Rok 2024 zapowiada się na kontynuację dezinflacji, zwłaszcza w pierwszej jego połowie, z uwagi na wygasanie wcześniejszego szoku energetycznego. Dużą rolę w przebiegu ścieżki inflacyjnej będą odgrywały decyzje administracyjne i regulacyjne. Nasz scenariusz bazowy zakłada, że ceny energii będą zamrożone do końca czerwca, a VAT na żywność zostanie przywrócony od 1 kwietnia 2024.
Ogromne znacznie dla dezinflacji w Polsce będą miały czynniki globalne, w tym odwrócenie szoków pandemicznego i wojennego, a także stabilne ceny surowców energetycznych. To wszystko spowoduje, że mocno wyhamuje inflacja towarów (tzw. tradeables). Dodatkowo spadkowi inflacji pomoże mocny złoty.
Czynniki krajowe będą nadal powodowały utrzymywanie się podwyższonej inflacji. W szczególności dalszy wysoki wzrost płac w sytuacji napiętego rynku pracy (rekordowo niskie bezrobocie, ograniczona podaż pracy) będzie sprzyjał dalszym wzrostom cen usług, co będzie podbijało inflację bazową (w 2024 średniorocznie ok. 4,9%).
Osiągnięcie celu inflacyjnego wymaga albo korzystnego splotu czynników globalnych (spadek cen surowców, dalszy spadek inflacji towarów, korzystna sytuacji na rynku żywności), lub wyhamowania wzrostu wynagrodzeń. O ten drugi czynnik będzie trudno w 2024 roku z uwagi na ponowny wysoki wzrost płacy minimalnej (o 17,8% od stycznia) i odbicie koniunktury. W efekcie oczekujemy, że wzrost płac będzie nadal dwucyfrowy.
W 1poł24 inflacja CPI spadnie poniżej 4%, a średnio wyniesie 5,5% z ryzykiem w dół. Cel inflacyjny może zostać osiągnięty dopiero w 2026 i to przy założeniu utrzymywania restrykcyjnej polityki pieniężnej na przestrzeni 2024.