Dzisiaj RPP podejmie decyzję o poziomie stóp procentowych. Przypominamy, że spodziewamy się obniżki stóp procentowych o 25 pb., aczkolwiek warto odnotować, że rynkowe oczekiwania są mocno podzielone tym razem (vs brak zmian). Listopad jest jednocześnie miesiąc projekcji makroekonomicznych NBP. Spodziewamy się zobaczyć ich aktualizację w komunikacie wypuszczonym po posiedzeniu. Uważamy, że należy spodziewać się niższej od ostatnio zakładanej (5,3%) ścieżki CPI na przyszły rok. Bank centralny jednocześnie zapewne doda pierwszą opinię o wynikach PKB i CPI za 2026 rok.
Niemiecki przemysł nadal w stagnacji
Produkcja przemysłowa w Niemczech zmalała we wrześniu czwarty miesiąc z rzędu, tym razem o 1,4% m/m. Do spadków kontrybuował każdy większy sektor z wyjątkiem górnictwa. Szczególnie mocno malała produkcja dóbr trwałych konsumpcyjnych, najmniejsze spadki widać było w przypadku dóbr inwestycyjnych. Najmocniejsze spadki są notowane w produkcji ubrań, energii, mebli i kilku innych działów, które sugerują problemy z popytem wewnętrznym.
Tym samym indeks wrócił do poziomów, które z wyjątkiem pandemii ostatni raz notował w trakcie kryzysu zadłużenia strefy euro w latach 2012-2013. W porównaniu do innych gospodarek Niemcy ścigają się z Japonią o tytuł najgorszych wyników przemysłu od 2018 roku, gdy obie te gospodarki weszły w okres spowolnienia gospodarczego. Po drugiej stronie znajdują się m.in. Chiny oraz Polska. Wynik dla całej strefy euro nadrabiają Francja oraz kraje południa i nawet Stany Zjednoczone radzą sobie lepiej w ostatnim czasie.
Opublikowane 03.11 dane o niemieckim bilansie handlowym potwierdzają wewnętrzne źródło słabości niemieckiego przemysłu. O ile tym kanałem będzie to oddziaływało negatywnie na polski eksport, tak dane jednocześnie dają nadzieję, że wyhamowanie w zamówieniach zagranicznych dla międzynarodowych łańcuchów dostaw, w środku których znajduje się Polska, nie przełoży się tak dotkliwie na krajowy przemysł, jak ma to miejsce obecnie na zachód od Odry.
Zobacz także: Tarcza Solidarnościowa zostanie przedłużona o kolejny rok?
Kolejny dzień popytu na obligacje
We wtorek obligacje skarbowe dalej aprecjonowały. Zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie, dochodowość wyraźnie obniżyła się wzdłuż całej krzywej w ruchu wypłaszczającym. Tym razem jednak towarzyszyły temu spadki na większości indeksów giełdowych.
W Stanach krzywa UST obniżyła się na głównych węzłach o 2, 9 i 9 pb. do odpowiednio 4,92% (2Y), 4,57% (10Y) oraz 4,74% (30Y). W tle miała miejsce całkiem udana aukcja 3-letnich obligacji skarbowych. Amerykański Departament Skarbu ulokował 48 mld USD przy bid-to-cover na solidnym poziomie 2,67. Sprzyjało to spadkom dochodowości w trakcie sesji.
W Europie zyskiwał dług każdego kraju strefy euro z wyjątkiem Słowenii. Nie wnikając w ten wyjątek, średnia obniżka wyniosła 4 pb., przy czym najmocniej zyskiwały włoskie papiery (śr.-7 pb.). Niemiecka krzywa na głównych węzłach obniżyła się o 2, 7 i 11 pb. do odpowiednio 3,07% (2Y), 2,67% (10Y) oraz 2,90% (30Y). Tym samym nachylenie krzywej bundowej ponownie oddala się od zera, gdzie niedawno udało się dotrzeć po raz pierwszy od 2022 roku. T
emu kierunkowi nie przeszkodziły dosyć jastrzębie wypowiedzi Logana z Fed oraz Nagela z EBC. Na pewno pomogły także zniżki cen ropy naftowej. Wypadkowo sądzimy, że szanse na powrót cen do przedwczorajszego poziomu są niskie.