Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Inflacja w starciu z cenami energii. Gospodarstwa domowe w 2024 roku będą miały decydujący głos

|
selectedselectedselected

Zmiany cen energii na rachunkach gospodarstw domowych będą w tym roku główną siłą decydującą o skali przyspieszenia inflacji. W zależności od scenariusza, inflacja CPI na koniec roku znajdzie się w przedziale od 6,4% do 9,4%, gdyż wycofywanie tarcz inflacyjnych może przybrać wiele form. Dziś piszemy jakie są opcje i jak wpływają na nie rynkowe warunki.

Inflacja w starciu z cenami energii. Gospodarstwa domowe w 2024 roku będą miały decydujący głos
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

 

Udziały

W tej analizie interesuje nas przede wszystkim to, jak kształtuje się dekompozycja rachunku za różne rodzaje energii w przypadku gospodarstwa domowego. Jest to pewne uśrednienie dla różnych grup konsumentów. 

 

inflacja w starciu z cenami energii gospodarstwa domowe w 2024 roku beda mialy decydujacy glos grafika numer 1inflacja w starciu z cenami energii gospodarstwa domowe w 2024 roku beda mialy decydujacy glos grafika numer 1

 

Reklama

Jak widać, największe pozycje to energia elektryczna (36%), gaz ziemny (19%) oraz węgiel kamienny (14%) oraz ciepło systemowe, rozumiane szeroko jako ciepła woda oraz ogrzewanie (19,4%). Reszta składników rachunku jest relatywnie mała. Dlatego też zajmujemy się wyłącznie tymi dużymi częściami. 

 

Energia elektryczna

Ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych są zamrożone do końca czerwca 2024 roku. Mechanizmu mrożenia cen nie będziemy opisywać, bo temat jest już opowiedziany i ograny. Wystarczy przypomnieć, że do limitu zużycia gospodarstwa domowe płacą taryfę 412 zł za kWh, a po przekroczeniu limitu obowiązuje stawka 693 zł za kWh. Taryfa aktualnie zatwierdzona przez URE to 739 zł. Podobnie zamrożone są stawki dystrybucyjne. Po przekroczeniu limitu idą one jednak również w górę. Ich urealnienie (a więc zniesienie tarczy) podniesie ceny w tej części rachunku o około 40%. Potencjalnie więc skala podwyżek na rachunku gospodarstwa domowego w najpopularniejszej taryfie wyniesie około 50% (prawie 70% taryfa i 40% dystrybucja).

Potencjalnie jest tu jednak istotnym słowem.

W przypadku dystrybucji warunki rynkowe będą w kolejnych latach niekorzystne i należy się tu liczyć z dalszymi podwyżkami (inwestycje w sieci, wciąż wysokie koszty pracy, wysoka inflacja). Podnoszenie taryfy dystrybucyjnej, a więc wycofywanie tarczy można jednak w pewnym sensie stopniować (choćby odmrażając np. po 20% co 3 miesiące do końca 2024 roku). Czas jednak nie gra na korzyść gospodarstw domowych. Prędzej czy później taryfa będzie musiała zostać dostosowana.

Reklama

Z kolei w przypadku taryfy cenowej wsparciem może być sam rynek. Obecne szacunki naszego BM sugerują, że średnie ceny hurtowe energii elektrycznej dla spółek obrotu z dostawą na 2024 znajdują się lekko poniżej 693zł (taki koszt mogły więc te spółki zabezpieczyć). Z kolei ceny na 2025 rok to już nawet około 450-500zł, choć w tym przypadku istotne znaczenie ma spadek cen certyfikatów CO2, który trudno ekstrapolować. To może jednak wskazywać, że skala uwolnienia cen energii elektrycznej być może mogłaby być niższa w 2024 roku (z kolejną, małą rundą na początek 2025). Rząd, antycypując korzystne zmiany kosztów, mógłby zrobić spotkanie ceny maksymalnej oraz taryfy URE rozłożyć w czasie. Gdyby wydłużyć ją na dostatecznie długi okres, mogłyby się one spotkać niewielkim kosztem w 2025 roku. Oczywiście niewielkim w kontekście gospodarstw domowych. Rząd cały czas musiałby dopłacać spółkom obrotu w 2024 roku.

 

inflacja w starciu z cenami energii gospodarstwa domowe w 2024 roku beda mialy decydujacy glos grafika numer 2inflacja w starciu z cenami energii gospodarstwa domowe w 2024 roku beda mialy decydujacy glos grafika numer 2

 

Czy URE mógłby zatwierdzić w połowie roku nowe, niższe taryfy? Bardzo teoretycznie, gdyż obecne taryfy powstały nie na bazie prognoz, lecz danych o faktycznych, zabezpieczonych cenach energii na 2024 rok. W skrócie więc – jest to bardzo mało prawdopodobne.

Reklama

Naszym zdaniem realna skala podwyżki całego rachunku (w najpopularniejszej grupie taryfowej) od lipca 2024 to co najmniej 25%. Ryzyka rozkładają się tu jednak w górę, bo będzie to wymagało zwiększenia deficytu na 2024 rok ponad to, co aktualnie obowiązuje.

Uwaga w kontekście polityki pieniężnej: spadki cen hurtowych energii elektrycznej oznaczają, że im później zostanie przyjęte zniesienie tarczy energetycznej, tym mniejsza skala dostosowania cenowego dla gospodarstw domowych będzie konieczna (wspomniane już spotykanie się taryfy z ceną maksymalną). Doszliśmy więc do momentu, w którym przynajmniej część cen energii może nie mieć charakteru miecza Damoklesa wiecznie wiszącego nad projekcją NBP.

 

Gaz

Ceny gazu są zamrożone do końca czerwca na poziomie 200 zł za MWh. URE co prawda wprowadził nową taryfę (spadek z 484 zł za MWh do 318 zł za MWh), ale nadal znajduje się ona powyżej ceny maksymalnej, a więc de facto nie płacą jej gospodarstwa domowe.  Koszty dystrybucji gazu ani nie rosną tak szybo jak energii elektrycznej, ani nie stanowią tak ważnej części całego rachunku, więc je pomijamy. Wygląda więc na to, że usunięcie tarczy spowoduje, że taryfa na gaz dla gospodarstw domowych wzrośnie o około 50% (a cały rachunek o około 15%). To mniej niż w przypadku energii elektrycznej, ale wciąż dużo. Na pocieszenie jednak można dodać, że (w koszyku GUS) waga gazu jest sporo niższa niż dla energii elektrycznej (stanowi więc mniejsze obciążenie dla budżetu). Co więcej, być może URE ma jeszcze jakieś pole manewru.

 

Reklama

inflacja w starciu z cenami energii gospodarstwa domowe w 2024 roku beda mialy decydujacy glos grafika numer 3inflacja w starciu z cenami energii gospodarstwa domowe w 2024 roku beda mialy decydujacy glos grafika numer 3

 

Dlaczego akurat w przypadku gazu, a nie energii elektrycznej? Kontrakty na energię elektryczną charakteryzują się dużo niższą sezonowością w ciągu roku. Z kolei ceny gazu w kontraktach są najwyższe na początku roku, a później spadają (bo sezon grzewczy się kończy). Z tego tytułu jest zapewne jakaś przestrzeń do korekty taryfy, gdyż firmy raczej zabezpieczyły dopiero tę wyższą cenowo część roku. Tymczasem ceny na giełdach ciągle spadają. 

Zakładamy podwyżkę rachunku za gaz o 8% w drugiej połowie roku. 

 

Zobacz także: Dane PKB ze strefy euro wskażą na stagnację czy zaskoczą rynki?

Reklama

 

Ciepło systemowe + opał

Tu sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana z uwagi na rozdrobnienie dostawców, rozdrobnienie zatwierdzanych taryf oraz różne tempo zatwierdzania opłat przez spółdzielnie mieszkaniowe. Ogólnie rzecz ujmując, ceny ciepła systemowego są - podobnie jak gaz i energia - zamrożone. Ceny maksymalne są jednak niższe od rynkowych. Jeśli więc postulujemy, iż uwolnienie cen gazu i cen energii elektrycznej będzie wymagało pewnej korekty w górę taryf, to musi się również wydarzyć w temacie ciepła (w grę wchodzą tu te same czynniki). Skala wzrostu to pewnie coś pomiędzy gazem i energią, a więc celujemy - dla równego rachunku - w 10%. Nie będzie to jeden skok, lecz raczej proces rozkładający zmiany cen na całą, drugą połowę roku. 

Opał to przede wszystkim węgiel. Nasze szacunki wskazują na ciągłe spadki cen w skupach. Scenariusz powtórnego, skokowego wzrostu cen węgla w tym roku uznajemy za mało prawdopodobny. 

 

inflacja w starciu z cenami energii gospodarstwa domowe w 2024 roku beda mialy decydujacy glos grafika numer 4inflacja w starciu z cenami energii gospodarstwa domowe w 2024 roku beda mialy decydujacy glos grafika numer 4

Reklama

 

Jak to wpisać w inflację?

Opinia publiczna kręci się wokół jednej daty zniesienia tarcz. Z kolei komentarze ze strony rządu (Petru) sugerują, że należy po prostu przygotować się na stopniowe podnoszenie cen. To może sugerować potencjał do fazowania w zakresie skali znoszenia tarcz. Niestety, nie sposób tu ex ante ustalić jak dokładnie miałoby to wyglądać. Popatrzmy więc na trzy scenariusze. 

1) Jeśli rząd zdecyduje się na utrzymanie wszystkich tarcz do końca 2024 roku, a URE nie zmieni już żadnej z taryf, inflację na koniec roku szacujemy na 6,4%. 

2) Jeśli z kolei uda się zrealizować wariant pośredni, który opisujemy w tekście jako założenia bazowe, inflacja na koniec roku sięgnie 7,7%. 

3) W scenariuszu najbardziej dotkliwym, przy pełnym i jednocześnie jednorazowym uwolnieniu w lipcu 2024 roku skończymy z inflacją 9,4%, a więc 3pp powyżej scenariusza, w którym nie dzieje się nic. 

Reklama

W rzeczywistości zmiany cen energii uplasują się naszym zdaniem w skali, która zapewni lądowanie inflacji w przedziale 6,4%-9,4%, w tym 7,7% uznajemy za wariant najbardziej prawdopodobny. 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Ekonomiści mBanku

Ekonomiści mBanku

mBank od lat jest synonimem innowacyjnych rozwiązań w bankowości. Byliśmy pierwszym w pełni internetowym bankiem w Polsce, a dziś wyznaczamy kierunek rozwoju bankowości mobilnej i online. Jesteśmy jedną z najsilniejszych i najszybciej rozwijających się marek finansowych w Polsce, od 1992 roku notowaną na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.


Reklama
Reklama