Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Górski Karabach: eskalacja napięcia z turbulentną dyplomacją w tle

|
selectedselectedselected
Górski Karabach: eskalacja napięcia z turbulentną dyplomacją w tle | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W ostatnim tygodniu w rejonie konfliktu karabaskiego doszło do kolejnego zaostrzenia sytuacji. 3 sierpnia w wymianie ognia zginął azerbejdżański żołnierz, a następnie – podczas podjętej przez Baku operacji odwetowej – dwóch żołnierzy nieuznanej Republiki Górskiego Karabachu (ok. 20 zostało rannych).

Siły azerbejdżańskie miały też zająć trzy strategicznie ważne wzniesienia. W następnych dniach nadal dochodziło do ostrzałów, lecz ich intensywność stopniowo malała: 4 sierpnia pozycje azerbejdżańskie miały być ostrzelane 12 razy, zaś 7 sierpnia – 10 (strona ormiańska – zarówno Erywań, jak i separatyści – zaprzeczyła, że prowadziła ogień). Równolegle miały miejsce konsultacje przywódców Armenii i Azerbejdżanu z przewodniczącym Rady Europejskiej oraz sekretarzem stanu USA (armeński premier rozmawiał dodatkowo z prezydentem Rosji).

 

Komentarz

  • Ostatnia eskalacja napięcia w Górskim Karabachu była najpoważniejszą od marca br. Wówczas siły azerbejdżańskie zajęły wieś na pograniczu parapaństwa oraz dawnych tzw. terenów okupowanych (szeroki pas ziemi wokół niego, kontrolowany do wojny w 2020 r. przez Ormian), a w wyniku działań zbrojnych zginęło trzech ormiańskich żołnierzy. Jakkolwiek nie można wykluczyć, że za obecnym zaognieniem sytuacji stali miejscowi Ormianie (chcący w ten sposób zmusić Erywań do bardziej stanowczej postawy wobec Baku w kwestii statusu Karabachu) lub rosyjskie siły pokojowe (dążące do wywołania kryzysu, aby pokazać swoją niezbędność), to najprawdopodobniej sprowokowało ją – podobnie jak w marcu – Baku. Motywem mogło być zniecierpliwienie brakiem postępów w realizacji kluczowych dla niego postanowień zawartych w dokumencie rozejmowym z 9/10 listopada 2020 r. Chodzi głównie o odblokowanie biegnącego przez Armenię szlaku łączącego terytorium Azerbejdżanu z jego eksklawą – Nachiczewanem – i dalej z Turcją, ale też o wycofanie z karabaskiego parapaństwa formacji zbrojnych Armenii. Generowanie napięć to z jednej strony forma nacisku na Erywań i pośredników (Rosję, UE), a z drugiej – pokaz siły. Nie bez znaczenia dla Baku jest też umacnianie w Górskim Karabachu swoich pozycji, w tym ustanawianie nowych posterunków. Należy przypuszczać, że jeżeli w najbliższym czasie obie strony nie dojdą do porozumienia przynajmniej w części spornych kwestii, to będą miały miejsce kolejne eskalacje, co dodatkowo wiąże się z dyskredytacją rozlokowanych w strefie konfliktu rosyjskich sił pokojowych, które nie są w stanie im zapobiegać.
  • Paradoksalnie – mimo zaostrzenia sytuacji – zawarcie porozumienia armeńsko-azerbejdżańskiego wydaje się obecnie bardziej prawdopodobne niż kiedykolwiek wcześniej, a sygnałem wskazującym na zaawansowany etap rozmów pokojowych było bezpośrednie spotkanie szefów dyplomacji obu państw, do którego doszło 16 lipca w Tbilisi…

 

Czytaj dalej...

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Wojciech Górecki

Wojciech Górecki

Główny specjalista: Zespół Turcji, Kaukazu i Azji Centralnej. 
  • od 2016 r. (a wcześniej w latach 1998–2002 oraz 2007–2013) – analityk Ośrodka Studiów Wschodnich
  • 2014–2015 – członek Zarządu Fundacji Solidarności Międzynarodowej
  • 2009 – ekspert w misji UE, badającej okoliczności wojny rosyjsko-gruzińskiej 2008 r.
  • 2002–2007 – I sekretarz, a następnie radca w Ambasadzie RP w Baku (Azerbejdżan)

Wykładowca m.in. w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego i Studium Polityki Zagranicznej Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Współpracownik szeregu tytułów prasowych, m.in. „Nowej Europy Wschodniej”, „New Eastern Europe”, „Tygla Kultury” i „Nowych Książek”.


Reklama
Reklama