Według szybkiego szacunku GUS inflacja CPI w listopadzie obniżyła się nieznacznie do 6,5% r/r z 6,6% r/r miesiąc wcześniej. To dziewiąty z rzędu spadek inflacji CPI, choć przestrzeń do kontynuacji dezinflacji w kolejnych miesiącach stopniowo wyczerpuje się. Powrót inflacji do celu NBP pozostaje odległą perspektywą.
W skali miesiąca ceny konsumenta wzrosły o 0,7% m/m wobec wzrostu o 0,3% m/m miesiąc wcześniej, najszybciej od kwietnia br., na co wpływ miała silna zwyżka cen paliw na stacjach benzynowych (+8,8% m/m), po okresie i sztucznego zaniżania przed wyborami parlamentarnymi. Dane te wpisują się w scenariusz stabilizacji stóp procentowych przez RPP w najbliższych miesiącach.
Obok cen paliw w ujęciu miesięcznym silnie wzrosły też ceny żywności (+0,8% m/m), których zwyżka była najsilniejsza od marca br. Ze względu na wysoką bazę odniesienia ich roczna dynamika obniżyła się jednak do 7,2% r/r, poziomu najniższego od dwóch lat. Łagodzenie napięć inflacyjnych ma jednak szeroki zakres i, co warto odnotować, znalazło odzwierciedlenie w nieco głębszym od naszych założeń spadku inflacji bazowej. Na podstawie opublikowanych danych szacujemy, że inflacja bazowa, mierzona jako wskaźnik CPI po wyłączeniu cen żywności i energii, wyniosła w listopadzie 7,4% r/r i 0,2% m/m. Oznaczałoby to, że miesięczna dynamika inflacji bazowej jest druga najniższa w ostatnich dwóch latach. To niewątpliwie dobra informacja, wskazująca na dezinflację także w komponentach bazowych. Ze względu na skrócony zakres publikowanych przez GUS danych obecnie trudno wskazań źródła niższego odczytu inflacji bazowej. Niewątpliwie częściowo odpowiadać za to mogą sezonowe spadki cen odzieży i obuwia.
Zobacz także: Inflacja w Polsce w listopadzie - znamy dane! To koniec mocnych spadków dynamiki cen
Opublikowane dziś dane potwierdzają, iż przestrzeń do spadku inflacji w najbliższych miesiącach zmniejsza się. W grudniu wskaźnik CPI powinien być zbliżony do opublikowanego dziś odczytu. W przyszłym roku oczekujemy dalszego stopniowego łagodzenia presji inflacyjnej, choć czynniki regulacyjne są głównym źródłem niepewności dla ścieżki inflacji w przyszłym roku. W naszej ocenie utrzymanie działań osłonowych w obecnym kształcie (zerowa stawka VAT na podstawową żywność i zamrożenie cen energii) będzie trudne i wycofanie się z tych działań podbije inflację w przyszłym roku. Wsparciem dla spadku inflacji będzie silny złoty, który od początku października zyskał niemal 7%. Niemniej ze względu na odradzający się popyt konsumpcyjny, silny wzrost płacy minimalnej i podwyżkę transferów społecznych spadki inflacji następować będą powoli. Opublikowane dane nie zmieniają naszej oceny perspektyw polityki pieniężnej. Po agresywnych cięciach stóp we wrześniu i październiku o łącznie 1 pkt. proc. oczekujemy stabilizacji parametrów polityki pieniężnej do marca przyszłego roku. Ze względu na niepewność co do ścieżki inflacji na początku przyszłego roku, a także niepewność co do polityki regulacyjnej i fiskalnej nowego rządu, RPP zapewne będzie chciała wstrzymać się z kolejnymi ruchami stóp procentowych. Ze względu na stopniowy spadek inflacji w horyzoncie działania polityki pieniężnej widzimy przestrzeń do dalszego spadku stóp procentowych w 2024 r. Szczególnie, że umocnienie złotego, które przybrało na sile od połowy października br, oznacza zaostrzenie warunków finansowych. Ich zakres nie będzie jednak duży i spodziewamy się, że do końca przyszłego roku stopa referencyjna spadnie do 4,75%.