Tak to wygląda na wykresie

Inflacja w styczniu wzrosła, ale mało. Szczyt jeszcze przed nami - 1Inflacja w styczniu wzrosła, ale mało. Szczyt jeszcze przed nami - 1

 

Szczegóły podawane w odczycie wstępnym "na starych wagach" są zwykle bardzo ubogie. Tak też jest tym razem. Wiemy, że żywność przyrosła o 1,9% m/m (bez zaskoczenia), ceny paliw pozostały bez zmian (bez zaskoczenia), a ceny nośników energii urosły o 10,4% (to jest dla nas zaskoczenie, chętnie poznalibyśmy metodę obliczeń, być może GUS się pochwali). Wiemy też iż cała kategoria "mieszkanie" podrożała o 6%. To oznacza, że wyłączając energię odnotowano wzrost w okolicach 1,6% m/m - bardzo solidnie biorąc pod uwagę leciutkie wyhamowanie obserwowane w ostatnich miesiącach poprzedniego roku. Oczywiście gra tu rolę początek roku, ale początek pewnie trzeba nadal rozumieć szerzej jako kilka miesięcy, a nie tylko jeden. Wreszcie, wiemy że używki podrożały o 1,2% m/m a cały transport o -0,5% (wygląda na to, że solidnie musiały potanieć loty). Składając to w całość można stwierdzić, że inflacja bazowa uplasowała się co najmniej na poziomie 11,5%. Oznacza to, że impet inflacji bazowej utrzymuje się bez zmian w okolicy około 1% m/m (z perspektywy celu inflacyjnego to tak ... 10 razy za wysoko).

Reklama

 

Inflacja w styczniu wzrosła, ale mało. Szczyt jeszcze przed nami - 2Inflacja w styczniu wzrosła, ale mało. Szczyt jeszcze przed nami - 2

 

Miara impetu ma tę zaletę, że abstrahuje od efektów bazowych, których w kolejnych miesiącach będzie bardzo dużo. Najpierw wywindują one całą inflację w okolice 18,5% (już po zmianie wag), a później odpowiadać będą za duże tempo spadku inflacji. Biorąc pod uwagę opóźnienia w publikacji danych solidnie niższe odczyty będą się wyświetlać w statystyce publicznej od kwietnia. Nigdy zresztą nie wątpiliśmy w te spadki inflacji. Nasz scenariusz na 2023 (i 2024) rok zasadza się na tym, że początkowa faza dezinflacji będzie łatwa, szybka i prosta. Jak wszędzie zresztą. Schody zaczną się później, gdy wyczerpią się proste rezerwy spadku w postaci cen żywności i towarów. Jeśli mamy rację i główna determinanta spowolnienia gospodarki to ceny i niepewność (plus korekta zapasów), rozpędzenie gospodarki będzie powodowało ​na ​podażowo ograniczonym rynku pracy wciąż te same efekty: ​nominalnie wysokie płace. Bez wyraźnej korekty na tym polu dezinflacja w kierunku celu nie będzie możliwa.

 

Nie uważamy przy tym, że RPP podniesie jeszcze stopy procentowe (zresztą zakończenie cyklu ogłosiliśmy w listopadzie). Ten moment już minął i czekamy tylko na finalne zamknięcie cyklu przez RPP. Nie oczekujemy jednak rychłych obniżek stóp procentowych. Jeśli przy poprzedniej (przypomnijmy - wydłużonej) projekcji inflacja nie wracała do celu, to wykonanie jej przy niższych stopach procentowych (można założyć, że RPP będzie chciała zobaczyć efekt takiego ćwiczenia - dywagacje o podwyżkach na przełomie roku regularnie się pojawiają) raczej cudów w tej materii nie zdziała. W zasadzie tylko dodatkowe założenia dotyczące szybszego spadku cen żywności i energii będą w stanie ten powrót przyspieszyć. Inflacja bazowa wciąż będzie jednak prawdopodobnie liczona wysoko. Nie za bardzo widzimy więc możliwość korekty stóp procentowych w dół w tym roku, a w kolejnym również pozostajemy ostrożni ze skalą cięcia. Pamiętajmy jednak - o czym już pisaliśmy - że funkcja reakcji RPP przez ostatnie lata dryfowała raczej do polityki mniej restrykcyjnej. Jeśli ten dryf będzie kontynuowany, chęć do cięcia stóp procentowych się pojawi. W tym przypadku w złotym upatrujemy narzędzia dyscyplinującego decydentów monetarnych. Tym bardziej, że ryzyk walutowych wciąż nie brakuje.

Reklama

 

Osobną kwestią pozostają wagi, które zostaną podmienione. Pisaliśmy o możliwości sporej korekty w górę całego odczytu za styczeń z uwagi właśnie na ten zabieg, ale w tym momencie wydaje nam się to na wyrost. Zmiana wag pojawia się ze względu na efekt cenowy artykułów w koszyku oraz zmiany preferencji konsumentów. Sam efekt cenowy dość łatwo policzyć i prezentujemy go poniżej.

Inflacja w styczniu wzrosła, ale mało. Szczyt jeszcze przed nami - 3Inflacja w styczniu wzrosła, ale mało. Szczyt jeszcze przed nami - 3

 

Na to trzeba nałożyć zmiany preferencji konsumentów. Z uwagi na liczne programy wsparcia połączone ze znaczącym napływem cudzoziemców, dla których niejako część konsumentów polskich dodatkowo konsumowała, problem staje się bardzo zawiły. Sprawdziliśmy kilka kombinacji zmian, które wydają nam się prawdopodobne i dochodzimy do wniosku, że prawdopodobieństwo rewizji "na wagach" jest niższe niż do tej pory szacowaliśmy. Bliżej 0,1-0,2pp niż 0,3-0,4. Gdyby brać wyłącznie efekt cenowy, rewizji nie byłoby wcale. Tak to się wszystko ciekawie poukładało.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Ekonomiści mBanku

Ekonomiści mBanku

mBank od lat jest synonimem innowacyjnych rozwiązań w bankowości. Byliśmy pierwszym w pełni internetowym bankiem w Polsce, a dziś wyznaczamy kierunek rozwoju bankowości mobilnej i online. Jesteśmy jedną z najsilniejszych i najszybciej rozwijających się marek finansowych w Polsce, od 1992 roku notowaną na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.


Reklama
Reklama