Styczniowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (EBC) zdawało się oznaczać przejście od wcześniejszego cyklu podwyżek stóp do ich obniżania, ale bank centralny nie spieszy się z tym. Myślę, że było to całkiem jasne. Rada Prezesów stwierdziła, że jest "zdeterminowana, aby zapewnić, że inflacja powróci do średniookresowego celu 2% w odpowiednim czasie" i pozostanie "zależna od danych".
Wydaje się najbardziej prawdopodobne, że czerwiec lub lipiec będzie preferowanym momentem na rozpoczęcie cięcia stóp, ponieważ EBC będzie chciał upewnić się, że inflacja jest niska, a gospodarka nie zacznie zbytnio przyspieszać, co może przesunąć termin.
Rynki w Europie wyceniały w tym roku obniżki stóp o 125-150 punktów bazowych (pb), ale moim zdaniem to nadgorliwość. Bardziej prawdopodobne wydaje się 75 lub 100 punktów bazowych. Moim zdaniem nie ma powodu do zbyt drastycznych cięć stóp, a EBC może być bardziej metodyczny i może dokonać przeglądu danych przed podjęciem decyzji.
Nie widzę marcowej podwyżki stóp, ale rynek wciąż wycenia taką możliwość. Większość walki z inflacją jest prawdopodobnie zakończona - o ile nie pojawią się czynniki zewnętrzne, które spowodują ponowny wzrost inflacji, zwłaszcza żywności i energii. Teraz jest to kwestia czasu. Pytanie brzmi, jak długo potrwa obniżka i jak dobrze zachowują się płace, co dałoby większą przestrzeń do obniżenia stóp.
Trzymiesięczna stopa Euribor wyceniła więcej obniżek stóp, niż bym się spodziewał, więc rynek prawdopodobnie będzie musiał ponownie wycenić nieco wyższą rentowność. Jeśli jednak spojrzymy dalej na krzywą, to niezależnie od tego, czy EBC obniży w tym roku stopy o 75 czy 100 punktów bazowych, nie będzie to miało większego znaczenia. Większy wpływ będą miały cięcia na samym końcu krzywej rentowności.
Chciałbym zauważyć, że wiele mówi się o odwróconej krzywej dochodowości w Europie, ale jest to w pewnym sensie błędne określenie. Odwrócona jest niemiecka krzywa rentowności od dwuletnich do dziesięcioletnich i od dwuletnich do trzydziestoletnich, natomiast Francja i Hiszpania mają dobrze nachylone w górę krzywe rentowności. Tak więc stopy wolne od ryzyka są nieco odwrócone prawdopodobnie z innych powodów, ale ogólna struktura stóp w Europie jest nachylona w górę i moim zdaniem nie stwarza większego problemu.
Blokowanie rentowności
Biorąc pod uwagę, że obniżki stóp procentowych są prawdopodobne, sądzę, że inwestorzy będą dążyć do zablokowania rentowności na kolejne kilka lat i inwestować w aktywa o dłuższym terminie zapadalności. Ogólnie rzecz biorąc, wielu inwestorów powinno wycofywać się z instrumentów o krótkim terminie zapadalności. Jeśli inwestują w gotówkę, prawdopodobnie przeniosą się do inwestycji o krótkim terminie zapadalności, a jeśli o krótkim terminie zapadalności, do inwestycji o dłuższym terminie zapadalności.
Patrząc w szczególności na wpływ na zielone obligacje, większość z nich ma dłuższy termin zapadalności w porównaniu z obligacjami konwencjonalnymi. Większość zielonych obligacji
Większość indeksów zielonych obligacji jest o około rok dłuższa niż podobne indeksy obligacji konwencjonalnych. Zielone obligacje osiągały gorsze wyniki niż obligacje konwencjonalne w trakcie cyklu podwyżek stóp procentowych i sądzę, że mają szansę osiągnąć znacznie lepsze wyniki w trakcie cyklu obniżek stóp procentowych. EBC prawdopodobnie będzie także rozważał zazielenienie swojego bilansu, a ponadto istnieje zapotrzebowanie na solidniejszą infrastrukturę do generowania energii w granicach kraju. Widzę więc więcej zielonej energii budowanej w Europie i większy popyt w tym obszarze z punktu widzenia inwestorów.
Podsumowując, uważam, że EBC przygotował rynek obligacji na przyzwoity rok 2024. Nie będzie to linia prosta; będzie występować zmienność, ponieważ rynki przyzwyczają się do zmiany cyklu. Ponadto w tym roku na całym świecie odbędą się wybory, które mogą przynieść krótkoterminowy szum polityczny. Zmienność stwarza jednak możliwości. Akceptujemy zmienność i odpowiednio nią zarządzamy. Obecnie bardziej koncentrujemy się na kluczowych krajach o lepszej dynamice fiskalnej i większej płynności - Niemczech, Austrii, Belgii, a także Hiszpanii.